Karolinko będzie wszystko dobrze. Bądź dobrej myśli
Loty ze SkyEurope
Rozpoczęty przez
kurczak
, sie 06 2006 17:46
4 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 06 sierpień 2006 - 17:46
CZASEM TRZEBA DAC SIĘ ZGIĄĆ ŻEBY NIE DAĆ SIĘ ZŁAMAĆ. AGA
#2 Gość_Majonez_lodz_*
Napisano 05 sierpień 2006 - 11:04
czesc!
Ostatnio moja kolezanka poleciala z Lodzi do Londynu liniami "Raynair" i mowila mi ze widziala "wózkersa" ktoremu pomagali sie dostac do samolotu. Kolezanka mowila mi ze jesli ktos jest na wozku, to musi wczesniej poinformowac o tym przewoznika (przy zakupie biletu) - aby oni sie dostosowali.
Pozdrowionka i udanego lotu
Ostatnio moja kolezanka poleciala z Lodzi do Londynu liniami "Raynair" i mowila mi ze widziala "wózkersa" ktoremu pomagali sie dostac do samolotu. Kolezanka mowila mi ze jesli ktos jest na wozku, to musi wczesniej poinformowac o tym przewoznika (przy zakupie biletu) - aby oni sie dostosowali.
Pozdrowionka i udanego lotu
#3
Napisano 05 sierpień 2006 - 18:43
Dziekuje Majo : )
Tak, juz ich zawiadomilam oczywiscie, ale na moje pytanie "jak dokladnie bedzie wygladac moje wsiadanie do samolotu?" pan odpowiedzial mi, ze mam sie nie martwic.
Ale ja jednak sie martwie. O!
Tak, juz ich zawiadomilam oczywiscie, ale na moje pytanie "jak dokladnie bedzie wygladac moje wsiadanie do samolotu?" pan odpowiedzial mi, ze mam sie nie martwic.
Ale ja jednak sie martwie. O!
#4
Napisano 06 sierpień 2006 - 20:28
Nic sie nie martw, lecialem do Afryki pelen obaw jak ty teraz beingiem 747, straszne malenstwo, gdzie wozek ni diabla nie przejdzie. W Warszawie byl wylot, ale to jakies tanie i prywatne linie, wiec najpierw wywiezli mnie daleko poza standardowe miejsce startow, dojechalem tam na pace duzego samochodu dostarczajacego jedzonko do samolotu, cala paka po dojechaniu sie uniosla, a przede mna otwarlo sie tylne wyjscie do samolotu, a dokladnie naprzeciw standardowego. Czyli wchodzilem do samolotu kuchennym wejsciem. Przesadzili mnie jeszcze na pace na waziutki wozek mieszczacy sie w waskim korytarzu samolotu i juz po chwili bylem na swoim miejscu, szybciutko i bezproblemowo. Najwazniejsze, ze zalatwilem z obsluga aby moj wozek lecial na pokladzie a nie w luku bagazowym, bo mog;lby byc klopot przy ladowaniu. Zanim dostalbym wozek spowrotem mineloby mase czasu. Tak wiec po ladowaniu, wpadlo 2 ludzi, ktorzy zlapali mnie pod nogi i ramiona, a zaraz po przerkroczeniu progu samolotu juz czekal moj wozek. Najwazniejsze aby wlasnie uprzedzi przewoznika o sobie i bedzie luzik i wszystko ok. Tak wiec nic sie nie mart i milego lotu.
Pozdrawiam
Pedro
Pedro
#5
Napisano 04 sierpień 2006 - 19:27
Witajcie!
Zamowilam sobie bilety w SkyEurope.
Konkretnie wylot jest z Krakowa i tutaj pojawiaja sie moje obawy Pierwszy raz polece tanimi liniami i boje sie troche wsiadania do samolotu (jestem na wozku) - zazwyczaj odbywa sie to przez tzw rekaw, niestety w tanich liniach tego nie ma, albo jest rzadko i wchodzic do samolotu trzeba po schodkach.
Czy ktos z Was (Osoba na wozku) lecial z Balic liniami SkyEurope?
Zamowilam sobie bilety w SkyEurope.
Konkretnie wylot jest z Krakowa i tutaj pojawiaja sie moje obawy Pierwszy raz polece tanimi liniami i boje sie troche wsiadania do samolotu (jestem na wozku) - zazwyczaj odbywa sie to przez tzw rekaw, niestety w tanich liniach tego nie ma, albo jest rzadko i wchodzic do samolotu trzeba po schodkach.
Czy ktos z Was (Osoba na wozku) lecial z Balic liniami SkyEurope?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych