Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Romanse... i nie tylko...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1 Liwia

Liwia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 540 postów

Napisano 24 czerwiec 2003 - 14:29

Historia idealnego mężczyzny

Ze dwa lata temu pewnego lipcowego dnia w spokoju czytałam sobie książkę i nagle dotarły do mnie słowa sączące się z radioodbiornika:
- Rzucamy wyzwanie … na najpiękniejsze wyznanie. Nie zwlekaj chwyć za pióro, chwyć za serce! Napisz swoje najpiękniejsze wyznanie miłości, wyślij je do 14 września i wygraj 25.000 złotych lub kameralną kolację z Justyną Steczkowską i Pawłem Delągiem!

Na kolację z Delągiem nie mam ochoty, ale 25.000 to by się przydało – pomyślała. Zadzwoniłam do przyjaciółek i wspólnie postanowiłyśmy napisać coś takiego. Z pozoru sprawa wydawała się prosta. Niestety jakoś Muza nie chciała nawiedzić żadnej z nas.
- Jak tu pisać wyznanie bez obiektu? - marudziła jedna.
- I właściwie jaką to ma mieć formę? - lamentowała druga.
- Co powinno się znaleźć w takim utworku? - dodawała trzecia.
W efekcie tych rozważań pomysł upadł, wszystkie wróciły do swoich codziennych zajęć i omal nie zapomniały o wszystkim... Do czasu, gdy dostały list od znajomej:
Jeżeli chcecie prawdziwego mężczyznę to proszę przyjechać na wieś, zobaczycie ponad 100-kilowego (dokładnie 107 kg) ociekającego potem, podającego w słońcu snopki na przyczepę, a potem pijącego zimne piwo, które spływa mu po brodzie na owłosioną klatę... Bekającego potem radośnie brutala, którego teść chciał zważyć, ale zabrakło mu odważników do ważenia tuczników w stodole.
Teraz już wiedziały, co należy zrobić, trzeba najpierw stworzyć obiekt westchnień, a potem wyznanie samo przyjdzie. Pogłówkowały trochę i tak powstał idealny mężczyzna, rodem z harllequina. Na szczęście tylko na papierze:
Niewielu mężczyzn miało taką prezencję, niewielu mogło się pochwalić takim wzrostem i taką budowę ciała. Jezu słodki, toż to prawdziwy gigant, gigant z barami, których szerokość dorównywała jego wysokości. Ramiona miał rozłożyste jak konary dębu, pierś niczym potężny mur, uścisk niczym szpony olbrzymiego niedźwiedzia. Czy te zwaliste wybrzuszenia pod koszulą były prawdziwe? Gdy zdjął koszulę nie ulegało wątpliwości, że są prawdziwe, że to grube powrozy mięśni grających pod skórą, gdy się poruszał. Brwi, proste gęste i o wiele ciemniejsze niż sięgające potężnych ramion kasztanowe włosy, kształtny nos, szerokie ogorzałe od słońca policzki, mocno zarysowane usta, kwadratowa szczęka pokryta ciemnobrązową szczeciną - była to twarz surowa, bardzo męska i niezwykle przystojna. I te oczy, zwężające się, gdy patrzył na kobietę, ten przeszywający wzrok!!! Rozsierdzony, był mężczyzną przystojnym. Oszołomiony - urzekał urodą. Wszystkie kobiety wolały go rozsierdzonego. Można było wtedy spokojnie oddychać, gdy był tylko przystojny. Ciągnęły za nim całymi chmarami dojarki, kucharki, pokojówki, sekretarki i studentki. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
No, skoro mamy IDEAŁ mogą powstać także wyznania

Szlachetny rycerzu
Mój nade wszystko najmilejszy a wielce szlachetny rycerzu, serce moje wielce pragnęło spotkać się z Tobą i wyznać, iże nie było żadnej chwili by myśl o Tobie nie była mi dana. Widziałam Twą dzielność i uczciwość w każdej sprawie a takoż i inne cnoty i to mnie przywiodło do tego, iżem się w Tobie, panie mój rozmiłowała okrutnie. A inaczej tego wyznać nie mogę jak jeno, żem jest życzliwą przyjaciółką twojej duszy i radam Ci nieba przychylić. A przeto iż jestem serdeczną miłością ku Tobie przejęta, nie mogłam w sercu swoim zataić. Racz więc, najmilejszy, ninie mnie smutną uweselić swą wzajemnością, w tęskności będącą pocieszyć, po Tobie tużącą pozdrowić. Proszę byś w swej łaskawości i Ty raczył w szczerej ku mnie przyjaźni trwać i innej miłej nad mię nie mieć.

Wyznanie współczesnej romantyczki
Zawsze pragnęłam, aby pewnego dnia w moim życiu pojawi się rycerz w lśniącej zbroi, na kasztanowym rumaku z lancą w dłoni. Niestety jednak świat idzie z postępem, więc przyjechałeś zdezelowanym Tico, w granatowym garniturku z aktówką w jednej, a telefonem komórkowym w drugiej ręce. Mimo, że użyłeś innego środka transportu, kostiumu i rodzaju broni, żaden średniowieczny rycerz nie dorównywał Ci walecznością, szlachetnością, uczciwością, lojalnością, dobrocią i poczuciem humoru. Dzięki Tobie moje życie stało się barwniejsze.

Wyznanie biurowego internauty
Poniedziałek, godz. 7.00
> Wow! Kim jesteś nieznajoma???!!!
Poniedziałek, godz. 7.30
> Kawa? Ciężki ten pierwszy dzień w pracy, co?
Poniedziałek, godz. 9.00
> Witam ponownie. Jak tam się pracuje? Szef nie przyczepił się jeszcze? Rozejrzyj się - JA TU JESTEM!!!! :-
Poniedziałek, godz. 10.20
> Masz ochotę na małe co nieco? Jakiś pączuś, albo coś jeszcze?! Chętnie się przyłączę... ;->>>>>>>>
Poniedziałek, godz. 12.00
> Uśmiechnij się:)))))))))))))))
Poniedziałek, godz. 12.05
> @>-'- Róża dla Ciebie!!!!!!!
Poniedziałek, godz. 13.15
> A może wspólny lunch?! Teraz albo nigdy.
Poniedziałek, godz. 15.00
> To znowu ja. Czemu się nie odzywasz? Może wolisz pogadać live? Mógłbym być ekranem Twego PC, widziałbym Cię cały czas, a nie tylko wtedy jak się wychylasz do drukarki. Nie chowaj się, bo widzę tylko parę nóg! Całkiem niezłych... Taak, poproszę o jeszcze jeden uśmiech. I ten zapach perfum, hmm, c u d o w n y .
Poniedziałek, godz. 15.30
> Zdaje się, że Cię.... = ./..
Poniedziałek, godz. 15.31
> Czyżbyś nie dostała moich emaili??!!!
Poniedziałek, godz. 15.32
> Łeeee, nie zwracasz na mnie uwagi : (:(:(:(:(:(:(:(:(:(
Poniedziałek, godz. 15.33
> Może chociaż kawa po pracy?!
Poniedziałek, godz. 16.55
>Buuuuu! &-I. Koniec pracy. To cześć.

Niestety termin nadsyłania ich na konkurs dawno minął. Więc wyznania trafiły do szuflady, gdzie czekały na lepsze czasy... Ta zabawa przypomniała mi się dopiero dzisiaj, gdy przeczytałam prośbę Alojzik o stworzenie tematu o wakacyjnych miłościach... To może nie do końca było o miłości, ale może ktoś miałby ochotę napisać coś trochę bardziej o letnich zauroczeniach. Mogą one być bardzo poważne, romantyczne, albo takie z przymrużeniem oka. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Pozdrawiam
Liwia
  • 0

#2 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 24 czerwiec 2003 - 15:03

Dobry pomysł Alojziku i Liwio. Chętnie poczytam innych.
świetnie piszesz Liwio. :)
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych