Witam all,
:):):):):):)
Jestem nowa, ale juz zwiedzialm wasze mile forum. Nie znalazlam tu watku nastepujacego:
Zastanawiam sie czy istnieje ujednolicona legitymacja osoby niepelnosprawnej (lub inny rownowazny dokument) potwierdzajacy stopien niepelnosprawnosci poza granicami naszego kraju?
Rzecz w tym, ze pomimo niepelnosprawnosci czesto wyskakuje na male wycieczki po Polsce (moja niepelnosprawnosc nie jest widoczna, ale posiadam znaczny stopnien[ruchowa, neurologiczna i inne]). W Polsce nie ma problemu, znam juz chyba wszystkie ulgi, posiadam unijna karte parkingowa, legitymacje osoby niepelnosprawnej itp.
Co dzieje sie poza granicami naszego kraju? Moja niepelnosprawnosc konczy sie wraz z jego granicami? Planuje wycieczke do parku rozrywki (mam juz wiekszosc kaski ) na terenie NIEMIEC. Maja liczne znizki dla niepelnosprawnych, ale po okazaniu tzw. ID czyli dokumentu uprawniajacego do ulgi. Co mam im pokazac...moje wyniki czy polska szmatke-legitymacje z odrecznie wprowadzonymi danymi osobowymi!
Jak to jest z tymi znizkami...karta parkingowa dziala na terenie calej Unii a brak dokumentu umozliwiajacego znizki w pociagach?
Wiem ze moje wymagania sa duze... ale skoro studenci moga miec miedzynarodowe legitymacje (a przeciez w kazdym unijnych krajow sa inne wymogi i przepisy przyjmowania na studia) to dlaczego ON nie moga miec takiego dokumentu.
CHCE NA ULGOWYCH SZWEDAC SIE PO EUROPIE!
pozdrawiam all
MIEDZYNARODOWA/UNIJNA LEGITYMACJA OSOBY NIEPEŁNOSPRAWNEJ?
Rozpoczęty przez
ADA
, sie 17 2006 14:38
3 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 17 sierpień 2006 - 14:38
#2
Napisano 15 sierpień 2007 - 15:41
ciekawe pytania - bylam teraz w Anglii i niby nasza karta parkingowa jest tam honorowana ale jest w jezyku polskim i corka dostala mandat - tam po polsku napisane ze wazna beztermnowo =- no ale wyszlysmy z tego bo corka odpisala.podpiela ksero karty i jej to uznali - ale po tym doswiadczeniu wyrobilam sobie karte w anglii - jest w wielu jezykach - wyglada tak samo - i co ciekawe u nas musimy za karte placic a tam wystarczy dwa zdjecia dolaczyc do wniosku i po 20-tygodniach karta przychodzi do domu
Dodano śro 15 sie 2007 16:42:49 CEST :
poszlam przed temat - ale mysle ze zrozumiale
Dodano śro 15 sie 2007 16:42:49 CEST :
poszlam przed temat - ale mysle ze zrozumiale
Szczęście to jedyna wartość, która sie mnoży,
jeśli się ją dzieli.
jeśli się ją dzieli.
#3
Napisano 16 sierpień 2007 - 22:33
pomylka - do 2-tygodni karta poczta do domu trafia
Szczęście to jedyna wartość, która sie mnoży,
jeśli się ją dzieli.
jeśli się ją dzieli.
#4
Napisano 28 sierpień 2007 - 21:01
Szanowni Iponkowie, ja również przebywałem w różnych państwach europejskich, jeszcze do stycznia bieżącego roku.
Szkoda, że już nie będę mógł nie tylko za granicę wyjeżdżać, ale i do innego województwa. Ale do rzeczy.
To co mogę jednoznacznie stwierdzić, nie miałem nigdy żadnych problemów z kartą jeżeli dotyczyło to służb mundurowych w różnych krajach (mam na uwadze policję, celników, straże miejskie), ale spotkałem się w kilku przypadkach m.in. Szwajcarii, Austrii i Francji, gdzie opłaty pobierają pracownicy firm do tego upoważnionych.
Z nimi nie ma dyskusji, Oni poza rodzimym językiem nie znają żadnego innego (nawet z sąsiedniego kantonu - w Szwajcarii) i to co jest w innym języku napisane jest dla nich nieważne.
W zasadzie w każdym państwie i każdym mieście powinno się zasięgnąć informacji czy i w jakim zakresie są honorowane karty i kto ewentualnie pobiera opłaty i stosować się bezwględnie do panujących przepisów i zasad.
Tylko jeden raz się wdałem w dyskusję z policjantem (na Słowacji), ponieważ skończyły mi się fundusze po tej rozmowie.
Odradzam wszelkie dyskusje, ze względu na koszty.
Szkoda, że już nie będę mógł nie tylko za granicę wyjeżdżać, ale i do innego województwa. Ale do rzeczy.
To co mogę jednoznacznie stwierdzić, nie miałem nigdy żadnych problemów z kartą jeżeli dotyczyło to służb mundurowych w różnych krajach (mam na uwadze policję, celników, straże miejskie), ale spotkałem się w kilku przypadkach m.in. Szwajcarii, Austrii i Francji, gdzie opłaty pobierają pracownicy firm do tego upoważnionych.
Z nimi nie ma dyskusji, Oni poza rodzimym językiem nie znają żadnego innego (nawet z sąsiedniego kantonu - w Szwajcarii) i to co jest w innym języku napisane jest dla nich nieważne.
W zasadzie w każdym państwie i każdym mieście powinno się zasięgnąć informacji czy i w jakim zakresie są honorowane karty i kto ewentualnie pobiera opłaty i stosować się bezwględnie do panujących przepisów i zasad.
Tylko jeden raz się wdałem w dyskusję z policjantem (na Słowacji), ponieważ skończyły mi się fundusze po tej rozmowie.
Odradzam wszelkie dyskusje, ze względu na koszty.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych