SZEŚĆ KUCHARECZEK
#1
Napisano 12 sierpień 2003 - 08:39
Sześć kuchareczek jedzonko gotowało,
Dobre i smaczne - Ciągle było go mało.
A gotowyły potrawy pyszne, różniste,
Słodkie i kwaśne, gęste lub zawiesiste.
Nie prawdą jest powiedzenie,
Że w domu kiepskie jedzenie
"Gdy kucharek jest sześć
I nie ma co jeść". (he2)
Stół zastawiony,
Jesteś zadowolony,
Sześć potraw dla brzuszka,
Sześć razy dostajesz całuska,
Sześć razy zmiana łóżka.
Sześć razy inna nóżka
Obejmie cię w pasie,
Kuchareczki w pełnej krasie.
A szczęśliwa każda, gdy naga(da się)
Od rana to samo,
Jedzonko...O mamo! (wlos)
Sześć potraw znowu,
Nie ruszysz się z domu,
Ładna perspektywa,
Gdy ciała przybywa,
A sił ubywa.
Ratujcie o rety!
Potrzebuję diety,
Na jedzenie, całowania
I nóg obejmowania.
Oj! - Będą problemy.... poruszania. (non)
autor: Skangur 12.08.03.
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.
#2
Napisano 12 sierpień 2003 - 10:49
Wiersz rymowany, z rodzaju liryki opisowej, z udziałem zbiorowego ... podmiotu, na co wskazuje już sam tytuł utworu "Sześć kuchareczek" (e10) - palce lizać. Zasadniczą warstwę zajmują w nim elementy biesiadne. Autor zawarł w nim odniesienie do znanego przysłowia "Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść". Polemizując z przysłowiem, absolutnie się z nim nie zgadza, wyrażając swoje zadowolenie z jedzonka, przygotowanego przez sześć szczęśliwych kuchareczek w pełnej krasie. Umiejętnie i dyskretnie wplecione zostały w wierszu również elementy :oops: ...erotyczne, a autor "sześć razy" rozkoszuje się tym, ... co dają kuchareczki od rana ... :?: do rana. Utwór zakończony jest nutką refleksyjno-filozoficzną :? , ostrzegajacą przed perspektywą i skutkami konsumpcyjnego trybu życia. Autor wyraźnie podkreśla, że w pewnym momencie przychodzi opamiętanie, na co wskazuje dramatycznie wołanie: "Ratujcie o rety! Potrzebuję diety..." (ooo...do rymu pasuje też ... kobiety) (hihi) . W moim rozumieniu autor przestrzega siebie i resztę facetów przed skutkami nadużywania wszelkich rozkoszy cielesnych, kończąc sugestywnym memento: "Oj! - Będą problemy.... poruszania". (non)
#3
Napisano 12 sierpień 2003 - 11:08
Dzięki za analizę wiersza.
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.
#4
Napisano 30 wrzesień 2003 - 18:47
Nie pokusze sięo tak gruntowną analizę tresci bo to juz zostalo doskonale zrobione.
Wierszyk odrobinke przegadany, ale gratuluję poczucia humoru ,czyli rzadkiej umiejętności dostrzeganias smiesznej strony rzeczywistości
:-D
Co zaś do kucharek to znam tez taką wersję:
Gdzie kucharek sześć
tam nie ma co jeść.
- ale jest z kim pogadać
#5
Napisano 30 wrzesień 2003 - 19:19
#6
Napisano 04 październik 2003 - 07:31
No moze z wyjątkiem jednej
#7
Napisano 04 październik 2003 - 11:01
Sama się dziwię, że kuchareczki się tu nie pojawiają. Podejrzewam nawet, że Skangurek trzyma je pod kluczem w obawie, że mu której ubędzie, a może chowają się gdzieś po katach, widząc Twojego... Eł geniusza.
#8
Napisano 04 październik 2003 - 13:11
Obrazek jest z katalogu.
Probowalem wkleić jakies swoje zdjęcie, ale narazie bez rezultatu, bo albo za duzy plik albo za duze rozmiary.
Ten obrazek wydal mi się najodpowiedniejszy.
Co do kucharek, to sam umim i lubię gotować.
Jeli oczywiście mam na to czas.
Z tych co jedli moje potrawy niektórzy jeszcze żyją
Przypomnial mi sięmimo woli dowcip:
Rozmawia dwóch kolegów:
- moja żona strasznie chętnie gotuje!
- moja też chętnie, ale strasznie!
#9
Napisano 04 październik 2003 - 15:18
Niektórzy? :shock: - Nie zapraszaj mnie nigdy na kolacjęZ tych co jedli moje potrawy niektórzy jeszcze żyją
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.
#10
Napisano 04 październik 2003 - 15:23
Jesli chodzi o kuchareczki, to myślę sobie, że jeśli Skangur je przetrzymuje wbrew ich woli, w co śmiem wątpić i nie w to, że je przetrzymuje, ale że wbrew, to nie sadzę, by robił to z powodu gotowania. Spójrz na niego, czy tak wygląda pasibrzuch? Spójrz na jego rożki, na tan figlarny uśmiech. One z pewnością dają mu wypas zgoła inny.
#11
Napisano 04 październik 2003 - 15:46
Ma chłop zdrowie nie ma co.....
#12
Napisano 04 październik 2003 - 16:33
#13
Napisano 04 październik 2003 - 17:39
Ja Was wpierw zastrzelę, a potem ugotuję Nawet nie będę ćwiartował.
Fred, odstąpię połowę tych kuchareczek, bo kondycja już nie ta (E) Nie konsumuję już tyle
Basiak, masz szczęście, że mam podarte buty
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.
#14
Napisano 04 październik 2003 - 18:00
W związku z tym przypomniała mi się autentyczna historia, którą już chyba gdzieś wklejałam. Moja koleżanka ma dużego, ostrego owczarka, którego wszyscy się boją. Kiedyś będąc u niej zagadnęłam jej córeczkę Paulinkę:
- A ty się nie boisz, że ciebie ugryzie?
- Nie, on mnie lubi.
- A ty? - zwróciłam się do koleżanki
- Mama jest za twarda - odpowiedziała mała roztropnie, nie czekając na odpowiedź mamy.
#15
Napisano 04 październik 2003 - 18:22
Ktoś mówil też ze nie lubi psów, bo się za długo gotują
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych