Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Różności


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 14 czerwiec 2003 - 20:52

Sanki
- Tato chodź na sanki- mówi synek do ojca
- Cicho szczeniaku -
- Oj tato chodź na sanki -
- Mowię ci siedź cicho -
Po dwóch godzinach tata się zgodził iść na sanki.
Po dwóch godzinach sankowania:
- Tato chodź do domu -
- Nie gadaj tylko ciągnij szczeniaku -

Święty Mikołaj w Etiopii

Mikołaj przyleciał do Etiopii. Na lotnisku wita go gromada
dzieci machając słabowicie rączkami.
- Czemu one tak machają bez entuzjazmu - pyta Święty Mikołaj.
- Bo nie jadły - podpowiada mu sekretarz.
- Nie jadły to nie będzie prezentów - odpowiada stanowczo Mikołaj.

Rozmowa
Magnetofon do drugiego - W dzisiejszych czasach trzeba umieć przegrywać.

Safari
Trójka myśliwych pojechała na safari.
Po polowaniu spotykają się wszyscy troje i opowiadają.
Pierwszy - Ja upolowałem lwa.
Drugi - Ja słonia.
Trzeci - A ja lwa, słonia i trzy nołplisy.
Co to jest - zapytali koledzy.
A jakieś takie czarne wyleciało i krzyczało "No please, no please"- odpowiedział.

Odzywka
Masz ciekawie ukierunkowane uzębienie.

Bagaż
Wchodzi Antek do autobusu i pyta cicho kierowcę :
- Panie kierowco zabierze mnie pan z tłumokiem ?
- Zabiorę.
- Jagna możesz wsiadać.

Identyfikacja
- Gospodyni gdzie wasz chłop ?
- Poszedł do chlewa świnie karmić.
Pozna go pan łatwo bo jest w kapeluszu

Szpieg
Wania został szpiegiem. Leci samolotem na akcję.
- Zeskoczysz na spadochronie. Tam w lesie będzie czekał na ciebie rower, którym pojedziesz do wsi.
- Ale ja nie wiem jak się skacze na spadochronie.
- To nic trudnego. Liczysz do trzech i ciągniesz za rączkę i spadochron się otwiera.
- A jak się nie otworzy ?
- Otworzy się.
- Ale jak się nie otworzy ?
- Nie gadaj Wania. Wtedy ciągniesz za drugą rączkę i drugi spadochron się otwiera.
- No dobrze.
Nadlecieli nad punkt zrzutu. Wania wyskoczył.
Liczy do trzech i ciągnie za rączkę. Patrzy w górę, a spadochronu nie ma. Ciągnie za drugą rączkę. Patrzy w górę. Drugi spadochron także się nie rozwinął.
- Cholera jak jeszcze na dole nie będzie roweru to się chyba wkurzę.
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#2 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 15 czerwiec 2003 - 23:33

W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy.
Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.
Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#3 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 15 czerwiec 2003 - 23:40

Leci samolot, nagle awaria, samolot zaczyna spadać. Stewardesa podchodzi do Francuza:
- Niech pan skoczy i odciąży samolot, uratuje pan wielu ludzi.
Francuz pomyślał, wypił całe wino, krzyknął "Viva la France!" i skoczył.
Samolot spada dalej. Stewardesa prosi Amerykanina. Amerykanin pomyślał, wypił całą whisky, krzyknął "God bless the USA!" i skoczył. Samolot dalej spada. Stewaresa podchodzi do Polaka:
- Niech pan skoczy uratuje pan nas!
- Nie ma mowy!
- No niech pan skoczy będzie pan bohaterem...
Polak pomyślał, wypił wszystko co się dało wypić, krzyknął "Niech żyje Mozambik!" i wyrzucił Murzyna stojącego obok...

Zasypaną śniegami tajgą jadą saniami: Rosjanin, Polak, Niemiec i Amerykanin. Nagle do sań doskakuje stado głodnych wilków. Już mają ich dopaść, lecz Ruski wyrzuca z sań Niemca. Wilki rozszarpują nieszczęśnika. Nie na długo powstrzymuje to zwierzęta, które doganiają sanie. Ruski wyrzuca Amerykanina. Wilki rozszarpują go, jednak po chwili znów są przy saniach. Wówczas Ruski wyjmuje strzelbę i po kolei strzela do każdego z wilków.
- Dlaczego - pyta Polak - od razu ich nie zastrzeliłeś? Ruski wyjmuje butelkę wódki.
- Coś ty!? Pół litra na czterech?!
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#4 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 17 czerwiec 2003 - 12:52

Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji:
"Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy biją się kijami bejsbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach."
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#5 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 21 czerwiec 2003 - 22:53

Więc oskarżony twierdzi, że rzucił w poszkodowanego tylko pomidorami?- pyta sędzia
- Tak Wysoki Sądzie!
- To niech mi pan wytłumaczy, skąd się wziął u ofiary ten olbrzymi guz- drąży sędzia
- Bo pomidory były w puszce....


Dziadek udziela wnukowi przed ślubem rady:
-Wierz żonie, ale jej nie kontroluj
-dlaczego mam jej nie kontrolować- dziwi się młody mężczyzna
-żebyś dalej mógł wierzyć




Młody lekarz pyta ordynatora, co oznaczają te dziwne skróty, którymi posługują się lekarze.
- Postanowiliśmy nie denerwować naszych pacjentów i dlatego zaszyfrowaliśmy poszczególne dolegliwości. I tak np. ZS oznacza zawał serca, WZ- wrzody żołądka.
- A DW?- dopytuje się asystent?
- Diabli wiedzą...




Policjant zatrzymuje furmankę i pyta rolnika co wiezie. Gospodarz schodzi z wozu i szepcze policjantowi do ucha:
-Owies
- A czemu pan mówi szeptem?
- Żeby koń nie usłyszał...



Dyrektor pyta sekretarkę:
-Pani Elu, ile osób przyjdzie na firmowy bankiet?
Kobieta zastanawia się.
-Jeśli pan przyjdzie, to ok. 25, a jeśli nie, to jakieś 50



Jeden przedszkolak mówi do drugiego:
-Wiesz, u mnie w domu modlimy się przed każdym posiłkiem
-U mnie nie. Moja mama dobrze gotuje- odpowiada dziecko


Mały chłopiec zatrzymuje na ulicy samochód.
-Przepraszam, czy mógłby mnie pan podwieźć do szkoły?
-Ale ja jadę w przeciwnym kierunku- odpowiada kierowca
-Nie szkodzi, to nawet lepiej- odpowiada uczeń


Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi zmartwiony:
-Panie doktorze, moja żona bez przerwy mnie zdradza, a jakoś nie rosną mi rogi.
-Niech się pan nie przejmuje-uspokaja go lekarz.
-To tylko takie powiedzonko...
-Uff! A już myślałem, że mam niedobór wapnia!



W szatni teatru zdenerwowana żona szepcze do męża:
-Ty, Ziutek, chyba oszalałeś! Dałeś szatniarzowi aż 10 zł!
-A dałem, ale spójrz, jakie masz za to wytworne futro!



Mały mól wyleciał w swój pierwszy lot po pokoju. Po powrocie ojciec pyta go:
-No i jak było, synu?
-Chyba nieźle, wszyscy klaskali.

:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#6 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 22 czerwiec 2003 - 15:27

Fafara rozwiazuje krzyzowke i pyta kolege:
- Otwor u baby na litere "p".
- Poziomo czy pionowo?
- Poziomo.
- To napisz: pysk
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.

#7 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 23 czerwiec 2003 - 21:51

- Panie doktorze, proszę przyjechać do mojej żony !
- A co jej dolega ?
- Nie wiem, ale jest tak słaba, że musiałem ją zanieść do kuchni, żeby zrobiła mi śniadanie !


- Co słychać ? Jak się miewa twoja żona ? - Pyta kolega dawno nie widzianego kolegę i w tym momencie uprzytamnia sobie, że jego żona nie żyje. Więc szybko dodaje :
- Wciąż na tym samym cmentarzu ?

:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#8 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 28 czerwiec 2003 - 14:58

- Tato, ile kilometrów ma Nil?
- Nie wiem.
- A kto to był Dąbrowski?
- Nie wiem.
- A stolicą jakiego państwa jest Madryt?
- Nie wiem.
- Synku, nie dręcz tatusia - prosi matka.
- Nie strofuj dziecka kochanie.Jak się nie będzie pytał, to się niczego nie dowie...

:-D :-D :-D

Ulicami miasta ucieka w popłochu starsza kobieta, a za nią biegnie mężczyzna i bije ją deską po plecach.
Zatrzymuje go przechodzień i krzyczy:
- Co pan robi tej biednej kobiecie?!
- To nie jest kobieta, to moja teściowa.
- To kantem ją pan walnij, kantem!

:-D :-D :-D

Mały chłopiec płacze na ulicy.
- Co się stało, synku ? - pyta starsza pani.
- Mama dala mi pieniądze na chleb i mleko, a ja je zgubiłem.
Teraz na pewno dostane lanie...
- Masz tu pieniądze na chleb i mleko i już nie płacz
starsza pani głaszcze chłopca po głowie i odchodzi.
Chłopiec biegnie na róg ulicy do dwóch koleżków i wola:
- Jeszcze trzy takie i możemy iść do kina !

:-D :-D :-D
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#9 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 28 czerwiec 2003 - 15:20

Dwóch Polaków pobiło w tramwaju Murzyna. Przesłuchanie na policji. Pierwszy zeznaje Murzyn:
- ja być krótko w Polska, ja tutaj studiować, ja nie znać dobrze wasz kraj i obyczaj. Ja jechać tramwaj i ten młody biały człowiek nagle mnie pobić, potem do niego dołączyć drugi biały człowiek. Ja nie rozumieć, dlaczego
Zeznaje pierwszy biały człowiek:
- panie władzo, wsiadam do tramwaju, upał jak cholera, tłok, złapałem się tej rury u góry no i tak jadę. Po pewnym czasie wsiada ten tu obywatel Nigerii, staje mi na nodze i tak jedzie. Patrzę na niego z wyrzutem, a on nic. Myslę sobie: dam mu minutę. Minuta mija, a on nic. Pomyslałem: jestem cierpliwy, dam mu jeszcze trochę czasu. Nie jestem rasistą. Mam dzisiaj dobry dzień. Tak minęło siedem czy osiem minut, no ileż tak można?! W końcu nie wytrzymałem i dałem mu w pysk!
Zeznaje drugi biały człowiek:
- Proszę powiedzieć, dlaczego pan pobiło tego obywatel Nigerii?
- jadę w tramwaju, upał jak cholera, tłok jak cholera, naprzeciwko stoi ten obywatel Nigerii i ten tu Polak. I ten biały patrzy to na zegarek, to na Murzyna, to na zegarek, to na Murzyna, w końcu lu go w mordę! No to myslałem, że w całej Polsce już się zaczęło....


:D :D

Jedzie facet wielkim TIR-em, przejeżdża pod wiaduktem, zazgrzytało w pewnym momencie i stop!. Kierowca wysiadł, ogląda, no ,cholera, zaklinowało się. chodzi, mysli, drapie się w głowę - co by tu zrobić W pewnym momencie podjeżdża radiowóz, policja widzi, że coś się dzieje, więc się zatrzymują, policjant wysiada, obszedł TIRa 3 x dookoła, w końcu mówi z wielce zadowoloną miną:
- co, zaklinowało się?
a na to kierowca:
- nie, cholera, most wiozłem i mi paliwa zabrakło
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#10 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 29 czerwiec 2003 - 23:41

Jedzie Arab na wielbłądzie przez pustynię, a obok, ledwie żywa, biegnie jego żona. Spotykają jadącą naprzeciwko karawanę.
- Dokąd się tak spieszysz ? - pyta przewodnik karawany.
- Żona mi zachorowała, wiozę ją do szpitala.
:-P

Żona odwiedza męża w więzieniu. Po tym co zastała idzie się poskarzyć naczelnikowi:
- Panie naczelniku - mój mąż jest wykończony. Proszę dać mu lżejszą pracę !
- Nie rozumiem co ma Pani na myśli, przecież on cały czas siedzi w bibliotece i wydaje karty.
- No tak, ale prócz tego kopie jakiś tunel...
:-P

- Ile będzie kosztował przelot pana samolocikiem do Edynburga ? - pyta szkockie małżeństwo.
- Mogę was przewieźć za darmo, jeśli podczas lotu nie powiecie ani słowa !
Już po wylądowaniu pilot, który w czasie lotu wykonywał różne karkołomne akrobacje gratuluje Szkotowi:
- No, muszę przyznać, że jeszcze żadnemu z moich pasażerów nie udało się zachować milczenia w czasie lotu !
- A wie pan - przyznaje Szkot - w pewnym momencie chciałem krzyknąć !
- W jakim ?
- Kiedy moja żona wypadła z samolotu !
:-P
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#11 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 01 lipiec 2003 - 00:20

Gość w restauracji:
- Co to jest kawior?
- Jaja jesiotra.
- To poproszę dwa, na twardo.

:lol:
Kolega pyta kolegę:
- Czy w tym roku kupiłeś coś pod choinkę ?
- Owszem udało mi się kupić stojak.
:lol:

Ojciec poucza syna:
- Kiedy ten niegrzeczny chłopak będzie w ciebie znowu rzucał kamieniami, to nie powinieneś oddawać mu tym samym.
Powinieneś przyjść do mnie i mi o tym powiedzieć.
- Po co? Stąd i tak byś w niego nie trafił.
:lol:

Dzieci przechwalają się w szkole:
- A my w domu wszyscy mamy rowery...
- A my mamy cztery telewizory...
- A nas w domu jest ośmioro i każde z nas ma swojego tatusia...
:lol: :lol:
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#12 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 07 lipiec 2003 - 00:04

Siedzi chłopaczek w piaskownicy, podchodzi do niego drugi:
- Ile mas lat ?
- Pięć.
- A palisz ?
- Palę.
- A pijesz ?
- Piję.
- A chodzisz na dziewczynki ?
- Nie.
- To mas cztery !
;) ;) ;)

Mąż wrócił wcześniej z delegacji. Zobaczył, że spod kołdry ich małżeńskiego łoża wystają cztery nogi.
Zdenerwował się bardzo, chwycił gruby kij i walił w leżących ile wlezie.
Zmęczony poszedł do kuchni, a tam wita go... żona:
- Kochany, przyjechali twoi rodzice, położyli się w naszym łóżku. Czy już się z nimi przywitałeś?
;) ;) ;)

- Jak brzmi definicja pałki policyjnej ?
- Jest to elastyczne przedłużenie konstytucji...
;) ;) ;)

Na lekcji matmy:
- Nowak, podaj liczbę dwucyfrowa.
- 34.
- A jeśli przestawisz cyfry?
- Nie wiem.
- Siadaj. Kowalski, podaj liczbę dwucyfrowa.
- 18.
- A jeśli przestawisz cyfry?
- Nie wiem.
- Jasiu, podaj...
- 33.
;) ;) ;)

W parku na ławce siedzi mały chłopczyk i głośno płacze:
- Dlaczego płaczesz ? - pyta się go starsza pani.
- Bo zginął mój pies.
- Nie martw się, pies na pewno trafi do domu.
- On trafi, ale co ze mną...
;) ;) ;)

Syn kolejarza poszedł do szkoły.
- No, jak ci się podobało?
- W tej szkołe oszukują...
- Jak to oszukują?
- Na drzwiach wisi tabliczka - I klasa, a w środku ławki twarde.
;) ;) ;)

Jak panu smakował kotlecik? - zapytał kelner.
- Zwierzę, z którego pochodziło to mięso, musiało być niezwykle zdrowe.
- Skąd pan wie?
- Skoro dożyło tak sędziwego wieku.

;) ;) ;)
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#13 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 08 lipiec 2003 - 01:05

Umiera Francuz. Na łożu śmierci pyta swoją żonę:
- Emmanuelle, czy zdradziłaś mnie ?
- Tak, pamiętasz, miałam takie wspaniałe perfumy... To od niego.
Umiera Amerykanin:
- Susan, czy zdradziłaś mnie ?
- Tak, pamiętasz, miałam takie piękne futro... To od niego.
Umiera Rusek:
- Nataszka, zdradziłaś ty mnie ?
- Tak, pamiętasz, miałeś taką piękną czapkę... To on ci zasunął !
:-D :-D :-D

Marynarz po powrocie z dalekiego rejsu pyta żonę:
- Co powiesz o tej małpce, którą przysłałem Ci z Afryki ?
- Jeżeli mam być szczera, to wolę cielęcinę...
:-D :-D :-D

Do Ziuty przyszła sąsiadka i użala się:
- Co ja mam z tym moim chłopem ! To pijak ! Przychodzi w środku nocy, budzi dzieci, mnie bije, demoluje mieszkanie.
- Ja też, moja miła, nie mam lekko. Wyobraź sobie, że mój stary to syfilityk.
W tym momencie uchylają się drzwi pokoju, Mietek wsuwa głowę:
- Kochanie, tyle razy ci mówiłem! Filatelista!
:-D :-D :-D

Zocha mówi do swego męża Józka:
- Ty Józek zostaliśmy zaproszeni na bal maskowy.
- Nie idę, nie mam się za co przebrać.
- Najlepiej nie pij, nikt cię nie pozna !

:-D :-D :-D
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#14 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 12 lipiec 2003 - 20:24

:-D :-D

Gość zamawia żurek, bigos i dwie bułki.
- Panie kelner - krzyczy gość - przecież te bułki są mokre?
- Co ja na to poradzę. Gdy człowiek niesie w jednym ręku talerz z żurkiem, w drugiej ręce talerz z bigosem, a bułki pod pachami, to chyba mam prawo się spocić

:-D :-D

Po długich namowach, prośbach i groźbach mąż wreszcie kupił swojej żonie piękne futro. Ona gładzi je zachwycona i mówi:
- Żal mi tylko tego biednego stworzenia, które dla mojej przyjemności zostało obdarte ze skóry...
- Dziękuję kochanie, że pomyślałaś wreszcie o mnie... - wzdycha mąż.

:-D :-D

- Tak się uśmiałam wczoraj w teatrze na tej komedii, że wróciłam do domu półżywa...
- Powinnaś kochanie jeszcze raz obejrzeć tę sztukę...

:-D :-D

Żona będąc z mężem w ZOO stanęła przy klatce z gorylem. W pewnej chwili goryl machnął łapą i wciągnął żonę do klatki.
- Ratuj ! Co mam robić ?
- Powiedz mu to samo co mnie - że cię boli głowa !

:-D :-D

Pewien dżentelmen odwiedził seksuologa i prosi go o radę w następującej sprawie:
- Od 7 miesięcy moja małżonka straciła zupełnie zainteresowanie do seksu ze mną... co mam robić?
- Drogi panie, najlepszym rozwiązaniem będzie, gdy pańska małżonka mnie odwiedzi, proszę ją skłonić do wizyty u mnie.
Po kilku dniach małżonka przychodzi do seksuologa i w końcu wyznaje prawdę:
- Panie doktorze, od 7 miesięcy mam świetnie płatną pracę i aby się nie spóźnić, muszę się codziennie w ostatniej chwili decydować na taksówkę. Gdy dojeżdżam do celu, stwierdzam, że nie mam pieniędzy i wtedy
taksówkarz mówi: Droga Pani albo zaraz dzwonię po policję albo... no wie Pani....
No i muszę z nim na szybko zrobić numerek a to z kolei powoduje, że się spóźniam do pracy a wtedy mój szef mówi: Droga Pani albo wpiszę Pani zaraz naganę za to ciągłe spóźnianie albo... no wie pani...., No i z nim też numerek, czasem dwa. To powoduje, że wychodzę późno do domu i aby zdążyć mojemu mężowi przygotować na czas obiad muszę wziąć taxi i historia się znowu powtarza....
Tak więc sam pan rozumie, że nie mam już ochoty na seks z mężem prawda??
- Oczywiście proszę Pani- potwierdza doktor - i moja rada jest taka: ALBO OPOWIEM TO WSZYSTKO PANI MĘŻOWI ALBO.... NO WIE PANI......

:-D :-D
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych