Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

Nowa miłość


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 01 lipiec 2003 - 20:13

Nie wierzę w to,
że wszystko było już,
pozwólcie mi
na jeszcze parę róż:
Jeszcze tylko raz pokochać,
ach, jeszcze jeden raz!
Nie pragnę wciąż
królewną z bajki być,
lecz serca dzwon
niech nie przestaje bić.
Jeszcze tylko raz pokochać,
ach, jeszcze jeden raz!
W tę nową miłość
pobiegłabym tak,
jak rusza w drogę
księżyc i ptak,
tę nową miłość
umiałabym wziąć,
tak jak się bierze
rumianki do rąk.
Nie wierzę w to,
że prześnił się mój czas,
pozwócie mi
na jeszcze parę gwiazd.
Jeszcze tylko raz pokochać,
ach, jeszcze jeden raz!
Jeszcze tylko raz usłyszeć
szalony serca głos,
a potem - wielką ciszę,
a potem - noc...
[Agnieszka Osiecka][/img]
  • 0

#2 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 01 lipiec 2003 - 21:00

Nie wiedziałam, że tak blisko
jest to wszystko,
to wszystko, o co chodzi...
Nie wiedziałam, że tej zimy
zatańczymy,
zatańczymy jak w ogrodzie...
Nie wiedziałam, że się ręce
z tego tańca
jak z wieńca
nie rozpłaczą,
nie wiedziałam, że się serca
nigdy więcej,
nigdy więcej nie rozłączą,
nie wiedziałam, że to można - tak bez tchu...
nie wiedziałam, że ja także będę Ewą,
nie wierzyłam, nie czekałam, nie przeczułam
w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest niebo,
to tu, to tu.

Nie wiedziałam, że się serca tak ostudzą,
uwierzyłam, że umiera się parami,
nie wiedziałam, że się ludzie różnie budzą
jak okręty, nie te same, choć w tej samej wciąż
przystani...

Nie wiedziałam, że to można - tak bez tchu...
Nie wiedziałam, że odfrunie, co się rzekło,
nie czekałam, nie cierpiałam, nie przeczułam
w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu.

(Agnieszka Osiecka)
  • 0

#3 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 02 lipiec 2003 - 19:43

W taki wieczór ani zimny, ani ciepły
po ulicach, po zaułkach i po placach,
spacerują sobie szpetni,
spacerują sobie szpetni
czterdziestoletni,
po swoich pracach.

Każdy dawno rozwiedziony,
idzie mocno zamyślony,
niczym wdowiec po ideach i po babach,
co pomyśli, to wymyśli,
potem jeszcze mu się przyśni,
bo to taka jest, widzicie, smutna sprawa:
Odczuwamy trochę zgagi po tym życiu -
po tym życiu, po przepiciu i te pe,
odczuwamy trochę kaca,
że co było, to nie wraca,
jak ten kochaś, który zginął w sinej mgle.
Odczuwamy trochę żalu,
że tak wcześnie jest po balu,
kiedy noga się do tańca jeszcze rwie.
Chce się tańczyć, chce się walczyć,
a tu nagle - panie starszy,
zamykamy, zamykamy, tak czy nie?

Powtarzamy bałamutnie,
ze bywało jeszcze smutniej,
wychylamy pięćdziesiątkę albo dwie,
zazdrościmy młodszym siostrom,
cytujemy cos z "Po prostu",
chcemy prawdy, tylko prawdy i te pe.
Czasem kogoś ktoś spotyka,
siwa chandra nagle znika,
ktoś ubiera się w kolczyki z naszych łez...
Chwilę jest się w siódmym niebie,
potem wraca się do siebie...
Tylko powiedz, tylko powiedz,
gdzie to jest?
Tylko powiedz, tylko powiedz,
gdzie to jest?
  • 0

#4 rrybka

rrybka

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 729 postów

Napisano 02 lipiec 2003 - 22:52

Basiaczku to piękny wiersz i taki prawdziwy, że aż za (H) szczypie. (cmok)
  • 0
rrybka nigdy nie tonie

#5 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 03 lipiec 2003 - 12:55

Bardzo lubię teksty Agnieszki Osieckiej, szczególnie te osobiste, czytam je, kiedy mi smutno i trochę się z nimi utożsamiam. Kolejny wiersz jest również smutny, należy chyba do najsmutniejszych spośród kompozycji Agnieszki Osieckiej. Dosadna muzyka Przemysława Gintrowskiego, której dopełnienie stanowi sceniczny dramatyzm odtwórczyni głównej roli monodramu "Biała bluzka" Krystyny Jandy - bardzo mnie porusza. :cry:

Dobrze się pan czuje ?
To świetnie,
właśnie widzę - jasny wzrok, równy krok
jak w marszu.

A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Moje prawo to jest pańskie lewo.
Pan widzi: krzesło, ławkę, stół,
a ja - rozdarte drzewo.

Bo ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Ode mnie widać niebo przekrzywione.
Pan dzieli każdą zimę, każdy świt na pół.
Pan kocha swoja żonę.

Pora wracać, bo papieros zgaśnie.
Niedługo, proszę pana, będzie rano.
Żona czeka, pewnie wcale dziś nie zaśnie.
A robotnicy wstaną.

A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Migają światła rozmaitych możliwości.
Pan mówi: basta, pauza, pat.
I pan mi nie zazdrości.

Lepiej chodźmy, bo papieros zgaśnie.
Niedługo, pan to czuje, będzie rano.
Ona czeka, wcale dziś nie zaśnie.
A robotnicy wstaną.

A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Choć gdybym chciała - bym się urządziła.
Już widzę: pieska, bieska, stół.
Wystarczy, żebym była miła.

Pan był także, proszę pana, na zakręcie.
Dziś pan dostrzega, proszę pana, te realia.
I pan haruje, proszę pana, jak ten wół.
A moje życie się kolebie niczym balia.

Pora wracać, już śpiewają zięby.
Niedługo, proszę pana, będzie rano.
Iść do domu, przetrzeć oczy, umyć zęby.
Nim robotnicy wstaną.
  • 0

#6 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 03 lipiec 2003 - 13:13

A że jestem w podłym nastroju, :cry: to wkleję kolejny tekst, wykonywany przez Andrzeja Krajewskiego:

Gdzieś w hotelowym korytarzu krótka chwila,
splecione ręce gdzieś na plaży, oczu błysk,
wysłany w biegu krótki list,
stokrotka śniegu, dobra myśl,
to wciąż za mało, moje serce, żeby żyć.

Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych.

Deszczowe wtorki, które przyjdą po niedzielach,
kropelka żalu, której winien jesteś ty,
nieprawda, że tak miało być,
że warto w byle pustkę iść,
to wciaż za mało, moje serce, żeby żyć.

Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust, braku słów,
uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych.

Odloty nagłe i wstydliwe, niezabawne,
nic nie wiedzący, a zdradzony pies czy miś,
żałośnie chuda kwiatów kiść
i nowa złuda, nowa nić,
to wciaż za mało, moje serce, żeby żyć.

Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych.
  • 0

#7 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 03 lipiec 2003 - 13:31

I kolejny, wykonywany miedzy innymi przez Jana Pietrzaka, a znany pod
tytułem "Kobieta po przejściach": :?

A gdy się zejdą, raz i drugi,
kobieta po przejściach,
mężczyzna z przeszłością,
bardzo się męczą,
męczą przez czas długi,
co zrobić, co zrobić z tą miłością.

On już je widział,
on zna te dziewczyny,
z poszarpanymi nerwami,
co wracają nad ranem nie same,
on już słyszal o życiu złamanym.

Ona już wie, już zna te historie,
że żona go nie rozumie,
że wcale ze sobą nie spią,
ona na pamięć to umie.

Jakże o tym zapomnieć,
jak w pamięci to zatrzeć,
lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.

Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie.
Czy ja mógłbym serce złamać itp. ?
Gdy się farsa zmienia w dramat, nie gnam w kąt.
Czy te oczy mogą kłamać - ależ skąd.

A gdy się czasem w życiu uda,
kobiecie z przeszłością,
mężczyźnie po przejściach.
Kąt wynajmują gdzieś u ludzi
i łapią, i łapią trochę szczęścia.

On zapomina na rok te dziewczyny
z bardzo długimi nogami,
co wracają nad ranem nie same,
woli ciszę z radzieckim szampanem.

Ona już ma , już ma taką pewność,
o którą wszystkim wam chodzi,
zasypia bez żadnych proszków,
wino w lodówce się chłodzi.

A gdy przyjdzie zapomnieć
i w pamięci to zatrzeć,
lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.

Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie.
Czy ja mógłbym serce złamać itp. ?
Kiedyś to zrozuniesz sama, to był błąd.
Czy te oczy mogą kłamać - ależ skąd.

I czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie.
Czy ja móglłym serce złamać itp. ?
Kiedyś to zrozumiesz sama, to był błąd.
Czy te oczy mogą kłamać - ależ skąd.
  • 0

#8 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 03 lipiec 2003 - 13:48

I bardziej optymistyczny, :-D wyśpiewny przez Halinę Kunicką.

"Dajmy zaskoczyć się miłości"

Nie kupujmy marzeń jak mebli,
nie bądźmy zanadto przebiegli,
nie wstydźmy się własnej nagości,
tylko dajmy, dajmy,
dajmy się zaskoczyć miłości.

Nie paktujmy z panem Bogiem,
z panem diabłem, nie mówmy,
że jest głupie, to co nagłe,
zamknijmy stare życie
na klucz, na dwa,
wystarczy spuścić ze smyczy
to słowo "ja", "ja", "ja"...

Nie kupujmy nieba na kredyt,
nie planujmy szczęścia ni biedy,
nie grajmy w dwa życia jak w kości,
tylko dajmy, dajmy,
dajmy się zaskoczyć miłości.

Niech przyjdzie zbyt nagle zdyszana,
niech nie da dotrwać do rana,
niech przyjdzie nie na czas,
nie w porę, niech krzyknie:
"Gore... gore, gore, gore..."

Zamknijmy stare życie
na klucz, na dwa, na trzy,
wystarczy spuścić ze smyczy
to słowo, jedno słowo:
"my", "my", "my"...
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych