35 odpowiedzi w tym temacie

[alcest2008]

Z atrakcji koncertowych, ktore czekaja nas jeszcze w Szczytnie, a sa godne uwagi polecam festiwal: "Hunterfest", ktory odbedzie sie w dniach 22-25 lipca. W programie przewidziany m.in. kocert grupy Mottorhead. Wybaczcie mi, jesli niepoprawnie napisalem nazwe zespolu. Szczegoly na stronie bodajze: http://www.hunterfest.pl/

[kaska_zaborze]

Wlodio przepraszam że odpisuje z takim opóźnieniem.
[quote name='wlodio]Oczywiście że Twój wiek nie pozwała Ci abyś dobrze pamiętała lata 80-te ale' date='cieszy mnie fakt że muzyka z tamtego okresu nie jest Ci obca i chętnie jej słuchasz.[/quote']
Masz racje a muzyką z tamtego okresu zawsze się interesowałam.Dzięki Tobie wlodio wiem czemu nie zetknęłam się z Turbo, po prostu nie przepadam za tym gatunkiem.Iron Maden gdzieś mi się obiło a co do Metalicy no to chyba każdy zna choć ja wole ich balladowe kawałki...
Na koncercie 20 lat wolności nie byłam-moja niepełnosprawność mi na to nie pozwala a poza wszystkim to było w Warszawie a ja jestem z małopolski (jakieś 300km). Widziałam ten koncert w tv. Pytasz czy mogła bym napisać o tym, postaram się choć będzie trochę trudno bo to było ponad miesiąc temu. Maniek74 podał Ci już linka więc wiesz co i jak, a moje odczucia... Moim zdaniem koncert był świetny samo to że prowadził go wymieniany tu już Marek Niedżwiecki chyba potwierdza jego klasę. Ja najbardziej z tego koncertu pamiętam Sztywnego Pala Azji, Perfect,Republikę, Lecha Janerkę (chyba),Dzem(choć był marny wg mnie) Większość zespołów specjalnie do tego koncertu reaktywowała się do oryginalnych składów, jeden dziennikarz radiowy powiedział że czeka na wydanie tego koncertu na DVD bo z chęcią kupi (ja też)
Maniek74 dał link ze zdjęć to ja może to:

[wlodio]

Dzięki Kasiu za odzew i ten link! Widziałem, że na You Tube jest więcej utworów z tego koncertu. Ty podałaś link do piosenki SZTYWNEGO PALA AZJI, Wieża radości, wieża samotności. Mi w tej wersji koncertowej zabrakło pianina, które jest tak charakterystyczne w nagraniu studyjnym. Utworek pochodzi z pierwszej płyty tego zespołu pt. Europa i Azja, której reedycja ukazała się wreszcie na CD w 2000 r. Właśnie mam tę płytkę przed sobą, a na niej takie hity, jak: Spotkanie z... (Nie gniewaj się na mnie Polsko... - to tak, jakby ktoś nie kojarzył), Nieprzemakalni, Kurort (czyli Zakopane, Zakopane...) oraz wspomnaina już Wieża... - wszystkie cztery kompozycje znalazły się na Liście Przebojów Trójki. Pozostałych utworków też bardzo przyjemnie się słucha. Ech..., co za płyta. Dawno jej nie słuchałem, to czuję, że zaraz wrzucę ją do odtwarzacza.

[kaska_zaborze]

Wlodio fajnie że dzięki mnie wrzucasz płytki do odtwarzacza Z tym pianinem to masz racje gdy by nie ono to ten utwór praktycznie by nie istniał. "Nieprzemakalni" tez są superowi.
Pozdrawiam.

[wlodio]

No tak, nie ulega wątpliwości, że ta pierwsza płyta SZTYWNEGO PALA AZJI była fantastyczna. Druga, Szukam nowego siebie, już zdecydowanie słabsza, ale był tam jeden świetny utwór zatytułowany Nie zmienię świata z ponadczasowym tekstem.
A co powiecie o KSU? To już ostrzejsza muzyka od SZTYWNEGO PALA AZJI, typowo punkrockowa. Dla mnie ich pierwsza płyta Pod prąd jest po prostu kultowa (a tak na marginesie, kiedyś trzeba będzie wspomnieć o KULCIE). Moim zdaniem, nie ma tam słabych utworów, no może nieco słabszy od reszty jest Martwy rok, ale tylko nieco. Moimi ulubionymi utworkami z tej płyty są: Umarłe drzewa, Nocą (pijany gówiarz) i Na krawędzi snu. Teksty większosci utworów z tej płytki są aktualnie do dziś, a może dziś są nawet bardziej na czasie niż w 1988 r., czyli roku premiery tego albumu. Mam też ich drugą płytę, Ustrzyki. Może nie jest to album już tak dobry jak debiut, ale też bardzo go lubię słuchać.

[maniek74]

No ja niestety, nie jestem wielbicielem Punk Rocka, ale KSU znam, chociaż tylko z ich pierwszej płyty. Ja wolę tzw. Gotycki rock, którego przedstawicielami są zespoły The Sisters of Mercy, i Clan of Xymox. Tak się składa, że mam dyskografie obu tych grup, i naprawdę, choć to dosyć specyficzny rodzaj muzyki, (zwłaszcza w wydaniu Clan of Xymox), to polecam, bo warto.
Z Clan of Xymox, zetknąłem się po raz pierwszy w czasach mojej bytności w internacie, kiedy chodziłem do szkoły. Wtedy to poraz pierwszy usłyszałem ich płytę "Twist of Shadows" (1989). Płyta mi sie bardzo spodobała, choć jest to muzyka już nieco odbiegająca od przyjętych kanonów Gothic Rocka, a to dlatego, że w niej słychać nutkę nieco innego nurtu muzyki - New Romantic, skąd inąd mojego kolejnego ulubionego nurtu muzycznego. Jest to ich trzeci album, a poprzednie dwa, "Clan of Xymox" (1985) i "Medusa" (1986) usłyszałem dopiero dużo później, za sprawą mojego kolegi, podobnie zresztą, jak i CD o której pisałem wyżej. Jednakże, i te albumy także mi do gustu przypadły, i dlatego z ciekawości, skompletowałem sobie resztę dyskografii Clan of Xymox, która łącznie liczy 12 albumów. Acha, jedna uwaga: Od mniej więcej 1989 roku, zespół występował pod nazwą Xymox, więc jeśli ktoś w swych poszukiwaniach trafi na taką nazwę, to jest to ten sam zespół, tylko pod skróconą nazwą, a wynikło to o ile pamiętam, ze sporu z wytwórnią, która wydawała ich płyty. Ale to tak na marginesie, gdyby komuś chciało się szukać ich płyt.
Jeśli chodzi o zespół "The Sisters of Mercy" to także zasługa tego samego kolegi, ponieważ on miał ich płytę "Floodland", której sobie posłuchałem, i potem od niego przegrałem. Jest to drugi album, w 5 płytowym dorobku zespołu, ale myślę, że chyba najlepszy. Na tym LP są takie utwory, jak: "Dominion/Mother Russia", "Lucretia My reflection" czy choćby "Flood", bardzo ciekawy, rozłożony na 2 części utwór. Z bonusów, obecnych na tej płycie (w pierwotnym założeniu, ta płyta miała chyba zawierać nieco mniej utworów, jednak ostatecznie, chyba sam zespół zdecydował inaczej) wart jest polecenia instrumentalny utwór "Colours".
Pozostałe płyty The Sisters of Mercy, i te wcześniejsze, i późniejsze również są ciekawe, dobrze się tego słucha, mimo że to gotycki rock. W internecie można dużo ich utworów znależć, ponieważ, od jakiegoś czasu, grupa zdecydowała, że będzie swoje nowe utwory udostępniać w sieci. Ja, oprócz tych 5 studyjnych albumów, mam całe mnóstwo tzw. Bootlegów, które powstały prawdopodobnie z takich właśnie zbieranych utworów.Jest tego coś koło 20 Bootlegow, a więc jakby nie było, jest czego posłuchać.
A na koniec mała ciekawostka: Otoz, na jednej z płyt The Sisters of Mercy chyba jak mnie pamięć nie myli, bo dawno ich płyt nie słuchałem, "Temple of Love" (1992) jest ciekawy duet, z piosenkarką Ofrą Hazą , znaną z przeboju "Im Nin Alu", wydanego w 1988, na jej płycie "Shaday". Trochę to dziwne połączenie, izraelska piosenkarka pop, i zespół grający Gotic Rock, ale można to jako ciekawostkę dodać.

[bajkamisiu]

Chyba trochę odstąpię od ,,tryndu" bo ja dla odmiany uwielbiam Mirka Bregułę w ostatnich latach ( a własciwie w ostatnim roku przed odejściem) uwielbiam Ryśka Riedla, Muzykę celtycką, Ennio Morricone, Wolenweidera, Vangelisa, Nightvish, Mud, T Rex, Sex Pistols, TSA.... czyli w większości ,,myszkowate" lata jakby rzekli współcześni.

[1uj8szztn]

Witam:).Od dłuższego czasu słucham Komet i jestem pod dużym wrażeniem tej kapelki:).Naprawdę ciekawe połączenie stylu rockabilly,psychobilly i troszkę punk rocka.Zwłaszcza ten "teledysk" i jego klimat:

Pozdrowionka:)

[wlodio]

Bajkamisiu tutaj nie ma żadnego ,,tryndu". Po prostu każdy pisze o tym, czego lubi słuchać najbardziej i tyle. A tak przy okazji, to lubisz solową twórczość Mirosława Breguły, czy może bardziej jego nagrania z zespołem UNIVERSE? Z pozostałych, wymienionych przez Ciebie, wykonawców najchętniej słucham DŻEM z Ryśkiem Riedlem i TSA.
Jeśli natomiast chodzi o zespół KOMETY, to rzeczywiście ciekawa muzyka i dobrze się tego słucha.

[bumbumbum]

Witam:) Lata 80 te były dla polskiego rocka bardzo ciekawe. Z resztą nie tylko dla polskiego, ale dla zagranicznego też. Dzisiaj jednak skupię się na tym co nasze. Wszystkie zespoły o których była mowa wyżej nie są mi obce. Jeśli chodzi zaś o trójkę i o listę, to pamiętam jak jeszcze jako mały chłopak siedziałem i słuchałem głosu Marka Niedźwiedzkiego. Nie pamiętam tych list, które prowadziła Alina Dragan, jednak pamięciom sięgam bardzo daleko. Słucham listy do dziś, jak mi tylko czas na to pozwoli, i zawsze powracają te wspomnienia i emocje, mimo tego że wiele się zmieniło. Oczywiście lp. nie jest jedyną audycją , która zasługuje na uwagę. Jeśli chodzi zaś o muzykę, to nie będę potępiał tego co się dzieje teraz, gdyż to co nie podoba się mi, może podobać się komuś innemu. A KSU było zayebiste:D To na razie tyle. Pozdrawiam:) Jakby tego było mało, to miałem sąsiadkę, która posiadała czarnego psa. Pies często mylił piętra i drzwi, lecz nie to jest najważniejsze. Była fanką polskiego rocka. Nigdy nie oszczędzała sprzętu, więc bez problemów mogłem posłuchać wielu płyt, które ukazały się w tamtych czasach. Pozdrawiam:)

[wlodio]

A Alina Dragan to w ogóle kiedyś samodzielnie prowadziła Listę Trójki? Ja pamiętam tylko, że pojawiała się ok. 21:30, z reguły opowiadała jakiś kawał i relacjonowała sytuację na rynku muzycznym w Holandii.

[bumbumbum]

[quote name='wlodio]A Alina Dragan to w ogóle kiedyś samodzielnie prowadziła Listę Trójki? Ja pamiętam tylko' date=' że pojawiała się ok. 21:30, z reguły opowiadała jakiś kawał i relacjonowała sytuację na rynku muzycznym w Holandii.[/quote']
Z tego co słyszałem to prowadziła na samym początku. Jeszcze przed Markiem Niedźwiedzkim.

[wlodio]

Wszystkim fanom polskiego rocka polecam wydany kilka tygodni temu dwupłytowy album koncertowy zespołu PERFECT. Jest to wydawnictwo z cyklu "Archiwum Polskiego Radia vol. 20". Na płytach mamy zapis dwóch występów zespołu z 1981 r.: pierwsza płyta to koncert z Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, a druga - koncert w Sali Kongresowej. Jak na polskie warunki, zapis dźwięku tych koncertów jest zaskakująco dobry - lepszy z Sali Kongresowej, nieco gorszy z Opola. Chyba nie muszę nikomu przypominać, co działo się w Polsce w 1981 r i ta atmosfera jest wyczuwalna w reakcji publiczności, zwłaszcza w czasie koncertu z Sali Kongresowej. Żywiołowe reakcje publiczności wywołują na przykład słowa "Milicja czekana na nas chodźmy już" (utwór Nasza muzyka wzbudza strach) lub "Jak żyć, by nie skur… się" (Wieczorny przegląd moich myśli), jakże charakterystyczne dla tamtego okresu. Dodam jeszcze, że na płytach znajdziemy same przeboje, np.: Chcemy być sobą, Nie płacz Ewka, Obracam w palcach złoty pieniądz, Lokomotywa z ogłoszenia, Ale w koło jest wesoło i wiele innych. Świetna muzyka, PERFECT w legendarnym składzie, doskonałe koncerty... czego jeszcze można chcieć więcej! Słuchać, słuchać, słuchać:

Jak absurdalny jest ten cały show
Porządni ludzie dawno w domach śpią
A w nas muzyka znowu gra
I ta muzyka wzbudza strach

Więcej o płycie, w tym wykaz utworów można znaleźć na stronie wydawcy:
http://www.polskiera....aspx?id=101402

[maniek74]

Tak, masz rację... My w tych czasach to dzieciakami jeszcze byliśmy, ale myślę, że chyba każdy coś z tego pamiętnego 1981 roku pamięta.... Niebezpiecznie było protestować w owym czasie przeciw władzy, a jednak protest był obecny. W kabarecie, w muzyce.... Zawoalowany, niezrozumiały dla aparatczyków władzy ludowej, ale czytelny dla odbiorców muzyki czy kabaretów. Dzisiaj inaczej się na to wszystko patrzy, chociażby ze względu na upływ czasu, ale dobrze jest czasem sobie powspominać, by nie zapomnieć, w jakich trudnych czasach się wtedy żyło.

[kiniusiak]

hej moimi ulubionymi zespołami są : HEY, IRA poza tym słucham dżem, Kasię Kowalską i wiele wiele innych rzeczy 

[kaska_zaborze]

Tak kiniusiak tylko Ty już wskoczyłaś/łeś do lat 90tych a tu jednak 80te królowały,no ale odświeżyłaś wątek i może zachęcisz młodszych forumowiczów do dyskusji. A Hey to klasa sama w sobie od dwudziestu lat.