Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

wyzsza emerytura moze soe komus przyda


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 Malcolm

Malcolm

    Sufler

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPipPip
  • 419 postów

Napisano 04 sierpień 2006 - 06:39

http://www.zw.com.pl...9&news_id=92411 wrazie jak by link znikl wkleje zawartosc


Wystarczy złożyć wniosek, by emerytura była sporo wyższa
Emeryci, którzy wcześniej pobierali rentę, padają ofiarą niewiedzy i ... złośliwości urzędników. Jeśli nie złożą wniosku, by ZUS przeliczył im świadczenie według nowej podstawy wymiaru, ich emerytura może być niższa nawet o 30 proc.
Opinia: Krzysztof Pater, były minister polityki społecznej>>
Czytaj: Kilkaset złotych więcej>>




– Trzeba ludzi uświadomić, że mogą starać się o emeryturę obliczaną w oparciu o teraz obowiązującą kwotę bazową, wyższą o kilkaset złotych niż wtedy, gdy przechodzili na rentę – alarmuje poseł Rajmund Moric z Samoobrony, szef sejmowej komisji polityki społecznej.

Ten apel nie jest bezpodstawny. Okazuje się, że chociaż przepisy umożliwiają skorzystanie z korzystniejszego przelicznika, nikt zainteresowanych o tym nie informuje. Mało tego. Niektórzy urzędnicy ZUS z premedytacją odmawiają obliczania świadczeń po upływie 30 dni od dnia przyznania emerytury, mimo że kilka miesięcy temu Sąd Najwyższy wydał uchwałę korzysntą dla emerytów.


Poseł deską ratunku

Sprawa dotyczy osób, które przed przejściem na emeryturę pobierały rentę. Dotychczas było tak, że gdy uzyskiwali wiek emerytalny, czyli 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn, podstawa emerytury była im przeliczana według tej samej kwoty bazowej, jaka brana była pod uwagę wcześniej przy obliczaniu renty. Chyba, że zainteresowany złożył wniosek, by obliczyć mu podstawę emerytury według obecnie obowiązującej, korzystniejszej kwoty bazowej (dla porównania, teraz kwota bazowa wynosi 1977,20 zł, a w 1999 roku było to 1327,44 zł). Jeśli wniosku nie złożył, tracił pieniądze. Po uprawomocnieniu się decyzji o przyznaniu emerytury, czyli po upływie 30 dni, na reklamacje było za późno.

– Niektórzy stracili po kilkaset złotych, bo w przypadku osób, które na rencie były przez dziesięć lat, emerytura może być niższa o 20-30 procent – mówi Rajmund Moric.

Sprawa wyszła, gdy Sąd Najwyższy przyznał rację jednemu z poszkodowanych i 15 lutego tego roku wydał uchwałę, w której stwierdził, że nawet po upływie 30 dni ubezpieczony może domagać się przeliczenia emerytury na nowo.


Złośliwy jak urzędnik

Problem w tym, że nie wszyscy urzędnicy ZUS stosują się do uchwały SN. – Nie jest ona dla nas wiążąca – ze zdumieniem usłyszeliśmy od pracownicy jednego z oddziałów. Dlaczego? Bo – według urzędniczki – uchwała SN może co najwyżej stanowić wytyczne dla sądów niższych instancji, ale nie dla urzędników, którzy kierują się przepisami ustawy.

– Niech emeryci odwołują się do sądów – usłyszeliśmy od urzędniczki. Oburzony takim stanowiskiem jest mecenas Roman Nowosielski. – Świadczy to o tym, że urzędnik ma świadomość, iż każdy, kto zaskarży jego decyzję, wygra w sądzie, ale z premedytacją wydaje niekorzystne decyzje, licząc, że niewiele osób pójdzie do sądu – mówi mecenas. Jego zdaniem, tak postępującymi urzędnikami powinien zająć się prokurator. – Działają na szkodę Skarbu Państwa, który będzie musiał płacić za przegrane procesy – mówi Nowosielski.

Według oficjalnego stanowiska ZUS, oddziały mają obowiązek realizować uchwałę SN. – Jeśli tak się nie dzieje, zainteresowani mogą odwoływać się do sądów, bo centrala nie może zmieniać decyzji oddziałów. Namawiam natomiast do pisania listów do centrali, która może dyscyplinować dyrektorów oddziałów – mówi Przemysław Przybylski, rzecznik ZUS


mal
  • 0
"Cywilizacja nie osiągnie doskonałości, póki ostatni kamień z ostatniego kościoła nie spadnie na ostatniego księdza i nie uwolni świata od tej hołoty" - Umberto Eco


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych