Pinesko!
Fantastycznie się zapowiada ten dom!
Ja tylko - upierdliwiec z natury - mam wątpliwości co do... schodów... :/
Na oko - dach jest wysoko, góra użytkowa aż się prosi... Ale windy nie przewidujesz...
Przepraszam - ja być może dlatego, że schody są dla mnie jedną z bardziej upierdliwych barier...
dom
Rozpoczęty przez
rrybka
, lip 11 2006 13:46
28 odpowiedzi w tym temacie
#21
Napisano 15 lipiec 2006 - 11:32
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)
#22 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 15 lipiec 2006 - 15:58
raczej spostrzegawcza ewito, a to się chwali. Schody są, bo nie bedziemy mieszkać sami. Aż tak dobrze nam się nie powodzi (przynajmniej narazie ), żeby stać nas było na budowę domku samodzielnie. Dlatego dom bedzie hmmm.... bardzo rodzinny, narazie dwupokoleniowy - tzn nasz oraz rodziców Piotrka, a docelowo (w planach) mam nadzieje rosnąć będzie trzecie pokolenie. Dlatego też zaplanowaliśmy salon i dużą kuchnie z jadalnią, gdzie marzy mi sie taki duzy stół dla wszystkich. Parter jest zatem nasz czyli Piotra i mój i przewidziany pokoik dziecinny a góra rodziców Piotra.
Dodam jeszcze że winda nie została przewidziana, a schody bedą prawdopodobnie krecone (to pomysł rodziców Piotra) tak wiec kto jak kto, ale on tam nie bedzie miał wstępu.
Tak więc jak juz powiedziałam, ja zachwycam sie póki co tarasem, salonem kuchnią i jadalnią, a wiec częścią gościnną, a Piotr jest póki co najbardziej zadowolony z korytarza. W dotychczasowym mieszkanku w bloku ma dosyć wąski korytarz i trudno mu manewrować wózkiem, a tu jest korytarz 2 metrowy, bo architekt uznał chyba, że Piotr bedzie tam jakims cięzkim sprzętem wjeżdzał.
Domek ma troche dziwny układ szczególnie prawy bok, ale to wynik zbyt waskiej działki i przepisów budowlanych ograniczających odległość budynku od granicy tj. jesli jest okno - min 4 metry, bez okien 3 m., stad tez dziwnie usytuowane okna w łazience, schowane wgłąb okno gabinetu i wysunieta łazienka. Chcieliśmy, żeby była duża.
Dodam jeszcze że winda nie została przewidziana, a schody bedą prawdopodobnie krecone (to pomysł rodziców Piotra) tak wiec kto jak kto, ale on tam nie bedzie miał wstępu.
Tak więc jak juz powiedziałam, ja zachwycam sie póki co tarasem, salonem kuchnią i jadalnią, a wiec częścią gościnną, a Piotr jest póki co najbardziej zadowolony z korytarza. W dotychczasowym mieszkanku w bloku ma dosyć wąski korytarz i trudno mu manewrować wózkiem, a tu jest korytarz 2 metrowy, bo architekt uznał chyba, że Piotr bedzie tam jakims cięzkim sprzętem wjeżdzał.
Domek ma troche dziwny układ szczególnie prawy bok, ale to wynik zbyt waskiej działki i przepisów budowlanych ograniczających odległość budynku od granicy tj. jesli jest okno - min 4 metry, bez okien 3 m., stad tez dziwnie usytuowane okna w łazience, schowane wgłąb okno gabinetu i wysunieta łazienka. Chcieliśmy, żeby była duża.
#23 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 18 wrzesień 2006 - 18:08
no prawie Ewito, bo jeszcze trochę brakuje; chudziaka, kawałeczka dachu i drzwi wejściowych - bo te na zdjęciu to tylko złudzenie, ale prawdziwe drzwi maja mieć własnie taką szybkę, zresztą podobno już są zrobione i czekają na odbiór.
Myślałam, że przed zima zdążymy jeszcze docieplic domek i połozyć elewacje, ale nam fachowcy odradzili twierdząc, ze dom musi sobie wyschnąś do wiosny. No ale mamy już częściowo prąd i kawałek tynków wewnetrznych. Chcielibysmy też jeszcze w tym roku zrobić c.o. tak, by móc zima troszkę dogrzać budynek. Z kasiorką póki co nie jest źle, bo bank nas narazie chyba lubi i nie robi problemów grzecznie wypłacajac kolejne transze kredytu. Natomiast gorzej jest z fachowcami, wszyscy są bardzo, bardzo zajeci, zaczęłam sie nawet zastanawiać, skad mamy w Polsce takie bezrobocie, skoro ludzi do pracy brakuje.
A odnosnie ogródka, to zapomniałam o najważniejszej roślinie. Pedro mnie utłucze, ze smiem sie chwalić jego sukcesami - ja, co w niego nie wierzyłam - ale co tam. Pedro jako początkujący ogrodnik, postanowił uprawiać w naszym ogródku arbuzy. wetknął wiec do ziemi kilka pestek arbuza, i wzystkich przekonywał, ze niedługo wyrosną. No ja nie wierzyłam, inni też nie wierzyli, ale widać wiara czyni cudo. To zdjątko ponizej zostało zrobione juz jakis czas temu - Pedro twierdzi, ze arbuz był dobry, niestety mi jako niedowiarkowi nie dane go było skosztować.
Ponadto nasz domek spodobał sie też innym, więc mamy juz przynajmniej dwóch zikich lokatorów
Myślałam, że przed zima zdążymy jeszcze docieplic domek i połozyć elewacje, ale nam fachowcy odradzili twierdząc, ze dom musi sobie wyschnąś do wiosny. No ale mamy już częściowo prąd i kawałek tynków wewnetrznych. Chcielibysmy też jeszcze w tym roku zrobić c.o. tak, by móc zima troszkę dogrzać budynek. Z kasiorką póki co nie jest źle, bo bank nas narazie chyba lubi i nie robi problemów grzecznie wypłacajac kolejne transze kredytu. Natomiast gorzej jest z fachowcami, wszyscy są bardzo, bardzo zajeci, zaczęłam sie nawet zastanawiać, skad mamy w Polsce takie bezrobocie, skoro ludzi do pracy brakuje.
A odnosnie ogródka, to zapomniałam o najważniejszej roślinie. Pedro mnie utłucze, ze smiem sie chwalić jego sukcesami - ja, co w niego nie wierzyłam - ale co tam. Pedro jako początkujący ogrodnik, postanowił uprawiać w naszym ogródku arbuzy. wetknął wiec do ziemi kilka pestek arbuza, i wzystkich przekonywał, ze niedługo wyrosną. No ja nie wierzyłam, inni też nie wierzyli, ale widać wiara czyni cudo. To zdjątko ponizej zostało zrobione juz jakis czas temu - Pedro twierdzi, ze arbuz był dobry, niestety mi jako niedowiarkowi nie dane go było skosztować.
Ponadto nasz domek spodobał sie też innym, więc mamy juz przynajmniej dwóch zikich lokatorów
#24 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 23 marzec 2007 - 20:12
dawno tu nie zaglądałam, a za miesiąc minie rok, jak zaczelismy naszą budowę. A dzis to już prawie dom. Poniższe zdjęcia już są nieaktualne, ale przez zimę niewiele sie własciwei zmieniło.
a to, żeby nam cieplutko było
i jeszcze mam nadzieje niedługo już zamontowane drzwi.
ciąg dalszy niebawem ...
a to, żeby nam cieplutko było
i jeszcze mam nadzieje niedługo już zamontowane drzwi.
ciąg dalszy niebawem ...
#25
Napisano 23 marzec 2007 - 20:21
Wszystko bardzo extra ...prosimy o więcej
PS.I teraz już Pedra dorwiemy (zdradziłaś jego kryjówkę) ..nawet to ogrodzenie mu nie pomoże ..melex Ewity nie takie przeszkody pokonuje
PS.I teraz już Pedra dorwiemy (zdradziłaś jego kryjówkę) ..nawet to ogrodzenie mu nie pomoże ..melex Ewity nie takie przeszkody pokonuje
#26 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 23 marzec 2007 - 20:30
no jak to kobieta, ozorek mam długi i tajemnicy nie umiem dochować, ale Pedro napewno to przewidział, bo on taki przewidujący jest, i szykuje jakąś zasadzkę, ale wiecej zdradzac nie bedę
#27 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 23 marzec 2007 - 23:37
oj ładne, przytulne gniazdko się szykuje
i ten kominek... będziecie mogli się ogrzać i ten..
i ten kominek... będziecie mogli się ogrzać i ten..
#28
Napisano 24 marzec 2007 - 11:06
Po zdjęciach widać , że dookoła sam piach...przywieźcie sobie "dobrej" ziemi . A co z drzewkami ?
#29
Napisano 24 marzec 2007 - 17:38
Ziemia jest nawieziona, właśnie świeża i jeszcze nic nie zdąrzyło wyrosnąć. Musieliśmy wyrównać teren i kilkanaście ładnych wywrotek czarnej polnej ziemi się nawiozło. Teraz kilka kg. trawy i ładnie zwiążą korzenie podłoże. A drzewka? ... są są, z tyłu się rozwijają powolutku:)
Pozdrawiam
Pedro
Pedro
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych