Wczoraj o godz.15 w moich ramionach umarł mój króliczek. Był bardzo pociesznym, rozbrykanym królikiem. Uwielbiał też się wylegiwać ze mną na kanapie. Był także bardzo delikatny i wrażliwy-często chorował. Ostatnio miał problemy z łapą i nic nie zapowaiadało jego śmierci lecz jego słaby organizm nie wytrzymał. Może niektórzy z Was pomyślą, że to nie jest najodpowiedniejsze miejsce aby pisać o króliku ale dla mnie był on kimś wyjątkowym. Bardzo go kochałam. Żył zaledwie niecałe trzy lata. Jest mi tak bardzo smutno i źle, że z ledwością napisałam ten post.
Zdjęcie Zygmunta znajdziecie w galerii:
http://galeria.ipon....id=768c1b491410
Odszedł mój ukochany króliczek Zygmunt
Rozpoczęty przez
Claire
, wrz 20 2005 09:40
3 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 20 wrzesień 2005 - 09:40
#2
Napisano 20 wrzesień 2005 - 09:54
Kasiu!
Przykro mi z powodu Twojego królika,wiem że dla Ciebie był wyjątkową istotką :cry: :cry: :cry: :oops: :cry: .Trzymaj się Kasiulek. (cmok) :cry:
Przykro mi z powodu Twojego królika,wiem że dla Ciebie był wyjątkową istotką :cry: :cry: :cry: :oops: :cry: .Trzymaj się Kasiulek. (cmok) :cry:
Każda chwila, która mogłaby być wykorzystana lepiej, jest stracona.
#3
Napisano 20 wrzesień 2005 - 10:47
Kasiu, wiem, co czujesz... To jest miejsce odpowiednie - dla bliskich, którzy odeszli. Nasze zwierzątka domowe też są przecież nam bliskie, kochamy je, są członkami rodziny...
Dobrze, że Twój króliczek miał Ciebie...
Przytulam Cię mocno. (cmok)
Dobrze, że Twój króliczek miał Ciebie...
Przytulam Cię mocno. (cmok)
Daga
#4 Gość_Karina_*
Napisano 20 wrzesień 2005 - 17:08
(cmok) (cmok)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych