Jak pokonać lęk przy chodzeniu o kulach?
#1
Napisano 10 marzec 2010 - 23:26
#2
Napisano 11 marzec 2010 - 00:12
#3
Napisano 11 marzec 2010 - 01:36
#4
Napisano 11 marzec 2010 - 12:32
#5
Napisano 11 marzec 2010 - 13:06
Proponuję oddział rehabilitacyjny. nie bójcie się iść na rehab do szpitali, tam już nie kroją i nie boli a można się dużo nauczyć. poza tym jest też taki plus że mamy nie ma obok i mimo lęku musisz się zmobilizować by poradzić sobie w miarę sama
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
#6 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 11 marzec 2010 - 15:11
#7
Napisano 11 marzec 2010 - 17:36
Pamietaj im bardziej wierzysz wlasnemu cialu tym lepiej
nie do konca zgadzam sie ze slowami wisni co do odstajacego tylka bo ja sie w ten sposob dorobilam zwiekszonej lordozy ledzwiowej ktora moze sie objawic nieprawdopodobnym bolem plecow przy chodzeniu a w ostatecznym rozrachunku nawet wozkiem ale nie chce straszic i nie o to chodzi chodzi o to zeby nie robic za czlowieka pajaka i nie kopac wlasnych kul przy krokach czyli umiar tak aby srodek ciezkosci byl w tym miejscu gdzie powinien czyli jak najblizej srodka ciala.
Przy chodzeniiu z kumpelkami pracuje caly korpus i rece tak ze sie nie zdziw zakwasami dnia nastepnego
Powodzenia
#8
Napisano 12 marzec 2010 - 13:25
#9
Napisano 12 marzec 2010 - 13:48
Mnie upadać nikt nie uczył jakoś tak wyszło że jak już upadłam musiałam się pozbierać.
Mam szczęście że praktycznie nie mam spastyki przy chodzeniu . Wiem, że to znacznie ułatwia sprawę.Nie jestem perfekcjonistką w te klocki, po płaskim ok ale walczę ze schodami i zimą
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
#10
Napisano 03 maj 2010 - 18:39
Powodzenia!!!
#11
Napisano 03 maj 2010 - 19:16
#12
Napisano 04 maj 2010 - 10:30
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
#13
Napisano 04 maj 2010 - 13:13
Technika zalezy od czlowieka. Ja mam zasade zeby chronic glowe. Jesli juz "latam" to albo na rece albo na plecy albo "nalansuje" cialem w strone przeciwna do kierunku upadku tak aby oprzec swoj ciezar na przeciwnej stronie ciala wtedy odginam sie lekko do tylu aby odzyskac rownowage po lecacej stronie. Sztuczka jest trudna ale czasem sie udaje tylko trzeba znac wlasne cialo i wlasna rownowage
#14
Napisano 27 maj 2010 - 09:21
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych