Sprawa barier architektonicznych w lokalnej gazecie !!!!!!!!
#1
Napisano 31 maj 2006 - 14:43
Muszę się wam pochwalić
kiedys juz pisałam tu o tym, że jeżdżę na wózku i że mam problemy z wydostaniem się z bloku, bo jest usytuowany w wielkim dole i wszystkie możliwe zjazdy są pochylone względem powiechni o ok. 45 stopni i w związku z tym, nawet wózkiem aktywnym nie wyjechałabym z domu sama. Pytałam tu też kilka osób, jak mam działać, żeby Spółdzielnia zrobiła jakiś podjazd...
Ale wymysliłam cos innego - słuchajcie
Postanowiłam napisac w tej sprawie do lokalnej gazetki NASZE WITOMINO, ale w tym celu musiałam udokumentować te utrudnienia w komunikacji. A więc wyszłam z mamą z domu z aparatem cyfrowym. Mama jechała, a ja robiłam zdjęcia - po kolei wszystkim barierom, od klatki schodowej poczynając, poprzez wszystkie możliwe schody, aż po jedną wielką, stromą górę i dziurawą nawierzchnię... Wyszło tego 20 zdjęć - a to tylko wyjazd z obrebu bloku!
Wysłałam je e-mail'em, opisując każdy nasz ruch po kolei, dodając w odpowiednich miejscach ponumerowane zdjęcia. Nie była to żadna skarga, ani pismo - po prostu list ukazujący utrudnienia w poruszaniu się osoby niepełnosprawnej.
Wyobraźcie sobie, że dostałam odpowiedź jeszcze tego samego dnia!!! Redaktor naczelny NASZEGO WITOMINA napisał, ze chociaż dostaje kilkanaście listów dziennie od mieszkańców dzielnicy z różnymi sprawami, to jestem pierwszą osobą poruszającą problem barier architektonicznych. Napisał, że w tym tygodniu poruszy tą WAŻNĄ sprawę na zarządzie Spółdzielni i zainteresuje nią również radnych miasta. Poprosił o zgodę na publikację mojego listu w najbliższym numerze gazetki, której egzemplarz przyniesie mi OSOBIŚCIE DO DOMU (jest to gazetka bezpłatna, rozkładana w różnych miejscach Witomina; niezawsze ją dostajemy).
CO WY NA TO??? Ja jestem w szoku. Po pierwsze, że ktoś się tym w ogóle zainteresował, a po drugie, że zaoferował się w tej sprawie zadziałać.
Jestem z siebie naprawdę zadowolona, chociaż to nieskromne
Trzymajcie kciuki, żeby ta interwencja coś zmieniła.
Pozdrawiam z "wyszczerzonymi zębami"
#2
Napisano 31 maj 2006 - 14:49
#3
Napisano 03 czerwiec 2006 - 13:17
Ogromnie się cieszę i gratuluję pomysłowości oraz uporu w dążeniu do celu.
Aż miło czytać takie posty...
Powodzenia
Trzymam kciuki !!!
Pozdrawiam serdecznie
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#4
Napisano 03 czerwiec 2006 - 15:12
Ciebie również pozdrawiam serdecznie, Aniołku
#5
Napisano 05 czerwiec 2006 - 08:53
artykuł się ukazał?
#6
Napisano 05 czerwiec 2006 - 11:23
#7
Napisano 05 czerwiec 2006 - 12:28
#8
Napisano 06 czerwiec 2006 - 11:51
Pozdrawiam słonecznie...
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#9
Napisano 07 czerwiec 2006 - 17:36
Wczoraj rozmawiałem o tej sprawie z prezesem spółdzielni Sławomirem
Piechotą i wiceprezesem Grzegorzem Grabowskim. Generalnie, sentencja tej
rozmowy jest następująca. Spółdzielnia nie jest w stanie zmienić
architektury wokół bloku. Na moją sugestię, aby dostosować choć jeden
podjazd, zmniejszyć kąt nachylenia, tak aby spokojnie można było go pokonać
na wózku, obaj stwierdzili, że nie powinno być raczej problemu. Większe
inwestycje, wymagające większych środków sfinansować powinien PFRON,
spółdzielnia ewentualnie może się do tego dołożyć. Prezes czeka na Pani
sugestie w tej sprawie. W załączniku artykuł, który się ukaże w najbliższym
numerze Naszego Witomina i wypowiedzi prezesów w tej sprawie.
Jak będę miał wydrukowany egzemplarz gazety, oczywiście podrzucę go Pani do
domu.
pozdrawiam i jeśli mogę jeszcze jakoś pomóc to proszę śmiało pisać lub
dzwonić.
Jakub Jakubowski
A tu są wypowiedzi tych prezesów:
Sławomir Piechota - prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Bałtyk
Jeżeli chodzi o ten konkretny przypadek to trudno nam jest zmieniać całą infrastrukturę wokół budynku. Na pewno jednak przyjrzymy się sprawie i coś postaramy się zrobić. Czekamy na propozycję ze strony Pani Magdaleny. Być może uda się gdzieś zmniejszyć kąt nachylenia chodnika, czy wykonać jakiś podjazd. Większe inwestycje mogą zostać sfinansowane ze środków PERON.
Grzegorz Grabowski – wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Bałtyk
Planując prace remontowe staramy się pamiętać o niepełnosprawnych mieszkańcach dzielnicy. Przy remontach chodników wykonujemy zjazdy dla wózków. Na życzenie niepełnosprawnych montujemy dodatkowe barierki przy schodach osiedlowych, zjazdach i na klatkach schodowych. Bez problemu też wydajemy zgodę na montaż specjalnych pochylni przy schodach czy przy balkonach. W przypadku schodów w ciągach chodnikowych wykonujemy też podjazdy dla wózków. Uważnie słuchamy wszelkich uwag i sugestii ze strony osób niepełnosprawnych i tam, gdzie to jest możliwe pomagamy.
Dodano śro 07 cze 2006 18:41:12 CEST :
Teraz chyba ja muszę wysunąć tą sugestię - który podjazd złagodzić. Tak to zrozumiałam. Chyba muszę jakieś pismo napisać. Ale poczekam jeszcze na tą gazetkę, a potem pomyślę jak zredagować pismo. Zapytałam tego redaktora naczelnego, czy mam go informować o ewentualnych postępach w sprawie, odpowiedział, że tak i że jesli będę miała już jakiś pomysł, a kontakt z władzami spółdzielni będzie utrudniony, to mam mu dać znać, a on chętnie pomoże.
#10
Napisano 08 czerwiec 2006 - 11:40
Też mam takie wrażenie.... Oni poprostu czekają na Twoje pomysły, bo sami za bardzo nie wiedzą jak się do tego zabrać, jak to "ugryść" i wcale się nie dziwie.Teraz chyba ja muszę wysunąć tą sugestię - który podjazd złagodzić. Tak to zrozumiałam.
W końcu Ty najlepiej wiesz, w czym jest problem i gdzie....
Najważniejsze, że coś się ruszyło i wygląda to obiecująco !!!
A reszta (mam taką nadzieję), to już kwestia czasu....
Pozdrawiam serdecznie (i w dalszym ciągu trzymam kciuki....)
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#11
Napisano 11 czerwiec 2006 - 21:46
Poświęcił tej sprawie całe dwie strony (najdłuższy artykuł z tego numeru to właśnie mój:)
Rodzice zwinęli od razu osiem egzemplarzy, z czego kilka jest już "przywłaszczonych" przez rodzinkę
Czuję się prawie jak gwiazda ale jak wiadomo PRAWIE robi RÓŻNICĘ...
Mam już sformuowane pismo do spółdzielni, chcę je wydrukować i wysłać. Zasugerowałam im podjazd, który możnaby dostosowac oraz wskazałam jeszcze inne miejsce, które wymagałoby remontu, co ułatwiłoby życie nie tylko mnie, ale i innym mieszkańcom (muszę jeszcze sfotografować to miejsce). Jest to najkrótsza droga do najbliższego przystanku autobusowego (znajdującego się kilkanaście metrów od bloku). Czy i to wyremontują, tego nie wiem, ale wspomnieć nie zaszkodzi - a może uda się upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu...?
Pozdrawiam serdecznie
P.S. Dziękuję, Aniołku, za trzymanie kciuków. Jeszcze nie puszczaj, bo mogą się przydać na dalszej drodze "przez mękę" (czytaj = ewentualną przebudowę
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych