Bug się rodzi,
kod truchleje,
pan nie BIOSa kompiluje,
Segfault krzepnie,
Flash ciemnieje,
backtrace będzie nieskończony!
Podnieś rękę, Roocie User
Błogosław Linuksa swego
W dobrych wersjach, w dobrym kodzie,
i wspieraj developerów
Dysk masz i majętność całą
I katalogi z plikami
A słowo się tekstem stało
I mieszało procesami.
Cóż masz, Windows, nad *NIX'ami,
Bug otwiera Twe podwoje.
Wszedł miedzy kod kilobajtami;
Bill i tak wyszedł na swoje.
Niemało zyskał, niemało,
Żeśmy mu płacili sami,
A słowo się oknem stało,
I mieszało zasobami.
Nie było miejsca na dysku
Zasoby Windows pożerał
Ogarnąć sobą chciał wszystko
Zgnieść fale gamma usera
I pojawiłeś się skromny
Linuksie dając osłony
Macierzom i hostom drobnym
Initem rządząc demony
Kolęda informatyka :)
Rozpoczęty przez
marder
, gru 24 2006 18:33
2 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 24 grudzień 2006 - 18:33
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#2
Napisano 24 grudzień 2006 - 18:51
"Cywilizacja nie osiągnie doskonałości, póki ostatni kamień z ostatniego kościoła nie spadnie na ostatniego księdza i nie uwolni świata od tej hołoty" - Umberto Eco
#3 Gość_Karina_*
Napisano 25 grudzień 2006 - 14:31
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych