Widz
Napisano 22 luty 2024 - 12:04
Czy wśród osób niepełnosprawnych w stopniu znacznym w wieku produkcyjnym, istnieje chęć zamieszkania w lokalach wspomaganych na malowniczej wsi? Koncepcja polega na alternatywie wobec mieszkania z rodzicami, czy pobytu w DPS. Istniałaby także możliwość pracy.
Proszę o komentarze i wszelkie uwagi.
Gawędziarz
Napisano 22 luty 2024 - 18:58
Moim zdaniem pomysł takiego mieszkania jest świetny i takie mieszkanie powinno być co najmniej w każdym powiecie. Gdybym nie miał własnego mieszkania czy kąta, to byłbym pierwszy na taką propozycję.
... największym wrogiem wolnego człowieka jest system ...
Narrator
Napisano 23 luty 2024 - 11:29
lokalach wspomaganych na malowniczej wsi? Istniałaby także możliwość pracy.
Pomysł dobry tylko dlaczego na wsi? OzN na obrzeżach żyje się trudniej, jak rozumiem masz na myśli domek. Takie np. 100mkw to dla wózkowicza już luksus.Co do pracy: Wieś+ internet=bardzo dobry internet jako coś co być musi.
Użytkownik kuba edytował ten post 23 luty 2024 - 19:05
Skrócono cytat
Narrator
Napisano 25 luty 2024 - 16:26
Pomysł dobry tylko dlaczego na wsi? OzN na obrzeżach żyje się trudniej, jak rozumiem masz na myśli domek. Takie np. 100mkw to dla wózkowicza już luksus.Co do pracy: Wieś+ internet=bardzo dobry internet jako coś co być musi.
A dlaczego nie? Czy trudniej się żyje? Kwestia do dyskusji. Dzisiaj wieś nie koniecznie musi kojarzyć się z błotem po kolana i brakiem infrastruktury. Nie raz lepiej są zorganizowane wsie pod tym względem jak co niektóre dzielnice miast. Poza tym, wszyscy się znają, co w przypadku jakiś kłopotów ma niebagatelne znaczenie. A przy telepracy możesz mieszkać wszędzie...
Są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się filozofom, a większość z nich jest w Polsce... Piotr Bałtroczyk.
Dlaczego Państwo ma nas w nosie i vice versa? 
Narrator
Napisano 26 luty 2024 - 11:04
A przy telepracy możesz mieszkać wszędzie...
To prawda, o ile masz dostęp do dobrego internetu.
A dlaczego nie? Czy trudniej się żyje? Kwestia do dyskusji.
Dyskutujmy. Wiadomo,że wieś ma dotacje i np. nierzadko lepsze drogi choć nie zawsze. Daleko do sklepu i do centrum dla kogoś kto nie ma samochodu autobus 3x w ciągu dnia. Wywóz śmieci raz na 2 tygodnie,wożenie kubła za bramę bez względu na pogodę Jak np @saman miał by sobie z tym poradzić?...
Ps. Ja wolała bym kupić dwa połączone mieszkania.@saman nie wiem na ile poważnie myślisz o kupnie domu, ale jeśli masz zamiar to zrobić, to przy kupnie czy sprzedaży potrzebne Ci będzie świadectwo energetyczne.
Narrator
Napisano 01 marzec 2024 - 11:10
Ps. Ja wolała bym kupić dwa połączone mieszkania.@saman nie wiem na ile poważnie myślisz o kupnie domu, ale jeśli masz zamiar to zrobić, to przy kupnie czy sprzedaży potrzebne Ci będzie świadectwo energetyczne.
Świadectwo energetyczne jest ważne przy sprzedaży/kupnie i zobowiązany do jego przedstawienia jest zawsze sprzedający. Bez tego dokumentu każdy notariusz ma prawo wygonić sprzedającego z kancelarii.
Wiadomo,że wieś ma dotacje i np. nierzadko lepsze drogi choć nie zawsze. Daleko do sklepu i do centrum dla kogoś kto nie ma samochodu autobus 3x w ciągu dnia. Wywóz śmieci raz na 2 tygodnie,wożenie kubła za bramę bez względu na pogodę Jak np @saman miał by sobie z tym poradzić?...
Kaśka, decydując się na kupno jakiejkolwiek nieruchomości - czy to mieszkania w bloku, czy domu na wsi lub na obrzeżach miasta, sprawdzamy pod każdym kątem jak dana nieruchomość nam pasuje: czy pasuje nam układ pomieszczeń, wygląd domu, jakie ma koszty utrzymania (m.in. po to jest świadectwo energetyczne - koszty ogrzewania), jaki ma dostęp do instalacji typu: wodociąg, prąd 3-fazowy, telefon, internet, telewizja kablowa, kanalizacja. Czy łatwo będzie dostosować dom do naszych potrzeb np. dla osoby na wózku... Jak jest położony - blisko przy drodze, która może być asfaltowa, polbrukowa, gruntowa, itd. Jak to wszystko jest położone i skomunikowane - czy w okolicy jest przedszkole, szkoła, przychodnia, sklepy, kościół, jak często odbierane są śmieci, czy jeździ autobus miejski najlepiej niskopodłogowy, prywatny przewoźnik, czy jest potrzebne jest własne auto. Jak wygląda lokalny rynek pracy? Jacy są sąsiedzi? Takich czynników jest całe mnóstwo i podjęcie decyzji nie jest wcale łatwą decyzją, czasem może być brzemienna w skutkach... Trzeba chcieć samemu sobie radzić w życiu, a nie czekać aż podstawią pod nos...
Czy wśród osób niepełnosprawnych w stopniu znacznym w wieku produkcyjnym, istnieje chęć zamieszkania w lokalach wspomaganych na malowniczej wsi?
Dlaczego nie? Dlaczego mamy się ograniczać do życia w mieście? Ja rozumiem, że mieszkania wspomagane/treningowe mają mieć zapewnioną pomoc czy to opiekunki, asystenta ON, bo nie ze wszystkimi czynnościami osoby ze znaczną niepełnosprawnością będą mogły sobie poradzić same. Dopuszczasz osoby niepełnosprawne ruchowo w stopniu znacznym czy także osoby z niepełnosprawnościami intelektualnymi?
Pomysł dobry tylko dlaczego na wsi? OzN na obrzeżach żyje się trudniej,
Kaśka, jeszcze tak w podsumowaniu. To, że ktoś ma jakieś ograniczenia fizyczne czy psychiczne, dlaczego ma nie marzyć i spełniać swoich marzeń? Jak popatrzysz na ludzi tu piszących, każdy postawił sobie życiowe cele i do nich dąży - lepiej lub gorzej. Ma swój pomysł na życie, choć ta jakość życia bywa nieco inna od życia osoby zdrowej. Ale stara się i kiedyś będzie mogła sobie powiedzieć, że jednak nie żałuje niczego i że warto było próbować.
Są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się filozofom, a większość z nich jest w Polsce... Piotr Bałtroczyk.
Dlaczego Państwo ma nas w nosie i vice versa?
Orator
Napisano 01 marzec 2024 - 14:15
Mieszkam w mniejszym mieście, który kiedyś był wiejsko-miejskim obszarem. Na przestrzeni lat, tak się rozwinęło to małe miasto, że główne aglomeracje już w moich oczach nie są tak atrakcyjne. Dlaczego, to za chwilę?!
Mieszkałam przez pewien okres w Warszawie, po tygodniu chciałam wracać i powiedziałam wprost - nigdy w życiu tu nie zamieszkam, i tak się też stało, nieco później.
Pomijam wszechobecny hałas i smog. Wszędzie daleko, wieczne korki i ludzie, którzy gdzieś pędzą, byle szybko i zdążyć na czas. Jak poszłam do sklepu, to wróciłam po 3 godzinach wyczerpana energetycznie. Wtedy przeszła mnie myśl, że w tej mojej "mieścinie", ja więcej załatwię w ciągu dnia, niż w tym wielkim, wielko-gabarytowym mieście. Tam nie miałam szans żadnych na własne mieszkanie, jedynie wynajem do końca życia lub "kochająca ciocia" z pokaźnym spadkiem po śmierci. Ironizuje teraz, ale taka była i do tej pory jest prawda.
W tym moim małym mieście znalazłam pracę (obecnie nie jestem aktywna zawodowo), rozwinęłam swoją wiedzę i umiejętności, założyłam rodzinę i kupiłam swoje wymarzone "M". To ostatnie było najtrudniejsze z wszystkich wyzwań. Kupa nerwów, papierologi i liczenia, czy wystarczy mi kredytu na sfinalizowanie transakcji.
Jak dla mnie łatwo nigdzie nie jest i nie będzie, bo zawsze trzeba się z czymś zmierzyć. Najważniejsze w tym wszystkim, to mierzyć siły na zamiary, podejmować racjonalne decyzję i takie, które udźwigniemy my sami (nie ktoś za nas lub z nami). Upaść jest zawsze łatwo, wstać po upadku, to już nielada wysiłek.
Własne mieszkanie/dom to już zupełnie inny komfort życia, wart wszystkich trudów i poświęceń.
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
Narrator
Napisano 02 marzec 2024 - 10:55
@Kuba, myślę, że jakieś 50% ludzi nie sprawdza wszystkiego, zwłaszcza sąsiadów, bo po co? Pukasz, puk puk - przepraszam, kto tu mieszka? Potencjalnie jak by był jakieś pijak, to plotki by się chyba rozniosły. No chyba, że facet w krawaciku z dużym domem dobrze by się kamuflował.
Co do marzeń OzN: Oczywiście, że masz rację, ja tylko pisze o tym żeby niepełnosprytnego zbyt nie przytoczyła rzeczywistość, no ale po to są te czynniki, które wymieniłeś.
Użytkownik kuba edytował ten post 03 marzec 2024 - 20:35
Poprawiono interpunkcję
Narrator
Napisano 03 marzec 2024 - 20:47
@Kuba, myślę, że jakieś 50% ludzi nie sprawdza wszystkiego, zwłaszcza sąsiadów, bo po co? Pukasz, puk puk - przepraszam, kto tu mieszka? Potencjalnie jak by był jakieś pijak, to plotki by się chyba rozniosły. No chyba, że facet w krawaciku z dużym domem dobrze by się kamuflował.
Nie chodzi mi o to, aby chodzić po ewentualnie przyszłych sąsiadach i pytać kto zacz. Wystarczy jak wrzuci się temat do rozmowy ze sprzedającym. Tyle tylko, że ludzi tak naprawdę poznaje się z czasem po zamieszkaniu w nowym miejscu. A jak już ktoś będzie chciał wiedzieć prawie wszystko o mieszkańcach, wsi, to do sołtysa na kawę. 
Są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się filozofom, a większość z nich jest w Polsce... Piotr Bałtroczyk.
Dlaczego Państwo ma nas w nosie i vice versa?
Narrator
Napisano 04 marzec 2024 - 10:45
Pewnie masz racje. Jeszcze jedno zdanie co do marzeń OzN o domu: Na ipon jest artykuł o kosztach prądu, liczmy trzy pokojowy dom plus salon 80m. 5 lamp,8 kontaktów itd...
Ps.W Oświęcimiu (Zaborze) 60m dom kosztuje 70.000
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
