Do roboty przy zwierzętach zgłosił sie jeden chętny.
Szef od bydła i trzody pyta co umie.
-Może pana zainteresuje to,ze rozumie mowę zwierząt.
Tak? - pyta zdziwiony szef- to chodźmy do krówek,zobaczymy czy to prawda.
Wchodzą do obory, krasula mruczy - "Muuuuuuu!"
- Co powiedzała - pyta szef?
-Że daje 10 litrów mleka ,a wy wpisujecie tylko cztery.
- O kurcze! No to pójdźmy do świnek.
Wchodzą ku świnkom, a tam jedna charczy:"Chrón,chrón"
- A ta co powiedziała?
- Że rodzi pięć prosiąt,a wy wpisujecie trzy.
-Niech to szlag! Chodźmy do baranów.
Idą do baranów i mijają kozę.Ta beczy:"Meeeee"
- Niech pan jej nie wierzy! -mówi wystraszonym głosem szef- To było dawno i byłem wtedy pijany...
Dobrze jest znać mowę zwierząt
Rozpoczęty przez
anusia
, lis 26 2004 19:46
Brak odpowiedzi do tego tematu
#1
Napisano 26 listopad 2004 - 19:46
Na najważniejszych skrzyżowaniach życiowych nie stoją żadne drogowskazy.
Charles Chaplin
Charles Chaplin
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych