Obóz nurkowy 2007 dla niepełnosprawnych
Rozpoczęty przez
Gość_konto_skasowane_*
, gru 26 2006 20:03
2 odpowiedzi w tym temacie
#1
Gość_konto_skasowane_*
Gość_konto_skasowane_*
-
- Gość
Napisano 26 grudzień 2006 - 20:03
Myślę że na takim oboziebędzie jakaś pomoc ze strony wolontarjuszy.......... wyjazd jest organizowany pod kątem ON więc chyba nie będzie aż tak żle....... może nie wyzucą nas z helikoptera na środku adrjatyku zaopatrzonych w butle, kompas, i pudełko zapałek
#2
Dominia
-
- Użytkownik
-
- 46 postów
Milczek
Napisano 26 grudzień 2006 - 01:09
Tylko dla niepełnosprawnych? Uwielbiam pływać ehh
"Mors malum non est, sola ius aequum generis humani"
#3
verselle
-
- Administrator
-
- 341 postów
Sufler
Napisano 26 grudzień 2006 - 02:00
Dominiu, szkoda ze mieszkasz tak daleko, bo mam dwie zaprzyjaźnione szkoły nurkowe we wrocku, i mógłbym Ci doradzić co i jak. No ale cóż... jedynie mogę choć podać adresik abyś sobie poczytała co i jak: www.diveteam.pl a polecam tę szkołę, bo bywam z nimi czasami w różnych rejonach świata i zabawa jest przednia 
Rafał, a co do Ciebie, to myślę że musiałbyś mieć osobistego partnera/trenera do tej nauki, ponieważ jest kilka czynności z którymi sobie nie poradzisz. Mam na myśli podstawowe czynności choćby jak założenie pianki (sam z tym walczę, a jak jest mokra to dopiero sztuka
) i z założeniem sprzętu. Dodatkowy problem to balast, który jest dość kłopotliwy jeśli zakładasz sprzęt w wodzie (mówię o wodach otwartych a nie o basenie), bo musisz mieć na tyle siły i umiejętności pływackich aby się utrzymać na powierzchni zanim ubierzesz jacket z butlą (a on tworzy dodatkową wyporność), gdyż jesteś za ciężki, a co za tym idzie - ciągnie Cię w dół...
Powiem Ci że ja jako osoba w miarę sprawna i dość silna (cały sprzęt potrafi ważyć 40kg) miałem z tym problemy na początku, ale jak to trochę opanowałem, to nawet wolę się ubierać w wodzie, bo nie muszę dźwigać tego na sobie;) Więc wyjścia są dwa: albo się ubierasz we wszystko na łodzi/pomoście i z tego ładujesz się do wody, albo na całkiem płytkiej wodzie. No i jeszcze jedno... w razie stracenia równowagi będąc ubranym w sprzęt, można komuś lub sobie zrobić sporą krzywdę, więc warto natychmiast po założeniu tego wszystkiego usiąść, albo wskakiwać do wody. Miałem okazję widzieć na łodzi jak były dość duże fale, co się dzieje, mimo że ekipa była dość zaawansowana i same sprawne osoby.
W razie pytań zapraszam, chętnie odpowiem, doradzę.
Pozdrawiam
Rafał, a co do Ciebie, to myślę że musiałbyś mieć osobistego partnera/trenera do tej nauki, ponieważ jest kilka czynności z którymi sobie nie poradzisz. Mam na myśli podstawowe czynności choćby jak założenie pianki (sam z tym walczę, a jak jest mokra to dopiero sztuka
) i z założeniem sprzętu. Dodatkowy problem to balast, który jest dość kłopotliwy jeśli zakładasz sprzęt w wodzie (mówię o wodach otwartych a nie o basenie), bo musisz mieć na tyle siły i umiejętności pływackich aby się utrzymać na powierzchni zanim ubierzesz jacket z butlą (a on tworzy dodatkową wyporność), gdyż jesteś za ciężki, a co za tym idzie - ciągnie Cię w dół...Powiem Ci że ja jako osoba w miarę sprawna i dość silna (cały sprzęt potrafi ważyć 40kg) miałem z tym problemy na początku, ale jak to trochę opanowałem, to nawet wolę się ubierać w wodzie, bo nie muszę dźwigać tego na sobie;) Więc wyjścia są dwa: albo się ubierasz we wszystko na łodzi/pomoście i z tego ładujesz się do wody, albo na całkiem płytkiej wodzie. No i jeszcze jedno... w razie stracenia równowagi będąc ubranym w sprzęt, można komuś lub sobie zrobić sporą krzywdę, więc warto natychmiast po założeniu tego wszystkiego usiąść, albo wskakiwać do wody. Miałem okazję widzieć na łodzi jak były dość duże fale, co się dzieje, mimo że ekipa była dość zaawansowana i same sprawne osoby.
W razie pytań zapraszam, chętnie odpowiem, doradzę.
Pozdrawiam
Jacek "Verselle"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
