Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Proszenie o pomoc


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
30 odpowiedzi w tym temacie

#1 kasieńka22_punbb_import9478

kasieńka22_punbb_import9478

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 17 postów

Napisano 14 czerwiec 2009 - 21:40

Witam!
Zgadzam się z moimi przedmówcami. Kiedy czuję, że nie dam sobie rady, to pytam, czy pan/ pani może mi pomóc. To żaden wstyd, a nam ułatwi funkcjonowanie:). Pozdrawiam.
  • 0

#2 ewelina02091991

ewelina02091991

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 59 postów

Napisano 03 czerwiec 2009 - 20:37

Hej ja z takim pytankiem jak radzicie sobie z proszeniem innych o pomoc np przy schodzeniu po schodach gdy nie ma poręczy czy w innych sytuacjach...Ja szczerze przyznam że mam opory dziękuje za wszystkie odpowiedzi pozdrawiam
  • 0

#3 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 09 czerwiec 2009 - 20:37

A ja bez problemu proszę o pomoc,szczególnie przystojnych facetów,jeśli potrzebuję pomocy np. przy pokonaniu schodków,czy wysokich krawężników.I na szczęście nikt mi jeszcze nie odmówił siły swych rąk :)
Nie powinnaś mieć oporów,bo ludzie wcale nie są tacy źli,tylko czasami nie wiedzą jak nam pomóc i często stoją obok czekając na inicjatywę z naszej strony.No i nieodzowny uśmiech zawsze pomaga :)
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#4 Daga

Daga

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 837 postów

Napisano 10 czerwiec 2009 - 13:07

Też proszę i też nikt mi jeszcze nie odmówił. :-) Panowie wręcz czują się dowartościowani, że dobry uczynek spełnili. :P

Nie należy czekać, aż ktoś okaże się jasnowidzem i domyśli się, że potrzebujemy pomocy, że jej chcemy i jeszcze jak nam pomóc. Każdy ON jest inny i innej pomocy potrzebuje, a wielu wręcz jest oburzonych, że im się w ogóle pomoc proponuje.

Wystarczy się uśmiechnąć i poprosić. A czami wytłumaczyć, jak nam pomóc.
  • 0
Daga

#5 ewelina02091991

ewelina02091991

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 59 postów

Napisano 10 czerwiec 2009 - 14:25

Witam Nika5 i Daga bardzo dziękuje Wam za odpowiedzi
Pozdrawiam serdecznie:)
  • 0

#6 Gość_Karina_*

Gość_Karina_*
  • Gość

Napisano 23 czerwiec 2009 - 08:25

Normalka
  • 0

#7 majk

majk

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 53 postów

Napisano 24 czerwiec 2009 - 22:08

A ja mam problem z proszeniem. Nie wiem dlaczego. Mam zakodowane że proszenie to okazanie słabości, a jako facet nie lubię jej okazywać. Wiem że to głupie i nie ma się czego wstydzić. :/
  • 0

#8 kasieńka22_punbb_import9478

kasieńka22_punbb_import9478

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 17 postów

Napisano 25 czerwiec 2009 - 20:59

Wiem, że tak się zdarza, ale warto pamiętać, że nie ma ludzi idealnych, którzy ze wszystkim poradzą sobie sami. Myślę, że proszenie o pomoc niezależnie od płci nie jest oznaką słabości, a raczej zdrowego rozsądku:).
  • 0

#9 iwonakaminska76

iwonakaminska76

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 85 postów

Napisano 25 czerwiec 2009 - 21:29

Przyznam sie szczerze ze jak na razie nie musialam prosic sie zbyt czesto o pomoc ale czasami mam dosc jak patrza na mnie bo wygladam jakbym zwichnela noge tzn chodze o kulach Tak wogole to mam dysplazje obustronna bioder i na dzien dzisiejszy poruszam sie z duzym bolem a moje ruchy sa ograniczone Podam przyklad
Wracalam pierwszym autobusem do domu (wypad z przyjaciolka) Ja wlasciwie nie mam problemu z wejsciem do autobusu ale kierowca otwiera tylko pierwsze drzwi i kontroluje bilety a te wejscie jest troche ciasne dla mnie gdy wchodze o 2 kulach wiec grzecznie poprosilam o otworzenie srodkowych drzwi gdy juz wszyscy wsiedli i mial skonczona kontrol i wiecie ze odmowil
Do pazdziernika 2008 roku pracowalam i bardzo mi sie podobalo gdy wchodzilam do autobusu o jednej kuli a ludzi dopadala ogolna slepota
Tego typu przypadkow jest mnostwo Wiec powiedzcie mi jak prosic gdy panuje taka znieczulica
  • 0

#10 Daga

Daga

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 837 postów

Napisano 25 czerwiec 2009 - 21:33

A ile razy odmówili Ci ludzie, których poprosiłaś o ustąpienie miejsca w autobusie?
  • 0
Daga

#11 iwonakaminska76

iwonakaminska76

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 85 postów

Napisano 25 czerwiec 2009 - 21:35

Mnostwo
Mlodziez bo nie jestem stara ale kule w rece trzymalam a dorosli to szkoda gadac Obrazki informacyjne w autobusie predzej zerwa niz ustapia
Tylko ze jak wczesniej pisalam mam problem z biodrami i wygladam jakbym noge np skrecila Wiesz jak gipsu conajmniej nie ma to pewnie nic takiego nie ma :/ a
  • 0

#12 Daga

Daga

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 837 postów

Napisano 25 czerwiec 2009 - 21:46

Nie uwierzę, że WSZYSCY w autobusie odmówią. A po Twoim pierwszym poście zastanawiam się też, jakim tonem o to prosisz. :)

No fakt, że ja nie proszę dresiarzy ani innych zadymiarzy, tylko ludzi wyglądających na normalnych, przeważnie mężczyzn. ;)

Natomiast niewybredne komentarze pod adresem ON, które "nie chciały ustąpić" babciom miejsca, słyszę nagminnie z ust tychże babć i to mnie dziwi. Mam to w nosie. Nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy, żeby w autobusie nie było ani jednej normalnej osoby. Mam raczej inny problem - w moim przypadku ta normalna osoba, która zechciałaby mi ustąpić miejsca, musi jeszcze siedzieć tak, żeby po prawej stronie mieć szybę bądź wysoki podłokietnik, a to znacznie ogranicza możliwości. Ale mimo to i tak mi się nie zdarzyło, żeby ktoś odmówił. I to mimo że jestem młoda, wyglądam jeszcze młodziej, a wielu twierdzi, że nie wyglądam na ON.

Ale fakt, im bardziej "nośny atrybut niepełnosprawności" się ma, tym większą pomoc się dostaje, i to bez pytania. Jak jestem na wózku, to nawet prosić nie muszę, bo wszyscy chcą mi nagle pomagać. Jak jestem bez wózka, to zdarza mi się słyszeć, że jestem debilką, kiedy np. nie jestem w stanie otworzyć ciężkich drzwi. Nie wiem, skąd to uprzywilejowanie wózkowiczów, ale często się zastanawiam, czy nie brać wózka nawet wtedy, kiedy nie jest mi potrzebny, żeby wszyscy byli mili. :P
  • 0
Daga

#13 Jamisia

Jamisia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 141 postów

Napisano 26 czerwiec 2009 - 15:16

Często jeżdżę autobusami we Wrocławiu i nigdy nie miałam problemów z proszeniem o pomoc czy ustępowaniem miejsca. Zawsze jeśli mam prosić o pomoc proszę osoby które wygladają na normalne ( nie ABS ani osoby pijane). A nawet zdarzyła mi się sytuacja kiedy kierowca pomagajac wysiąść mi z autobusu z własnej woli wziął mnie na ręce. To zdarzyło się tylko raz i nigdy nie oczekuję aż takiej pomocy aleto było zaskakujące i miłe. Pozdrawiam
  • 0
Nie daj mi Boże, broń Boże skosztować tak zwanej życiowej mądrości dopóki życie trwa, dopóki życie trwa/ A.Osiecka

#14 GrasOne

GrasOne

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 69 postów

Napisano 03 maj 2010 - 13:10

Spoko, ja proszę o pomoc bez wstydu, bez żalu - to jest normalne, że trzeba sobie pomagać, wszyscy jesteśmy ludźmi i tyle wystarczy. Oczywiście za pomoc należy po dziękować, a wymaga tego kultura.
  • 0

#15 Jamisia

Jamisia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 141 postów

Napisano 03 maj 2010 - 12:34

ja ciekawskiego rozumiem czasem obca osoba "pomoze" tak nieumiejetnie ze zrobi nam i sobie krzywde. Dlatego ja wdrazam zycie zasade ograniczonego zaufania zarowno dla siebie jak i innych.
  • 0
Nie daj mi Boże, broń Boże skosztować tak zwanej życiowej mądrości dopóki życie trwa, dopóki życie trwa/ A.Osiecka

#16 Isiek154

Isiek154

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 40 postów

Napisano 03 maj 2010 - 12:06

Moja sytuacja wyglada tak jest porecz to biore jedna kule i niose w placach gdzie mam druga jak jest winda to sobie z niej korzystam jak nie ma poreczy a jest pare schodkow to sobie tez radze bez pomocy jesli gdzies nie moge wyjsc to sobie daruje nie prosze nikogo ...

Ale dlaczego, to żaden wstyd. Większość ludzi nie odmawia?
  • 0
Mister independent :)

#17 Isiek154

Isiek154

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 40 postów

Napisano 09 styczeń 2010 - 21:31

Jamisiu!
Miałem podobny przypadek jak ty z kierowcą. Jestem licealistą i jadąc z mamą na szkolną wycieczkę pociągiem, spotkaliśmy w przedziale młode małżeństwo z dzieckiem. Chłopiec wyglądał na zdrowego, ale po krotkiej rozmowie okazalo sie ze tez jest chory. Gdy mielismy wysiadac tata chlopca tez wzial mnie na rece i wyniosl z pociagu. szkoda ze nie wszyscy tacy sa...
  • 0
Mister independent :)

#18 Banerx

Banerx

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 129 postów

Napisano 10 styczeń 2010 - 20:18

Hehe ja tam nie zwykłem prosić o pomoc ale zdaży się nawet dresa poprosić o zwolnienie miejsca w autobusie czy tramwaju. Normalka wg mnie nie powinniśmy się bać prosić o pomoc
  • 0

#19 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 11 styczeń 2010 - 20:40

Mnie honor ( w moim indywidualnym, subiektywnym pojęciu znaczenia tego słowa) nie pozwala prosić o pomoc. W zasadzie wolę wystać w autobusie całą trasę (poza naprawdę ekstremalnymi przypadkami, których nie pamiętam) niż domagać się/egzekwować/prosić/płaszczyć się - zależy jak kto to nazwie - w intencji wolnego miejsca. Nawet gdy ktoś mi ustępuje czuję się skrępowany/upokorzony. Nie twierdzę że moja filozofia jest praktyczna, daleki byłbym też od polecania jej innym. To po prostu takie moje prywatne zboczenie. Podejrzewam, że w egzekwowaniu miejsca parkingowego byłbym już bardziej zasadniczy ;)
  • 0

#20 grubby77

grubby77

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 585 postów

Napisano 11 styczeń 2010 - 22:47

[quote name='Daga]A ile razy odmówili Ci ludzie' date=' których poprosiłaś o ustąpienie miejsca w autobusie?[/quote']
A ja proszę np. o ustąpienie miejsca tylko GŁOŚNO i grzecznie!!!
  • 0
"NIE MA kaleki; JEST CZŁOWIEK"-Maria Grzegorzewska zPIPS=WSPS teraz APS


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych