Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Emil i Czat


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 05 czerwiec 2003 - 23:44

Dzieci pani Hanki niespostrzeżenie urosły, wydoroślały, usamodzielniły się i opuściły dom rodzinny. W jednym z pokoi dziecinnych pozostał stary, ale jeszcze całkiem dobry komputer. Pani Hanka używała go najczęściej pisząc odpowiedzi na jakieś urzędowe listy, a od czasu do czasu stary, poczciwy komputer pomagał jej uciec od codziennych trosk i wtedy pani Hanka dla relaksu grywała w jedyną znaną jej grę, tzn. w karty. Ta sielanka nie trwała jednak długo. Pewnego dnia odwiedziła ją córka.

"Kochana mamusiu, świat leci naprzód, a ty stoisz i nawet nie próbujesz go gonić, dłużej tak nie może być, to musi się zmienić, bo najpóźniej za rok nie będziesz mogła zrozumieć o czym ludzie mówią!" - wygłosiła swój monolog i opuściła nieco zaniepokojoną matkę.

Dlaczego za rok mam czegoś nie rozumieć? - dziwiła się pani Hanka, czy rozumu mi zabraknie, żeby rozumieć, czy może moja córeczka przewiduje jakieś inne zakłócenia uniemożliwiające mi korzystanie z rozumu do rozumowania?

Niepokój pani Hanki znacznie wzrósł zaraz następnego dnia. Tym razem odwiedził ją syn. Przytaszczył ze sobą jakiś, nawet niezbyt wielki sprzęt i zasiadł do komputera. Coś podłączał, przestawiał, telefonował.
Gotowe! - zawołał wesoło i zaprosił mamę do prezentacji.
Teraz możesz komunikować z całym światem! - powiedział.
Wszystkie informacje znajdziesz pod "www.de", a tu na dole, w prawym rogu -widzisz ten znaczek! - to jest twoja poczta! Jeżeli masz coś ważnego do powiedzenia to pisz pod ten e-mail, a listy do ciebie znajdziesz w inbox - objaśnił i poszedł zostawiając włączony komputer.

Pani Hanka siedziała przed migoczącym monitorem, a wszystkie jej myśli zaczynały się na "www": w.yłącz, w.yrzuć, w.yjdź albo w.ykręć się w.łasnym w.ygodnictwem, a może - w.yciśnij w.ięcej w.iedzy- i pani Hanka wiedziała, że już nie może uciec, bo w.łaśnie w.ydano w.yrok @ d.yletantów e.dukować!!.

Klamka zapadła - pomyślała - zapisali mnie do internetu, a na dodatek należę do pewnego zgromadzenia ludzi, z którymi mogę wymieniać poglądy.

Pewnego dnia pani Hanka odszukała swoją skrzynkę pocztową. Listy były, nawet dwa. Pierwszy brzmiał: "Wrzuciłem nowe news."
Pani Hanka odpisała:
"Gdzie się wrzuca nowe news i dlaczego trzeba je gdzieś tam wrzucać?
Czy jeżeli wśród nowych news znajdzie się przypadkowo jakiś stary news, to już się nie da go wrzucić?"

Drugi list nie był dłuższy, ale jakiś dziwnnie rozpaczliwy, ktoś napisał tylko:

"Chat nie chodzi!!"

Dlaczego Chat nagle nie chodzi? - zastanawiała się pani Hanka.
Chodził i nagle przestał?
Trzeba niewątpliwie mieć ważne powody, żeby nagle przestać chodzić.
Pomyślała o tym, jak jej znajomy spadł kiedyś przy malowaniu z drabiny i złamał sobie obydwie ręce, ale chodził, a Chat nie chodzi, a więc z czego, albo na co spadł Chat? Czy laska pożyczona od kulawego sąsiada z naprzeciwka może ułatwić Chatowi chodzenie? Nie, sąsiad chociaż z laską ale jednak chodzi, a Chat nie chodzi. Chatowi potrzebna jest pomoc i to radykalna, może jakiś wózek inwalidzki, przynajmniej wtedy będzie mógł jeździć.

Pani Hanka ubrała kapelusz i wyleciała z domu nie wiadomo dokąd, ale ze stanowczym zamiarem udzielenia pomocy Chatowi.
Dokąd tak pędzisz? - na schodach spotkała syna.
Na pomoc - odpowiedziała.
W kapeluszu?
On nie chodzi!
Kto? Kapelusz?
Jaki kapelusz? Co ty z tym kapeluszem? Chat.
Jaki Chat?
Jak to jaki? Twój. Ze zgromadzenia. Z internetu.

Droga mamusiu, mały problem z chatem został rozwiązany. Chodzi chat zastępczy, była na nim masa ludzi i to już w ciągu dnia, a więc spokojnie wracaj do domu i zobacz stronę wejściową - są linki na nowe zawartości.

Sprawa chata wyjaśniona, ale kto i do czego potrzebuje te linki? Z linką miałam już raz kłopoty, ale tylko dlatego, że się zerwała przy holowaniu zepsutego auta, które bez linki uszkodziło jeszcze cztery inne - myślała pani Hanka wywołując dzisiejszy e-mail. Ktoś zapytywał:
"Co jest z czymś od Emila?"

"bo najpóźniej za rok nie będziesz mogła zrozumieć o czym mówią ludzie!" - przypomniała sobie pani Hanka słowa córki. :?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych