Facet chciał poprosić o szklankę wody, ponieważ miał czkawkę.
Barman, widząc że klient czka, wyciągnął pistolet mierząc w niego, żeby go przestraszyć. A jak wiemy, nagłe przestraszenie leczy czkawkę,więc facet pozbył się swej dolegliwości, podziękował barmanowi i wyszedł.
Jeszcze raz kilmaty barowe :))
Rozpoczęty przez
Liwia
, paź 04 2004 20:24
22 odpowiedzi w tym temacie
#21
Napisano 17 październik 2004 - 12:01
Jeśli chcesz zobaczyć tęcze musisz cierpliwie znieść deszcz
Tylko to co nieważne jak krowa się wlecze,
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje :-D :-D
Tylko to co nieważne jak krowa się wlecze,
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje :-D :-D
#22
Napisano 30 maj 2009 - 21:47
Facet wchodzi do baru, prosi o wode. barman wyciaga pistolet. Klient, aby ukryc zdenerwowanie mowi: -Dziekuje-, aby ukryc swoje zdenerwowanie i jak by nic sie nie zdarzylo, wychodzi.
M¹dry ustepuje, dopóki ma gdzie. G³upi, odwrotnie: - gdy ju¿ nie ma wyjcia...
#23 Gość_Pudlarz_*
Napisano 27 październik 2009 - 10:54
Może być jeszcze następująca wersja:
Facet wchodzi do baru, prosi o szklankę wody, by popić lekarstwo (w tabletce).
Barman pomyślał, że facet chce zażyć truciznę i zaproponował rewolwer…
Facet wchodzi do baru, prosi o szklankę wody, by popić lekarstwo (w tabletce).
Barman pomyślał, że facet chce zażyć truciznę i zaproponował rewolwer…
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych