Brak odpowiedzi do tego tematu

[Ewelina_Lodz]

Witam wszytskich!!! Poszukuję dobrego specjalisty od spraw padaczek dzieciecych. Moj chrzesniak ma prawie rok, w 8 miesiacu wykryto u niego padaczke. Leczenie rozpoczelo sie w centrum zdrowia matki polki. Napady to bylo drzenie jezyczka, dostal Tegretol 20mg/ml dawki były rozne w raz z czasem zwiakaszjace sie. Przez okres miesiaca napadow nie było teraz jednak powrocily i to nie tylko w posataci drzenia jezyczka teraz uciekaja mu oczka, i opada glowka oraz silnie sie slini. Lekarz pierwszego kontaktu polecil mi neurologa lecz nie bylismy z lekarki zadowoleni. Udalismy sie prywatnie do spacjalisty do dr. Wendorfa ( ordynatora centrum zdrowia matki polki) wizyta kosztuje 150 zl a lekarz nawet nie chce wysluchac nas do konca. Ma jednym slowem olewajace podejscie. Udalismy sie po nim do jeszcze jednej osoby zajmujacej sie neurologia. Jednak po wizytach i wydanych pieniazkach nic nie wiemy i nie umiemy pomoc Krystiankowi. Kazdy z lekarzy mowi co innego inaczej przepisuja dawkowanie leku. Ostatni z tych lekarzy kazal odstawic Tegretol tak tez zrobilismy. Zastapilismy to lekiem Depakine 288,2mg/5ml. w dawkach 2X2X2 w czasie jedzenia. Jestesmy z Łodzi wiec lekarz skierowal nas do szpitala na ul. Sporna tam tez sie udalismy lecz jednak przyjmujaca nasz lekarka powiedziala ze nic nie moga zrobic i ze tego leku nie podaje sie w czasie jedzenia. I ze to jest padaczka ktora nigdy sie nie wyleczy. A tydzien wczesniej inny lekarz powiedzial ze w 99% to mu przejdzie. Jednak napady sa i nas to bardzo martwi ze zamiast byc lepiej jest gorzej Moze ktos ma juz doswiadczenie i moze mi pomoc w wyborze lekarza ktory jest godny polecenia. Dzisiaj Krystianek poszedl do szpitala matki polki ( miomo ze nie jestesmy zadowoleni z pomocy jaka nam tam oferuja - tzn. tylko trzymaja i nic nie robia, jedynie pobieraja pieniadze za noclegi matki) Prosze o pomoc!!!!!!!!!