"Tymcio jedzie dziś pociągiem"
Tymcio jedzie dziś pociągiem
Zabrał już baterię z prądem
Popakował wszystkie rzeczy
I do taty szybko leci
„Oj tatusiu, czy możemy jechać prędzej
Chciałem już w wagonie siedzieć
Chciałem patrzeć przez okienko
Jak ten pociąg pędzi prędko”
„Tu nikt na to nie poradzi
Jest na stacji rozkład jazdy
I pociągi mkną po szynach
Gdy przychodzi ich godzina”
Tymcio poszedł więc do dziadków
Sprawdzić zegar w tym przypadku
A dziadkowie mówią na to:
„Jeszcze czasu mamy nadto”
Szybko przyszedł czas śniadania
Tymcio podjadł też banana
Potem nadszedł czas obiadu
Po obiedzie nie ma śladu
Wieczór nadszedł i godzina
O pociągu przypominać
Wszyscy torby swe zabrali
I na pociąg podjechali
Była wtedy mroźna zima
Zimą zimno bardzo trzyma
Śniegu spada po kolana
Nocą zimniej jest do rana
Semafora Tymcio dojrzał
Czy zapytać go tu można?
Lecz zapytać wciąż się wstydził
Czy wypada, czy się mylił?
Wnet zapytał: „Semaforze
Powiedz mi, bardzo proszę
Czy Ci zimno o tej porze?
Czy Ci smutno tu na dworze?
A semafor mówi na to:
„Zimą zimno, ciepło latem
Wiosną zaś odganiam ptaki
Semafora urok taki”
Tymcio na to: „Ot kolego
Nie masz czapki, to dlatego
I szalika Ty nie nosisz
O katarek sam się prosisz”
„Oj, katarek mam od dawna
A jesienią błotko zgarniam
Lecz wesołym w tym przypadku
Mam zajęcie mój kamratku”
„Robię wiele ważnych rzeczy
Wiem, o której pociąg jedzie
Czasem pociąg musi stać
Wszystkie znaki muszę znać”
„Znam na pamięć rozkład jazdy
I beze mnie tu na stacji
Bardzo krucho, by bywało
Cieplej może, by się chciało”
„Lecz co robić, taka praca
Tu twój pociąg już powraca
Szykuj szybko swe walizki
Czas odjazdu jest już bliski”
„Zaraz maszyniście dam znak
I zrobię to ot tak
I już ruszać wy możecie
Najważniejsze, że w komplecie”
„Do widzenia semaforze
Moje wścibstwo wybacz proszę
Muszę już na pociąg lecieć
Już do Ciebie nie przylecę”
Usiadł Tymcio na swe miejsce
I pociągiem szybko jedzie
Patrzał chwilkę przez okienko
Zasnąć przyszło mu zbyt prędko