Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

jak sie zachowac?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1 puntodivista

puntodivista

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 125 postów

Napisano 11 luty 2007 - 13:52

Moja kolezanka wstydzi sie swojej choroby i w sumie malo o niej mowi..niedawno w ogole sie przyznala :/
Kilka razy miala przy mnie atak a ja myslalam ze ma zwykle omdlenia..ale to szczegol :evil: Co mam robic jak mi padnie na ulicy? Poczekac az jej przejdzie... Ponoc nawet jak do niej mowie to ona tego nie slyszy, nie ma to wplywu..tak samo wachlowanie i takie tam.. No, a ona niechetnie mowi wiec w sumie nie wiem co jest grane...:|

Pzdr
Peace!
  • 0

Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami...


#2 krzysztof_31

krzysztof_31

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 278 postów

Napisano 11 luty 2007 - 14:29

Co jest grane?Padaczka!No wiele osób wstydzi się tej choroby i tych co ją mają.
Epilepsja jest chorobą układu nerwowego,a napady są klinicznym objawem zaburzeń
czynnośći lub struktury(uszkodzenia)mózgu.
Sam napad jest nagłym zaburzeniem prawidłowej czynności elektrycznej lub chemicznej mózgu.
I tak po krótce,jeśli jesteś świadkiem napadu u koleżanki podstawowe czynności.
Poluzuj jej ubranie,pomóż położyc sie na ziemi,ułóż na boku w bezpiecznj pozycji.Podłóż coś miękkiego pod głowę,by zapobiec urazom.Nie masz nic pod ręką zwiń kurtke powinno wystarczyć.Sprawdź czy nie ma nic w ustach,ale nie próbuj ich otwierać na siłe i tak nie dasz rady(szczękościsk).Jak napad minie pozwól by odpoczęła najlepiej sie przespała (jeśli w domu) a jesli na dworze,cóż najlepiej wezwać karetke,ale niestety nie chcą wyjeżdzać do wszystkich wezwań.A jesli po napadzie jest kłopot z oddychaniem
i atak trwa za długo i jest następny(stan padaczkowy)wtedy natychmiast wezwij karetke i nie daj się zbyć!!!
  • 0
Wehikuł czasu to byłby cud ...

#3 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 11 luty 2007 - 19:00

[quote name='puntodivista]Ponoc nawet jak do niej mowie to ona tego nie slyszy' date=' nie ma to wplywu..[/quote']
to jest akurat prawda. moja 11letnia kuzynka ma padaczkę również. jej ataki to ok. półminutowe wyłączenia (nie traci przytomności, ale zastyga dokładnie w takiej pozycji, w jakiej była, patrzy w jeden punkt) i wtedy faktycznie niczego nie słyszy.

za to ważne jest zachowanie po.
każdy atak to niesamowity wysiłek dla organizmu i chory powinien odpocząć. z tego co mówisz, to dorosła już dziewczyna i jest niezależna (tzn. potrafi sobie poradzić)... więc jeśli na mieście to się stanie, to może zaproponuj herbatkę w knajpce pobliskiej? usiądzie, odpocznie, napije się czegoś ciepłego... no i nie pokazuj, że poruszył Cię jej atak... niech nie czuje uprzedzenia, którego z tego co widzę nie masz :)

mojej Lidzi to pomaga.
  • 0

#4 krzysztof_31

krzysztof_31

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 278 postów

Napisano 12 luty 2007 - 10:50

Wiele razy zdażył mi się napad na ulicy.Niestety nie miałem takiej wspaniałej duszki,która odprowadziłaby mnie do domu.Cóż,dobrze mieć znajomych bez uprzedzeń i dobrze poinformowanych.
  • 0
Wehikuł czasu to byłby cud ...

#5 puntodivista

puntodivista

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 125 postów

Napisano 12 luty 2007 - 12:32

[quote name='sunflower]niech nie czuje uprzedzenia' date=' którego z tego co widzę nie masz[/quote']
Nie mam uprzedzenia...fakt, czasem odczuwam lęk ale to nie jest uprzedzenie :images1: Staram się jak mogę, żeby nie robić z tego wielkiej sprawy i zachowuję sie raczej spokojnie :cool:

[quote=krzysztof_31]Epilepsja jest chorobą układu nerwowego,a napady są klinicznym objawem zaburzeń
czynnośći lub struktury(uszkodzenia)mózgu.[/quote]
Wiem co to jest, chodziło mi bardziej o formy pomocy tej fizycznej i psychicznej bo nie będę sie wypytywać jak Ona nie chce o tym gadać... Może za jakiś czas to zaakceptuje i sie otworzy :)

Dzieki :D

Pzdr
PEACE!
  • 0

Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami...


#6 krzysztof_31

krzysztof_31

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 278 postów

Napisano 14 luty 2007 - 10:26

Cóż może idź do szpitala,lub domu pomocy społecznej,tam gdzie spotkasz ludzi z epilepsją.Przypatrzysz się im,sama wyciągniesz wnioski.Fizycznie i psychicznie zbytnio nie pomożesz,bo każdy organizm inaczej reaguje na napad i inaczej odczuwa sfere psychiki.Koleżanka skryta,no nie każdy sie otworzy aż tak bardzo jak może ty chcesz?
  • 0
Wehikuł czasu to byłby cud ...

#7 puntodivista

puntodivista

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 125 postów

Napisano 14 luty 2007 - 10:48

Nie muszę obserwować innych...nie jest to szczytem moich zainteresowań.

[quote name='krzysztof_31]Koleżanka skryta' date='no nie każdy sie otworzy aż tak bardzo jak może ty chcesz?[/quote']
W ogóle nie wiesz o co mi chodzi...

Pzdr
Peace!
  • 0

Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami...


#8 krzysztof_31

krzysztof_31

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 278 postów

Napisano 14 luty 2007 - 22:41

Nie zrozumiesz jej,póki sama nie przeżyjesz ataku na własnej skórze.Dobrze wiem o co Ci chodzi.
Pozdrawiam.
  • 0
Wehikuł czasu to byłby cud ...

#9 puntodivista

puntodivista

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 125 postów

Napisano 15 luty 2007 - 21:59

Taaaa, wiesz...
Nie chcę zrozumieć w ten sposób...chcę takjakby złagodzić krempującą dla niej sytuacje... Tyle.

Pzdr.
Peace.
  • 0

Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami...



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych