Czy tetrus na wózku może polubić zimę i jak u Was z zimą?
#1
Napisano 18 grudzień 2005 - 19:54
Czemu ja już nawet trochę lubie zimę ?
Na pewno główny powód że się zimy nie boję, bo już jestem z żoną we dwoje.
Uwielbiamy z żoną długie wycieczki wózkowo rowerowe, a w tym roku przejechaliśmy już ponad 2500 kilometrów. Ja na moim wózku elektrycznym INVOCARE G40 o szybkości 11 km/h a żona na rowerze.
To że prowadzę z żoną mała firmę nie przeszkadza nam żeby wygospodarować czas na wędrówki .
Także częściej zimą jeżdzimy z żoną do kina czy do supermarketu na wózku i rowerze niż samochodem.
Zimą bardzo często wyjeżdżamy na spacery nawet nieraz w duży mróz, a dzień jest pogodny i jeśli nie ma lodu na drodze.
Nieraz ludzie pytają się żony w sklepie czy mnie jak wam się chce się jeżdzić tak zimą i co tu odpowiedzieć.
To proste, lubimy takie wycieczki a także trzeba korzystać z życia, nie marnowaać czasu siedząc przed telewizorem i nadrabiać ten stracony czas. Kiedy jest słoneczny lub pogodny ale nawet mrożny dzień nie wytrzymujemy żeby chociaż trochę nie pojeździć, popstrykać zdjęć w lesie co bardzo lubię.
Kiedy drogi są oblodzone i żona nie może jechać na rowerze bo jest ślisko to dołączam do wózka elektrycznego specjalną przyczepkę zrobioną dla żony z wózka inwalidzkiego i jedziemy na spacer.
Ciekawie to wygląda taki przegubowiec, a kierowcy w samochodach śmiesznie się na nas oglądają.
Jak przygotować się do takich spacerów w zimę?
Napewno zawsze warto być przynajmiej z kimś kto pomorze w potrzebie a szczególnie jeśli wybieramy się do lasu.
W zimę bardzo przydaje się elektryczny wózek terenowy z przednim napędem. Kupiłem parę lat temu dwa super ocieplacze do jazdy w zimie wózkiem i zawsze w tym jeżdżę zimą, do tego ciepła kurtka, czapa, ciepłe rękawice i śmigamy po lesie nieraz po parę godzin. Zawsze mamy 2 telefony przy sobie na wypadek awarii.
Żona zawsze ciepło ubrana, zaszczepieni na grypkę i jak do tej pory od paru lat bez przeziębień choć nieraz nieżle przemarznięci zawsze cało wracamy do ciepłego domu.
Miło się też wspomina takie zimowe wycieczki.
Zimę można trochę polubić nawet bedąc na wózku, tylko trzeba się odpowiednio przygotować i polubić spacery nawet zimą.
Dzisiaj zrobiliśmy sobie też krótki 1 godzinny spacer do lasu. Żona na piechotę z pieskiem a, ja na wózku.
Ładnie wyglądają oblodzone drzewa w lesie.
Napiszcie jak wy znosicie zimę, czy często jeździcie zimą na spacery i ogólnie jak sobie radzić zimą żeby nuda i depresja nas nie dopadła.
Wesołych i pogodnych świąt życzę i szczęśliwego Nowego Roku.
Mirek
#2
Napisano 19 grudzień 2005 - 00:54
Nie mam wózka elektrycznego! :twisted:
Nie mieszkam w mieście gdzie chodniki codziennie po kilkanście razy są odśnieżane! :twisted:
Daleko mam do kina! :twisted:
Nie mam męża! :twisted:
Nie mam swojej firmy! :twisted:
UWIELBIAM LATO!!!! :-D
#3
Napisano 19 grudzień 2005 - 01:13
nie lubie zimy
nogi slizgaja mi sie kiedy wsiadam do samochodu (pamietam minutko - nagram na dniach!)
nie idzie jezdzic po lodzie bo mozna orła wywinąć
....
ręce dosłownie przymarzają do ciągów mimo rękawic ...
rękawiczki przemakają i palce odmarzają ...
ogólnie mogiła
na szczescie w domku ciepło i dmuchawy naprawiłam w aucie wiec w samochodzie tez juz nie marznę :-P
#4
Napisano 19 grudzień 2005 - 06:27
Ale to było przed wypadkiem. Teraz baaardzo zimy nie lubię, bo:
- mam co prawda wózek elektryczny, ale nie terenowy i - mimo że mieszkam w mieście - zakopuję się w śniegu, zalegającym chodniki i przejścia dla pieszych;
- nie mam samochodu;
- mój melex ma malutkie kółka i nie radzi sobie z pokonywaniem warstw świeżego puchu;
- od stycznia tego roku zabrakło tego kogoś, kto służył mi pomocą...
#5
Napisano 19 grudzień 2005 - 12:55
(pamietam minutko - nagram na dniach!)
Aniu - trzymam cię za słowo i wciąż cierpliwie czekam.
#6
Napisano 19 grudzień 2005 - 19:23
Napisałem ten liścik o zimie bo to tak z radości, bo już od 4 lat taki jestem szczęśliwy od kiedy jestem żonaty i wszystko jest inne.
Zima już nie jest straszna, jest z kim porozmawiać, przytulić się i najważniejsze jest kogo kochać. Mieszkam w Markach koło Warszawy to prawie jakby Warszawa ale tu gdzie mieszkam oprucz mnóstwa supermarketów, niedaleko mam piękne tereny leśne, jezioro Zegrzyńskie i jest gdzie spacerować. Kiedyś bardzo chciałbym mieszkać w Warszawie ale teraz już za nic.
Aberade napisałaś czy gdzieś w firmie rozprowadzającej wózki pracuję.
Nie, poprostu lubię ten model wózka G40 bo już od trzech lat nie zawiódł mię i w terenie jest rewelacyjny, a wiem coś o tym bo zapuszczamy się nieraz w taki trudny teren że aż trudno uwierzyć że tędy przejechaliśmy.
Ja mam małą własną firmę - można powiedzieć ozdabianie doniczek czyli wtapianie w boki róznokolorowych foli typu złota, srebrna, drewnopodobna i dziesiątki innych wzorów. Robię to dla dużej firmy rodzinnej mojej siostry. Doniczki nazywają się dekory i można obejrzeć na stronie http://www.donice.com.pl
A tak naprawdę to już też tęsknię za latem, spacery ,wycieczki po kilkadziesiąt kilometrów po lesie, wczasy pod namiotem które nam się w tym roku super udały pomimo że nogi a także ręce mam częściowo niesprawne. Jest jak jest i zimę tez można polubić choć trochę.
Pozdrawiam
mirekzmarek
#7
Napisano 19 grudzień 2005 - 19:43
#8
Napisano 20 grudzień 2005 - 19:48
hm
ale mimo wszystko nie planuje elektryka chyba ze zdrowie kiedys mnie zmusi ...
#9
Napisano 20 grudzień 2005 - 21:07
#10
Napisano 20 grudzień 2005 - 21:49
#11
Napisano 20 grudzień 2005 - 22:06
#12
Napisano 21 grudzień 2005 - 21:08
Byłam właśnie z koleżanką na małym obchodzie po jej ośiedlu, wpadłyśmy do kilku sklepów i co sie okazało po powrocie??
Wózek pełen śniegu, piachu i soli. Kurtka upaprana jak nieboskie stworzenie i na dodatek nawet za boczki mi sie śnieg nasypał i spodnie mokrusieńkie :cry:
Nie wspomne jak wyglądało mieszkanie koleżanki zanim ise "roztopiłam" w kuchni :?
Nie cierpie zimy!!!!
#13
Napisano 21 grudzień 2005 - 21:23
Nie lubię zimy! :twisted:
Nie mam wózka elektrycznego! :twisted:
Nie mieszkam w mieście gdzie chodniki codziennie po kilkanście razy są odśnieżane! :twisted:
Daleko mam do kina! :twisted:
Nie mam męża! :twisted:
Nie mam swojej firmy! :twisted:
UWIELBIAM LATO!!!! :-D
Minutko, uwielbiam Cię. Sorry, że cytuję wszystko, ale to jest piękne. Podpisuję się.
#14
Napisano 21 grudzień 2005 - 21:52
#15
Napisano 21 grudzień 2005 - 21:55
Oj, Dago - dziś jeszcze nikt czegoś tak miłego mi nie powiedział. Sama radość! (cmok)
Cieszę się. Na pochybel zimie!
I co, że przez większość roku w ogóle nie mogę wyjść z domu...
#16
Napisano 23 grudzień 2005 - 01:26
Ogólnie rzecz biorąc - ja chcę lato :!:
#17
Napisano 24 grudzień 2005 - 10:53
Zima jest piękna... jak się wygląda oknem i widzi czyste, białe miasto...
Jak jest sobota i:
-nie trzeba skrobać samochodu
-nie trzeba odmrażać opornych zamków
-nie trzeba chodzić po oblodzonych trotuarach, nie wspomnę o oblodzonych schodach i ukrytych pod świeżym śniegiem ślizgawkach
( ach, jaki piękny piruet wykręciłąm w ubiegłym roku - kosztował mnie tydzień zwolnienia i niezłe siniaki - nie powiem gdzie )
Jeśli można zasiąść przy filiżance dobrej kawy i miłej lekturze i nigdzie nie trzeba wychodzić.
A tak serio - byle do wiosny!!!
nie myl nieba, z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu...
#18
Napisano 26 grudzień 2005 - 16:58
#19
Napisano 27 grudzień 2005 - 23:59
#20
Napisano 02 czerwiec 2006 - 17:50
Bardzi mi marzną ręce do białości i bardzo się trzęsę non stop. To bardzo spina moje mięśnie z tej trzęsawki. Kompletnie sobie z tym nie radzę
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych