FENG SHUI

Jeszcze jedna perełka wynaleziona przez wschodnich mędrców:

Feng Shui

Człowiek i zmiany zachodzące wokół niego w czasie i przestrzeni, zorganizowanie przestrzeni, jej funkcjonalność i estetyka.
Połączenie tych elementów daje obraz specyfiki sztuki, sztuki świadomego kształtowania i aranżacji przestrzeni człowieka, sztuki znanej jako Feng Shui.

To, co starożytni w Chinach, około dwóch tysięcy lat temu nazwali Feng Shui (pierwotna nazwa Kan Yu), dziś nazwalibyśmy psychologią przestrzeni.
Feng Shui to reguły, które zostały opracowane na podstawie obserwacji, doświadczeń i analiz zależności Człowieka i Natury; to zbiór zasad, które pomagają zorganizować przestrzeń człowieka tak, by dobrze się w niej czuł i aby przestrzeń, która go otacza, pozwalała mu wypocząć, cieszyła, tworzyła poczucie bezpieczeństwa, inspirowała oraz wspierała.

Takie indywidualne dopasowanie najbliższego otoczenia (domu i ogrodu, mieszkania, pokoju, biura itd.) do człowieka, do jego potrzeb -bezpośrednio przenosi się na codzienne życie: na nasze dobre
samopoczucie, relacje z innymi ludźmi, zdrowie, naszą efektywność w pracy, w domu, ogólne zadowolenie.

To co nas otacza wpływa na każdego z nas w mniejszym lub większym stopniu, niezależnie od naszej woli. Ale to od nas zależy czy to otoczenie będzie pracowało dla nas.
Szczęście nasze, że obecnie mamy dostęp do tej wspaniałej wiedzy. Mądrość nasza w tym, by umiejętnie skorzystać z tego, co wypracowały
poprzednie pokolenia.

Pozdrawiam

"Pracodawca znający zasady feng shui sprawdza datę urodzenia kandydata do pracy nie tylko z chęci poznania jego wieku. Wie, że otaczanie się szczęśliwymi cyframi odgrywa istotną rolę w osiąganiu sukcesu.
Im więcej szczęśliwych cyfr zgromadzi wokół siebie, tym lepsze ma widoki na przyszłość. W filozofii feng shui ważne są wszystkie - i te w numerze domu, mieszkania, telefonu, konta w banku, i te na tablicy rejestracyjnej. Europejczykowi może się to wydać dziwne, śmieszne i nielogiczne, ale racjonalizm to wynalazek Zachodu. Mamy skłonność do negatywnego wartościowania wszystkiego, co na pozór się z nim nie zgadza. Wiele osób odrzuca więc feng shui, sprowadzając je do gadżetów. Tymczasem stara chińska sztuka aranżacji przestrzeni podpowiada, jak zagospodarować otoczenie, by czuć się w nim jak najlepiej. Według filozofii feng shui, najlepsze jest życie zgodne z prawami natury. Tylko ono zapewnia sukces i dobre samopoczucie. Feng shui znaczy dosłownie wiatr i woda. Życie w zgodzie z feng shui to dążenie do harmonii we wszystkich dziedzinach. Równowaga żywiołów, jedność i wzajemne przenikanie się przeciwieństw stanowią wzorcowy model budowy wszechświata. Na nim opiera się cała filozofia chińska. Do podobnej równowagi powinno się dążyć w życiu. Żeby osiągnąć sukces zawodowy, trzeba zacząć od urządzenia swojego miejsca pracy.
Kariera na biurku
Uporządkowany układ przedmiotów na biurku według feng shui zwiększa szanse awansu. Bałagan natomiast odbiera zdolność koncentracji i energię. To znak dla innych, że nie jesteśmy zdolni do twórczego myślenia. Najlepszym miejscem dla biurka (stołu konferencyjnego) jest to, z którego można mieć zawsze na oku drzwi wejściowe (powinno więc stać jak najdalej w głębi pokoju). Najkorzystniej umieścić je w rogu po-mieszczenia, na wprost drzwi, by ściany zbiegały się za plecami siedzącego, dając mu wsparcie. W kącie dobrze jest postawić bujną roślinę z okrągłymi liśćmi. Gdy biurko znajduje się w linii prostej z drzwiami lub w przejściu, zagrażają nam sha chi (czyli zła chi, która biegnie zbyt szybko) i "zatrute strzały" wpadające prosto przez drzwi. Najkorzystniejsze kształty - zawsze i wszędzie - to kwadrat, prostokąt i owal. Biurko nie może być zbyt wielkie (by nie przytłaczać właściciela i nie sugerować, że sprawy wymykają mu się z rąk, bo nie może ich sięgnąć). Zbyt małe też jest złe - jego wielkość musi świadczyć o naszej pozycji i wpływach w firmie. Te same zasady mają zastosowanie do rozplanowania pomieszczeń w budynku, gabinet dyrektora naczelnego powinien więc znajdować się jak najdalej od wejścia do gmachu.
Szata zdobi człowieka
Jeśli będziesz wyglądał jak żebrak, to wkrótce się nim staniesz - mistrzowie feng shui stanowczo odradzają niechlujstwo w wyglądzie zewnętrznym. Zakazane są więc rzeczy bezkształtne, sprane czy ukochane przez wielu podarte dżinsy. Przynoszą pecha, podobnie jak... chodzenie po domu w piżamie. Nieporządny strój, według feng shui, odbiera energię jang. Trzeba nosić wszystko, co kojarzy się z zamożnością, głównie biżuterię. Połączenie żywiołu ziemi (klejnoty) i metalu jest najbardziej harmonijne. Nie mniej uwagi należy się dodatkom, od torebek po guziki. Nakrycia głowy (tak jak dach) nie mogą być czarne ani niebieskie - "woda na górze" to jedno z czterech zagrożeń wymienionych w Księdze Przemian. Wszystko - sylwetka, fryzura, kolor i krój ubrania - powinno ze sobą harmonizować. Kobieta o długich, falujących włosach nie powinna nosić wiele fioletu, błękitu ani czerni, będzie wtedy miała na sobie nadmiar żywiołu wody. Powinna ją równoważyć żywiołem drzewa, np. kolorem zielonym.
Los zapisany na twarzy
Konserwatywne Chinki na ogół zakazują synom poślubienia kobiet, których twarz ma złe feng shui. Wierzą, że z ludzkiej twarzy można wyczytać przyszłą chorobę lub nieszczęścia. Wedle tradycji, a więc i feng shui, tak cenione na Zachodzie wystające kości policzkowe to zły omen. Twarz winna być rumiana i pełna, świadczyć o zamożności. Osobę zbyt szczupłą odbierano jako biedną i wygłodzoną. Inne rysy przynoszące pecha to zbyt blisko osadzone oczy, szerokie brwi, duże (lub cienkie) i blade usta - idealne są niewielkie, pełne i czerwone. O kobietach obdarzonych szeroką szczęką mawiano, że mogą zjeść swego męża. Mała szczęka oznaczała natomiast krótkie życie. Zaokrąglony i mięsisty nos wróżył powodzenie, podobnie jak zadbana skóra bez znamion. Za bardzo niekorzystne uważano znamiona na środku twarzy i na karku - wróżyły ciężkie życie. Feng shui nie wymaga jednak od kobiet naturalności, przynajmniej w europejskim rozumieniu. Nie muszą więc obnosić na twarzy znaków niepomyślnego losu. Makijaż to wspaniałe rozwiązanie, dzięki któremu można na twarzy zaprowadzić harmonię i może nawet odwrócić zły los.
Dobry duch ogrodu
Dom i ogród to w starożytnych Chinach spójna całość. "Ogród podlega prawom feng shui tak samo jak dom, świątynia czy grobowiec, a więc miejsca szczególnie dla nas ważne. Lokalizacja musi być dobra, czyli - musi tam panować przyjazny duch miejsca" - mówi dr inż. Beata Gawryszewska, architekt krajobrazu i konsultant feng shui. Urządzając ogród, trzeba uwzględnić m.in cykle pięciu elementów, a zwłaszcza harmonię kompozycji. "Unika się ostrych kantów, linii prostych, basenu za domem, ale nie ma tu sztywnych reguł" - twierdzi dr Gawryszewska. "Przykładem jest piękny barokowy ogród Peterhof, który ma wiele linii prostych i kantów, a jednak to ogród harmonijny. Ważne, by dobra chi krążyła i nie przekształcała się w sha chi. Każdy piękny ogród, w którym ludzie chętnie przebywają, jest ogrodem feng shui". Jedni mówią o życiu według zasad feng shui, inni po prostu wybierają taki sposób życia, w którym dba się o harmonię i estetykę otoczenia. Wystarczy, by kształty, kolory i dźwięki wokół nas działały kojąco, nie rozpraszały i nie denerwowały".

Stosując sie do zasad Feng Shui możemy poczuć się wspaniale, a nawet niektóre nasze choroby mogą ulec wyciszeniu lub wręcz zniknąć na skutek działania "dobrej energii"

#1 malenstwo

#2 malenstwo

#3 Nilfheim

#4 malenstwo

#5 Pinky

#6 malenstwo

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1