Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

czy istnieje miłośc przez internet?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 12 kwiecień 2003 - 22:25

Tak właśnie sobie siedze i mysle czy istnieje coś takiego jak miłośc przez internet?.......od pewnego czasu czujes coś takiego ale nie wiem czy sama mam wieżyć w swe uczucia..... :? ........pomóżcie........prosze o kontynuacje tego tematu.......(ten temat dedykuje Rafałowi :!: )
  • 0

#2 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3595 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 12 kwiecień 2003 - 23:19

Saro, z całkowita pewnością mogę stwierdzić: istnieje. Wyśmiewałem się z tego, do czasu aż i mnie spotkało coś takiego. To właśnie przez internet poznałem moją Miłość przez duże M (i właśnie tu, na IPON). Początkowo była to znajomość, później przyjaźń a następnie coś więcej... Kiedy pojechałem do Moniki, spotkaliśmy się, i spojrzeliśmy sobie w oczy, nie trzeba było słów... Oboje wiedzieliśmy, że to jest właśnie to, czego oboje szukaliśmy tak długo. (cmok)

Miłość wszystko zwycięża i my ulegamy miłości.
Publius Vergilius Maro (Wergiliusz)
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#3 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 13 kwiecień 2003 - 00:07

Szczęście można znaleźć wszędzie, nawet w Internecie, pod warunkiem, że sięjest dostatecznie otwartym na ludzi i świat. Ja długo nie wierzyłam, że miłość może się narodzić w Internecie. Dopiero pierwsze spotkanie z Marderem w realu uświadomiło mi, a raczej przekonało mnie, że to prawda. Wszystko w życiu jest możliwe wystarczy tylko uwierzyć.
Internet to tylko narzędzie komunikacji. bez spotkań w realu chyba nie można mówić o prawdziwości uczucia :-D
Cóż Ci mogę powiedzieć droga Saro? Próbuj i nade wszystko nie bój sie uczuć, które zaczynają kiełkować w necie tylko staraj się je pielęgnować i przenieść do reala. Być może też czeka Cię coś wyjątkowego i pięknego..... POWODZENIA (cmok)
  • 0

#4 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 13 kwiecień 2003 - 01:03

Witajcie ;)

Saro, miła mi osóbka, która w przeciągu kilku dni dałaś mi wiele szczęścia, radości, nadziei; jestem wielce zaszczycony Twymi słówkami (cmok) (cmok) (cmok). Nie ukrywam, że wywarłaś na mnie przepotworne wrażenie. Masz w sobie coś, czego nie potrafie ogarnąć słowami i nie mogę się doczekać chwili, kiedy w końcu będę mógł Cie ujrzeć :oops:
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#5 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 13 kwiecień 2003 - 07:09

Zgadzam się kochane Iponki z Wami. To co nazywamy szczęściem , miłością , zawsze może przyjść w nie oczekiwanym miejscu i nie oczekiwanej chwili. Ważne by się to przytrafiło ;)
Życzę WSZYSTKIM tego stanu. ŻYCZĘ POWODZENIA w rozwijaniu się najpiękniejszego uczucia na tej ziemi jakim jest miłość. To jest sens istnienia. Nie macie pojęcia jak ja się cieszę, gdy czytam , że dzięki netowi powstaje co rusz jakaś para szczęśliwych ludzi. Wierzę, że poprzez internet można się odszukać i nie będę powtarzał słów Różyczki i Morderka, ale całkowicie się z nimi zgadzam.

Kooniku, temat ten był przerabiany to fakt, ale nic nie staje na przeszkodzie wrócić do niego. Przychodzą nowi ludzi i czytają raczej to co nowe, więc czemu nie można mówić jeszcze raz o tym samym ? jak widać choćby na przykładzie Miss-sary, której życzę z całego serce by spełniły suię jej oczekiwania , a Rafałek niech będzie tego przyczyną ;)
Miss-saro, witamy w świecie szczęśliwych ludzi :-D
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.

#6 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 13 kwiecień 2003 - 09:51

Bardzo Wam wszystkim dziękuje w imieniu Sarci i moim za te słowa otuchy i wsparcia duchowego (cmok). Sara jest niezwykła osobą; z dnia na dzień poddaje się Jej urokowi coraz mocniej :oops:

To tyle tym czasem :)
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#7 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 15 kwiecień 2003 - 10:59

Zgadzam się całkowicie z Wami. Internet może zapoczątkować piękne uczucie i jeśli można wszystko przenieść w życie realne to jest właśnie chyba to o co chodzi. Internet jest narzędziem i za jego pomocą możemy kłamać, oszukiwać i kreować swoją osobę jak nam się podoba, a jednak spotykając się z drugą osobą w cztery oczy nie jesteśmy w stanie nic ukryć, nie można skłamać. Więc jeśli dwoje ludzi poznaje się za pomocą internetu i potrafią przenieść to w życie to jest najwspanialsze co może się wydarzyć.
Pielęgnujcie swoje ziarnko miłości i życzę Wam dużo szczęścia i miłości w życiu!!!
  • 0

#8 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 19 kwiecień 2003 - 13:05

Wszystko co się pięknie zapowiada, wręcz bajkowo, bardzo szybko okazuje się fikcją, czymś nieosiągalnym; wytworem bujnej wyobraźni. A może po prostu komuś tu chodziło o typową zabawę czyimś (czyt. moim) uczuciem :?: Mam nadzieje, że się myle.

Życze Ci dużo szczęścia w życiu, Saro :) :) :)
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#9 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 19 kwiecień 2003 - 14:11

Widze Rafał ze już całkiem ci się w główce pomieszało....wiesz doskonale ze moje uczucia były szczere i nie chciałam nikogo skrzywidzić...nie wiem wogóle z kąd Ci to mogło przyjśc do głowy....no ale cóż widocznie tak chcesz nie widziec.i tak chcesz mnie pamiętac....trudno.........pozdrawiam serdecznie :) -Missy
  • 0

#10 Maskotus

Maskotus

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 562 postów

Napisano 19 kwiecień 2003 - 14:57

Istnieje, istnieje. Poznaję coraz więcej ludzi którzy odnaleźli swoja drugą połówkę w necie. A Ty Kooniku patrzysz na to wszystko pod swoim własnym kontem. Prawda jest inna, dowodem na to są choćby liczne już małżeństwa które poznały się nie w kawiarni, nie na dyskotece a właśnie w internecie:)
  • 0

#11 Maskotus

Maskotus

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 562 postów

Napisano 19 kwiecień 2003 - 17:59

Napisałeś wcześniej, że „jeśli nie ma szans na spotkanie w realu to uczucie nie ma szans przetrwania”. Też się z Tobą nie zgodzę. Jeśli ludzie którzy rozmawiają ze sobą długo i wiedzą, że łączy ich coś więcej niż tylko przyjaźń, wierzą w swe uczucie i będą robić wszystko by dążyć do spotkania i wspólnej przyszłości. Człowiek zakochany to człowiek silny, człowiek dla którego miłość jest wielkim napędem i zdaje sobie sprawę, że może zdziałać wszystko. Wiesz, wydaje mi się ze jeśli wkrada się nuda i zniechęcenie to, to coś nigdy nie było miłością a tylko chwilowym zauroczeniem. A jeśli chodzi o wyobraźnię to uważam że bez niej człowiek nie zdziała w życiu wiele.
  • 0

#12 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 20 kwiecień 2003 - 00:30

sama zaczełamte temat ale wydaje mi sie ze jednak jest cos takiego jak miłośc przez internet i codziennie sie w tym przekonaniu utwierdzam.......przykłady? przyklady sa proste....w cyber przestrzeni tak jak w zyciu ludzie się poznają ...rozmawiają.......itp.....pózniej rodzi sie uczucie a czy przetrwa zalezne jest tylko od nas i wcale nie jest konieczny częsty kontakt z tą osobą tak samo się tęskni tak samo sie odczuwa wiele żeczy..jak w realnym swiecie.....jedyną barierą jest to ze nie mozna dotknać tej osoby badz przytulić nie ukrywam ze jest to problemmmm....ale uwazam ze mozna tym żyć nawet na nieco dłuższa mete.....ps.przeciez zycie nie musi sie sładac tylko z sexu rodzenia dzieci...ludzie tak samo się rozstaja w realu jak i w cyberprzestrzeni..... :P
  • 0

#13 Maskotus

Maskotus

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 562 postów

Napisano 20 kwiecień 2003 - 09:57

KooniQ piszesz, że prawdziwa miłość istnieje tylko w realu. Ale czy ktoś kiedyś umiał trafnie zdiagnozować pojęcie miłość? Dla każdego miłość jest czymś innym, bo każdy z nasz jest inny i potrzebuje czegoś innego. Nasza debata nie ma żadnego sensu. Z tego co widzę mamy całkiem inne podejście do życia a ja nie mam zamiaru cię do niczego przekonywać.
Mam wrażenie, że po prostu bronisz się przed czymś, co dobrze wiesz, że istnieje.
Nie podoba mi się tylko twoja propozycja dla mnie, bym skorzystał z tego zapowiadanego przez Ciebie programu komputerowego. Słuchaj, ja rozmawiając z ludźmi na czacie czy gg nigdy nie myślałem ze odpowiada za nich komp. Gdyby tak było cala rozmowa nie miała by sensu.
  • 0

#14 Marla

Marla

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 93 postów

Napisano 20 kwiecień 2003 - 10:27

:twisted: Oki przyszedł czas ,ze juz nie moge trzymac jezyka za zębami.Moje zdanie jest takie istnieje miłośc przez intrnet ,ale ona prowadzi do choroby psychicznej.Można żyć we własnym świecie w cyberprzezstrzeni i schodzic do reala tylko po to by zaspokoić podstawowe potrzeby fizjologiczne organizmu , a reszte życia isnieć ,kochać ,onanizować się,śmiać sie i płakac przed szklanym ekranem za którym gdzies daleko w kosmicznej przestrzeni istnieje drugi równie chory umysł jak nasz i łaczyć sie z nim ,ale to może byc tylko umysł bez ciała ,bez powłoki cielesnej ,może nie istnieć w rzeczywistości.Co nie oznacza ,ze go nie ma :D Można tak żyć i są ludzie tacy którzy własnie tak chcą żyć i tak żyja .Żyją w śeiecie marzen ,właasnych wyobrażeń i do tego nie sa samotni bo maja tu w necie drugi taki podobny twór z którym maja mozliwośc sie łaczyć się .Myśle ,ze takie jednak ,zycie prowadzi do pogubienia sie co jest czym i co z tym zrobić i powstaje teraz cos co trzeba wyprostować.Drogi są dwie :doprowadzic do konfrontacji naszych wyobrazen w realu i dokonac wyboru czy to jest tak jak my to sobie wyobrazamy ,czy chcemy dalej tworzyć wspólny umysł >Drugie wyjście i to właśnie dokładnie miłość w necie nie konfrontujemy niczego ,zyjemy tym co mamy tam, a w realu dbamy tylko o potrzeby ciała ,a dusza żywi sie umysłem z z drugiej strony szklanego monitora .Tylko tu jest jeden mały szkopulik ,może sie okazać ,ze jest nam tam tak dobrze ,ze nie chcemy juz schodzic do reala nawet jesc ,a wtedy pewnego dnia budzimy sie w szpitalu psychiatrycznym z diagnoza shizofreni paranoidalnej-he he he :twisted: No tak poniosłam sie swojej chorej wyobrazni ,a myslcie sobie co chcecie -he he he
  • 0
,,Zyskał wiele-mało dobrze mu się działo''

#15 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 20 kwiecień 2003 - 10:33

Na wstępie mej kolejnej wypowiedzi chciałbym gorąco przeprosić za mą poprzednią gadaninę. Wybacz Saro. Nie będę się nawet starał wytłumaczyć, co skłoniło mnie do tak bezsensownego toku myślenia, bo to po prostu jest niewytłumaczalne. :oops: :oops: :oops:

Całkowicie się zgadzam z Tobą Saro. Wyraziłaś to w ten sposób, jaki właśnie odczuwam od jakiegoś czasu. Internet bardzo ułatwia nieraz znalezienie swej drugiej połówki. Nie będę się rozpisywał tutaj na temat, że do tego jest potrzebna całkowita szczerość po obu stronach, bo tu chyba wszyscy już to pojeli.

A co do osoby Koonika; nie zastanawiałeś się nigdy nad tym, by zasiąść i spróbować napisać jakąś powieść science-fiction :?: Motyw z programem komputerowym by się do tego nadawał :-D
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#16 Marla

Marla

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 93 postów

Napisano 20 kwiecień 2003 - 10:42

A -haaaa ,Koniku rozumiem twoją postawe obronna ,która przyjmujesz .Nie chcesz by jakis twór twojej własnej wyobrazni cie skrzywdził ,ale wiesz cooooo?????? Myśle ,ze czasem warto kochać chociaż w necie ,bo miłośc uskrzydla dusze i nieważne czy tu czy tam ,może pomóc kazdemu przeżyć życie w szcęściu{tylko trzeba trzymać sie troche ziemi by nie polecieć zbyt wysoko i nie stracić reala ,ale w realu zakochani tez musza pamietac o obowiazkach -he he he } ,a nie dla każdego jest ono tym samym!!!!! :D :D :D
  • 0
,,Zyskał wiele-mało dobrze mu się działo''

#17 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 20 kwiecień 2003 - 11:00

Witaj Marlo.

Twój punkt widzenia jest całkiem na miejscu, ale przedstawia drugą stronę medalu, tzn. typową skrajność; coś o czym tutaj nie napisano, więc ciesze się, że padły również i takie słowa.
Ja osobiście jestem realistą. Nie szukam nikogo na siłe i nie buduje w swym umyśle fikcyjnego związku. Jednakże dla nas ON, jak i dla wielu osób samotnych net jest naprawdą wspaniałą rzeczą, dzieki której można znajść swą drugą połówkę. Nie ma tutaj kontaktu wzrokowego, brak tej pierwszej powierzchownej oceny, która ma miejsce w kontaktach w realu. Tutaj mogę wyjawić swoje prawdziwe JA - nigdy mi się nie zdarzyło, bym grał rolę kogoś całkiem innego. Bardzo wiele osób myśli, a szczególnie tych, którzy nigdy nie mieli kontaktu z netem, że w tym świecie jest to nieralne, bo nie ma szczerości, prawdy, ludzie się kierują na takich, którymi chcieli by być. Zgadzam się, śa też tacy, ale oni również dość często nie są sobą w realu. Myśle, że cały problem wynika z tego, że wiele takich historyjek krąży wśród nas i po prostu boimy się zaufać. Ale na koniec jeszcze jedno pytanko; czy w realu nie ma oszustów, naciągaczy itp typków :?:
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#18 Kasiaczek

Kasiaczek

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 304 postów

Napisano 06 listopad 2003 - 19:22

Droga Ewo!!!
To prawda że istnieje związek przez net i miłość... Sama wiesz doskonale żę i ja tak miałam pewną osobe i Ty również. Dla mnie to były wpsaniałe 2 tygodnie. Potrafiłam w necie siedziec dzien i noc... Zresztą przez neta pozanłam pewnego chłopaka którego pokochałam cąłym sercem. Poznałam go na GGale to nie wazne. Spotkalismy sie tylko raz to byla głęboka przyajźń która przerodziła sie z mojej strony bynajmiej w coś wiecej. Wiec miłość przez net jest super :lol: Ja czuje że to własnie on ten jedyny którego kocham całym sercem.... Wiele osob w taki sposob znalazło swoją półwkę ;) Ewa ja Tobie życzę szczęscie z Twoją połową.... Teraz juz wiem ze dla mnie ten człowiek nie był pisany :oops: Ale wazne ze cos przezyłam... A Ty jednak jesteś fajną kobietka :-P
  • 0
Szczęściem może być każdy uśmiech,
każdy dobry uczynek, nowy dzień,
nowa wiadomość, dobra ocena,
przyjaciel, spełnione marzenie . . .
a moim szczęściem jest to, że żyję wśród Was !!!

#19 mlekovitka

mlekovitka

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 235 postów

Napisano 28 styczeń 2004 - 16:11

hm...milosc przez net--jeszcze do niedawna polemizowala bym z tym romans,flirt tak ale milosc...jednak odkad weszlam na ipon juz drugi raz stacilam glowe...dla faceta z netu teraz uwazam ze przez net latwiej sie zakochac-siedzac godzinami przed kompem,otwieramy sie na siebie bo nic nas nie rozprasza ...istnieje tylko ta wybrana osoba w okienku priv,lub na gg w realu trudniej jest tak sie odciac jestesmy zabiegani,zajeci przyziemnymi sprawami...a tu siadasz z ciepla cherbatka,mozesz przemyslec kazde napisane slowo....nie czerwienisz sie nie jakasz nie mogac zebrac mysli jak czesto bywa w realu,a potem tez jest latwiej bo znasz tego czlowieka od wewnatrz wiec na spotkaniu--wystarczy spojzec sobie w oczy ...i odnalezdz tamtego czlowieka z privu ,gg....to moja skromna opinnia... ale nie ma to jak real :D To sie wi.... :twisted:
  • 0
hmm ...ja tu bylam,na czatku i forum"grzeszylam"...az ..w koncu sie zmylam..16.01.2005r ;D

#20 Kasiaczek

Kasiaczek

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 304 postów

Napisano 30 styczeń 2004 - 10:48

Missy_Sara wymyśliła temacik całkime ciekawy... Ja oczywiscie znow dopisuje swe 3 grosze :lol: Poznałam na gg, chłopaka jak juz napisałam i napisałam ze wierze ze to ten jedyny... Ale na IPONku pojawił się jeszcze ktosik :twisted: Ktoś kto kradnie kazdego dnia me serce :P Miłość przez net istnieje ale trza uwarzać... Rózni ludzie tu siedzą... ale nie wszyscy kłamią... Mam nadzieje ze IPONek mnie nie okłamuje (E) Bo ja bardzo go lubię i coraz bardziej... i bardziej....

Pozdrawiam

Kasiaczek
  • 0
Szczęściem może być każdy uśmiech,
każdy dobry uczynek, nowy dzień,
nowa wiadomość, dobra ocena,
przyjaciel, spełnione marzenie . . .
a moim szczęściem jest to, że żyję wśród Was !!!


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych