Skąd ta nietolerancja wśród niepełnosprawnych
#1
Napisano 09 maj 2009 - 14:50
#2
Napisano 09 maj 2009 - 16:54
#3
Napisano 09 maj 2009 - 17:07
#4
Napisano 09 maj 2009 - 17:44
#5
Napisano 09 maj 2009 - 18:11
#6
Napisano 09 maj 2009 - 18:22
#7
Napisano 09 maj 2009 - 19:16
#8
Napisano 12 lipiec 2009 - 14:27
Ludzi zawsze odstraszało wszystko, co inne, co odbiegało od "normy". Wszyscy myślą, że my, niepełnosprawni, potrzebujemy tylko miejsca do spania, i miski jedzenia, a zapominają, że my też jesteśmy ludzmi, mamy swoje pragnienia, uczucia, marzenia.... Jesteśmy takimi samymi ludzmi, jak ci dookoła, i tak chcemy być postrzegani, mimo naszych różnych rodzajów niepełnosprawności. Miejmy nadzieję, że kiedyś w końcu będzie normalnie. Chciałbym tego dożyć, ale pewnie za mojego życia to nie nastąpi... A póki co, Pozdrawiam wszystkich!!
#9
Napisano 12 lipiec 2009 - 16:53
A podam przykład i to na sobie i znam przykład inny nie dotyczący mnie.
Otóz mam tą "przyjemnośc" iż choruję na EB a jak wiadomo choroby dermatologiczne zawsze wzbudzały zażartą upierdliwosc i ciekawośc ludzi.
znam przykład ze swojego Stowarzyszenia gdzie ze względu na to iż osoba chora na EB ma jedną z cięższych postaci tej choroby odmówiono jej wstepu do McDonalda ze względu na wygląd a podkresle że lato dla nas to przy tej chorobe okres wyjątkowo ciezki.Na drodze stanął "kafar" z ochorny nie wpuszczajac tej osoby do środka a chciała na chwile odpocząc od upłau.
Przykład na sobie chodzisz mniej dtrastyczny; ileż to razy w lecie bedac w krótkim podkoszulku czułem zażarty wzrok czyjs przyglądajacy sie moim ręką bo jak wiadomo zmiany dermatologiczne widac.Ludzie tacy są niestety że dopóki takiemu nie zadaż pytania w stylu czy " ma jakis problem" to nie odejdzie a będzie na ciebie patrzył jak zahipnotyzowany" pierwszy raz coś takiego widząc,gorzej jesli ktos pozniej ulega wypadkowi i wcale lepiej nie wygląda.
dlatego ja wyrobiłem u siebie juz odruch taki że takie osoby puszczam kolo nosa nie zwracajac wogle uwagi.
Na zachodzie jest naprawde inaczej,przrkonałem sie o tym.Ludzie tam są ucywilizowani i dla nich jakies widoczne defekty nie zwaracja nachalnej ciekawosci
#10
Napisano 12 lipiec 2009 - 17:37
Oby się te podejście zmieniło bo narazie zmiany idą bardzo powolnie
#11
Napisano 13 lipiec 2009 - 12:08
#12
Napisano 14 lipiec 2009 - 12:47
z tego co rozumiem komunistyczna służba zdrowia z braku możliwości technicznych i finansowych poszła na łatwiznę i odwaliła chałturę
mając na uwadze że nietolerancja w tym kraju jest przekazywana z pokolenia na pokolenie a państwo katolickie tutaj niema większego znaczenia bo to co my widzimy to jakaś parodia katolicyzmu
sam się zastanawiam co bym zrobił gdybym np najpierw był z taką osobą a potem się dowiedział ale przewidzieć nie umiem chyba musiał bym się znaleźć w takiej sytuacji
a może szukaj kobiety która jest umysłowo mężczyzną trudno co kolwiek sensownego powiedzieć
O Cholera, Ale Jazda!!
#13
Napisano 14 lipiec 2009 - 12:55
A co do tolerancji,czy jej braku.Tolerancja istnieje,a to,że ktoś woli jabłka od gruszek - to chyba nie jest przejawem braku tolerancji.Nie można nikogo zmuszać do lubienia czegoś,co mu nie odpowiada.
#14
Napisano 14 lipiec 2009 - 14:25
niech je jabłka niech przekonuje ludzi o wyższości jabłek nad gruszkami oby nie wciskał tych jabłek siłą w buzie nikomu
O Cholera, Ale Jazda!!
#15
Napisano 14 lipiec 2009 - 16:40
#16
Napisano 14 lipiec 2009 - 17:35
O Cholera, Ale Jazda!!
#17
Napisano 14 lipiec 2009 - 18:14
#18
Napisano 15 lipiec 2009 - 07:35
Wspominasz o operacji, więc wierzę, że pewnego dnia Twoje życie zmieni się diametralnie. Wytrwaj kochana i nie zgorzkniej. Warto poczekać. Jak mnie kiedyś najdzie ochota i będę miała chwilę to napiszę trochę o sobie i o tolerancji. O sile, o walce, o nadziei, o łzach, o miłości, o szczęściu, o lękach, o zwątpieniach, o tym, że właśnie na przekór złym językom, na przeciw nietolerancji, optymistycznie mimo wszystko.
Ale jedno jest pewne, trzeba być silnym, bardzo silnym, silniejszym niż ludzie zdrowi. Ale zauważcie paradoks. To właśnie ludzie, którzy mają w życiu pod górkę, którzy muszą walczyć, pokonywać ograniczenia i impregnować się na głupotę i nietolerancję są najczęściej wartościowsi, charakteryzuje ich wysublimowana wrażliwość. Znam wiele osób charyzmatycznych, których podziwia otoczenie. Znam i wsród ON maluczkich, złośliwych i zakompleksionych człowieczków, którzy zazdroszczą innym tego, że są zdrowi, że mają lepiej. Takie osoby są roszczeniowe, nieprzyjemne, nielubiane, a w dodatku mają dobre wytłumaczenie, że świat ich nie kocha bo są kalekami.
Tacy mnie wkurzają na maxa. Znam piękne miłosne historie, gdzie jedno z partnerów jest niepełnosprawne, a drugie zdrowe. Tu na Ipon jest wiele takich historii, które udowadniają, że często to nie nasze kalectwo, a inne przywary odpychają ludzi i potencjalnych kandydatów na partnerów.
No dobra, idę wymasować kilkanaście ciał :-), czas do pracy.
Pozdrawiam starą gwardię i nowych Iponków, których nie znam.
#19
Napisano 15 lipiec 2009 - 13:40
#20
Napisano 15 lipiec 2009 - 17:03
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych