Z uwagi na planowane wakacje, postanowiłem kupić sobie szorty kąpielowe. To przecież takie proste... Okazało się jednak że nie.
Wybrałem szorty na Allegro, kupiłem je, wyjąłem paczkę z paczkomatu, przyniosłem do domu i rozpakowałem:
Nieźle się z Moniką uśmialiśmy. Podejrzewam, że gdybym to założył, wzbudziłbym niezłą sensację na plaży
Odesłałem to, dostałem zwrot pieniędzy.
Czas na drugie podejście. Wyszukałem innego sprzedawcę, który oferował te szorty. Zamówiłem, rozmiar XXL (jak wiecie jestem trochę duży).
Wracam do domu z paczką. Otwieram ją. Są szorty - jest dobrze. Ale jest pewien niuans... Te szorty są ciut duże... Są tak duże, że mógłbym w nich chodzić razem z Monią i jeszcze zostałoby trochę miejsca...
Normalnie, cyrk odjechał, clowny zostały... Zacząłem się zastanawiać, czy aby ludzie handlujący kąpielówkami na Allegro nie są czasami niepełnosprawni intelektualnie?
Odesłałem, czekam na zwrot pieniędzy.
Do trzech razy sztuka, naprawdę jestem ciekaw, co następnym mi przyślą?