Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Obóz "Mielnica"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1 olineks

olineks

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 127 postów

Napisano 10 sierpień 2006 - 23:21

jako stała bywalczyni tych obozów postanowiłam wypowiedzieć się w tym temacie ;) Często jeździłam tam w latach 90-tych a ostatni raz byłam w 2002 roku. Te obozy są fajne jeśli jest się dzieckiem. Nie polecam młodzieży i dorosłym. Mielnica to maleńka miejscowość nad jeziorem Gopło. Jezioro bardzo fajne i wszystko byłoby ok, gdyby ktoś zadbał o nadbrzeże. Niestety jest to chyba własność gminy i Fundacja nie może tam działać. Molo nad jeziorem jest całkowicie zdewastowane, nawet wózkiem nie da się wjechać. Plaża dzika niczym w Afryce a do jeziora lepiej nie wchodzić bo wodorosty przy brzegu sięgają półtorej metra. Rozrywek na samym obozie niestety brak. Za "dawnych" czasów najlepszą rozrywką było piwo "U sołtysa", tak nazywano mały kiosk przy drodze, gdzie wszyscy się wieczorami schodzili. Teraz nawet tego kiosku nie ma. Po drugiej stronie jest jakiś sklepik ale to nie to samo. W roku 2002 to już był szczyt mojej wytrzymałości psychicznej. W poprzednich latach jeszcze jak były namioty, zjeżdżalismy się dobraną paczką i było super. Dlatego było fajniej pod namiotem, gdyż na 7 kilkuosobowych namiotów przypadał jeden opiekun kadrowy, któremu i tak wszystko zwisało co robiliśmy byleby stan na dzień następny się zgadzał a tak niestety nie zawsze bywało ;) Wracając w byłą teraźniejszość, ponieważ liczba uczestników zmalała z wiadomych przyczyn (jeśli niektórzy nie wiedzą to dlatego, że osoby samodzielnie myślące zaczęły wybierać same ośrodki do których chcą jechać, a kiedyś robili to za nas rodzice), dlatego namiotów nie rozstawiano a uczestników umieszczano albo w domkach (tych chodzących) albo w salach 8-mio osobowych! :angry: W ubiegłym wieku nawet jak warunki były kiepskie to jedzenie było zawsze wyśmienite, dużo i zróżnicowane. Teraz już tak nie jest. Na śniadanie i kolacje kilka plasterków wędliny, ewentualnie ser, pomidor i dżem, obiady - lepiej nie mówić (zapewne skutek zmniejszenia dotacji na Fundację). Jak już wspomniałam żadnego wyboru spędzania wolnego czasu. Ci nibykadrowicze wymyślali jakieś wybory miss i mistera, jakieś pokazy mody - kogo to dzisiaj bawi? O rehabilitacji nawet nie wspomnę bo ćwiczenia z podnoszeniem ciężarków to ja sobie mogę w domu zrobić. Uczestnicy tych obozów też się zmienili. Głównie są to osoby z upośledzeniem umysłowym, jeśli już przyjeżdża ktoś niepełnosprawny tylko fizycznie to dlatego, że umówił się tam ze swoimi znajomymi (moja koleżanka jeździ tam co roku a że mieszkam niedaleko to ją co roku odwiedzam w Mielnicy).
Mam przeogromny sentyment do Mielnicy. Wiążą się z tymi obozami naprawdę cudowne wspomnienia (tych gorszych też jest trochę) ale to jest tak jak z dzieciństwem. Było wspaniałe ale nie można cofnąć czasu i do niego wrócić. Tak samo jest z Mielnicą, postarzała się po prostu.
W tym roku jest tam podobno przeprowadzany jakiś remont, bo turnusy odbywały się w Kosewie (ok. 35 km od Mielnicy, może troszkę więcej) zamiast w Mielnicy. Jeśli Fundacja, która się tym zajmuje chce na powrót ściągnąć niepełnosprawnie fizyczną brać musi zrobić zmiany nie kosmetyczne a gruntowne a na takie je raczej nie stać.
Podsumowując moją wypowiedź nie polecam Mielnicy osobom niepełnosprawnym ruchowo z pełną władzą umysłową. Kompletnie się zanudzicie.
  • 0

#2 Madzia

Madzia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 345 postów

Napisano 17 sierpień 2005 - 11:09

Kto z Was był na obozie "Mielnica"? Jakie są Wasze wrażenia? Ja zdecydowałam się pojechać tam po odwiedzieniu strony www.mielnica.org.pl i po wielokrotnych rozmowach telefonicznych, z bardzo miłą panią, która zapewniała, że czekają mnie tam dobre warunki, super opieka, rehabilitacja i inne atrakcje... No cóż na miejscu zastałam brak opieki,potworny brud (karaluchy biegały po podłodze i moim łóżku!), a rehabilitacja była na poziomie miernym, sala była praktycznie niewyposażona (kilka materacy, drabinka, lustro), miałam tam spędzić dwa tygodnie wakacji wytrzymałam kilka dni... Jeżeli ktoś był w tym ośrodku, czekam na odpowiedź.
  • 0

#3 małgosia

małgosia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 133 postów

Napisano 17 sierpień 2005 - 11:15

to tylko wspóczucia dla zmarnowanego czasu :( . Niestety jest wiele takich oœrodków które obiecuję super warunki a okazuje sie na miescu zupełna inna rzeczywistoœć
  • 0
kiedy Bóg zamyka drzwi to otwiera okna

#4 Minutka

Minutka

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2156 postów

Napisano 17 sierpień 2005 - 20:54

To dziwne, bo ta fundacja z tego co wiem organizuje fajne imprezy. Co się stało, że to tak upadło? (po tym co piszesz). Ciekawe. :shock:
  • 0

#5 Gregorian

Gregorian

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 24 sierpień 2005 - 14:37

Dokładnie ja też myślałem ze ta fundacja jest Oki .... :shock:
Ja z tego co pamiętam byłem na obozie organizowanym ale na początku lat 90 nad jeziorkiem Gopło z tego co pamietam :) :) :) I mogę dodać ze opiekunowie robili wszystko żeby podopieczni się nie nudzili .. heh
Ps. I tak było... :) :) :) . Pozdrawiam
  • 0

#6 Fibi

Fibi

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 636 postów

Napisano 11 sierpień 2006 - 11:11

Olineks ,trochę się dziwię ,że jeżdziłeś do Mielnicy przez tyle lat. Oboz w Mielnicy jest dobry dla młodszych dzieci.Tam faktycznie nie ma co robić.Jak ja byłam na tym obozie jako dziecko,bardzo mi się podobało .Kadra starała się wymyślać dla nas obozowiczów wiele atrakcji.Mam wiele wspaniałych wspomień z tamtych wczasów.
Teraz jednak młodzież jest inna i niebawią ich bale przebierańców,wymyślanie nazwy i herbu dla współlokatorów pokoju itp.
  • 0

#7 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 11 sierpień 2006 - 06:56

A mi się wydaje że to wszystko jest związane w dużej mieże ze zmianą zarządu fundacji..
  • 0

#8 Agie***

Agie***

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 78 postów

Napisano 16 marzec 2006 - 18:26

Ja byłam w Mielnicy w 1997 roku. Wtedy było ok, ale potem ztego co wiem od koleżanki znacznie się pogorszyło...........
  • 0
Mam na imię Agata :)

#9 Fibi

Fibi

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 636 postów

Napisano 16 marzec 2006 - 23:28

Ja byłam w Mielnicy w 82 czy jakoś tak.Warunki nie były najlepsze, ale wspomienia mam wspaniałe.Nie chodziły nam po łóżku karaluchy itp.A opieka była bardzo dobra.
Kończe bo jestem wykończona
Zyczę dobrej nocy
(sen)
  • 0

#10 ahinsa

ahinsa

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 5 postów

Napisano 17 marzec 2006 - 09:54

W Mielnicy byłam 1999r. Warunki mieszkaniowe mnie rozczarowały (mieszkałam w namiocie) na szczęście pogoda nam dopisała -a to w Mielnicy jest najważniejsze. Co do towarzystwa i fajnej zabawy to polecam jechać z grupką znajomych, gdyz jeździ tam zwarta grupa ludzi i nie ma z nimi kontaktu. Są mało komunikatywni wobec nieznajomych, za to rehabilitanci robią co mogą ;)
Ale ogólnie nie żałuję, wspominam ten pobyt nieżle. Trzeba sie tylko dobrze zorganizować.
  • 0

#11 Ala

Ala

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 24 postów

Napisano 17 marzec 2006 - 17:25

ja byłam w Mielnicy w 2003 roku i byłoo super
  • 0

#12 Fibi

Fibi

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 636 postów

Napisano 18 marzec 2006 - 18:36

W Mielnicy tak jest,że część ludzi mieszka w budynku,a część w namiotach [ci sprawniejsi].Jak ja byłam tam to ten obóz był harcersko zuchowy.Niestety byłam zuchem i bardzo ubolewałam z tego powodu :D . Wydawało mi się ,że ośrodek w Mielnicy był po kilku latach modernizowany :?: :?
W każdym razie jak ja byłam z soistrą na obozie,to nie było światła ani cieplej wody w łazienkach.Ale w tedy traktowałam cały obóz jak przygodę i na takie niedogodności nikt nie zwracał uwagi.Teraz oczywiście by mi to przeszkadzało.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych