Witam wszystkich chorych SMowcow bardzo serdecznie ja jestem nowym w Waszym gronie chcialem sie z Wami podzielic swoimi uwagami i spostrzezeniami na temat naszej choroby jakim jest SM.Ja choruje juz 15 rok choroba byla trudna do zdiagnozowania poniewaz jej poczatki przypadaly na 40 rok mojego zycia.Choroba SM w moim przypadku powstala w roku 1990 jak wykazaly badania na Klinice w Katowicach-Ochojcu i wlasnie w tym roku znalazlem sie w Szpitalu w Gorlicach z wyrostkiem robaczkowym/zabrany przez Pog.Ratunkowe silny atak/ i tu zaraz po opuszczeniu Szpitala od poczatku klopot z poruszaniem sie.Ja ze wzgledu na to ze lekarze niepostawili mi diagnozy ze to SM jezdzilem po znachorach i uzdrowicielac wydajac mnostwo pieniedzy na ten cel ale nadaremnie az wreszcie udalem sie do Kliniki Katowice-Ochojec do p.prof.dr.hab.Z.Kazibutowskiej ktora zaraz postawila diagnoze ze to wlasnie SM ale do potwierdzenia orzeczenia polecila wykonac badanie w rezonansie magnatycznym.Byl to rok 1993 w kraju w tym czasie byly tylko 3 aparaty do tego badania badanie potwierdzilo ta diagnoze od tego czasu jestem caly czas w rekach p.prof. i stan mojego zdrowia byl od 1999 roku dosyc dobry do czasu leczenia lekiem Sanoglobulina 6g. produkcji Szwajcarskiej w roku 2002 zaprzestano sprowadzac ten lek do kraju i stan mojego zdrowia sie z dnia na dzien pogarsza wiecej napisze o moich przezyciach innym razem pozdrawiam
Janek.
