Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

PAŃSTWOWY FUNDUSZ REHABILITACJI OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
14 odpowiedzi w tym temacie

#1 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 29 sierpień 2002 - 13:57

Kiedyś na innym forum ruszyłem taki temat i jestem ciekaw Waszego tutaj zdania i dyskusjii.
PAŃSTWOWY FUNDUSZ REHABILITACJI OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH.
Co to za TWÓR ?
- Czemu i komu ma on służyć ? Z założenia wiemy, że ludziom niepełnosprawnym w niesieniu im pomocy materialnej w ich trudnościach życiowych.
Pytanie tylko, czy WSZYSTKIM ?
Otóż, NIE. Tylko wybrańcy mogą coś skubnąć dla siebie i to jak są cwani.
Moim zdaniem, z funduszu tego, powinni korzystać bezpośrednio wszyscy niepełnosprawni . Nie poprzez instytucję PFRON, która sama rozdziela komu chce i ile chce.
Gdyby fundusz ten podzielić i przydzielić raz w roku wszystkim równą kwotę, która wyniosłaby powiedzmy około 200 do 300 zł. miesięcznie, to raz w roku KAŻDY , otrzyma zastrzyk pieniężny, (2400 - 3600 zł)z którym będzie wiedział co zrobić. Zakupi wózek, przeznaczy na lekarstwa, zaadoptuje mieszkanie do swoich potrzeb , zrobi sobie stanowisko lekkiej pracy, czy kupi samochód np. Na te droższe rzeczy można uzbierać ,odkładając przez kilka lat.
A teraz najczęściej, wygląda to tak.:
Cwany gość otwiera np. Zakład Pracy Chronionej . Dostaje ulgi z tym związane i pieniądze na utworzenie stanowisk pracy dla niepełnosprawnych. Kupuje maszyny i urządzenia. Zatrudnia kilku inwalidów , ale tak by w każdej chwili można było ich podmienić na innych. No bo na stałe nie ( kłopoty z odprawką ). Po trzech latach zmienia zakład na normalny zatrudniając zdrowych, a maszyny i urządzenia zostają. Lub dalej to ciągnie, bo to dobry płaszczyk do krycia lewych interesów. Albo dotuje się do autobusów (a ilu jeżdzi nimi? ),lub do przystosowania ulic. Tylko jak się zrobi to pod kątem wózkowiczów, to niewidomi mają przechlapane.( mowa o bortnikach).
Następny cwaniak, to sam niepełnosprawny, ale ten co bliżej korytka. Znający przepisy i możliwości przekrętów. Przykładowo - możliwość uzyskania kredytu na adaptację mieszkania z możliwością jego umorzenia , wykorzystuje na maxa. Jeżeli, teraz założymy , że fundusz posiada na dany rejon 3,000 000 zł. do podziału, to dzieli się tym powiedzmy setka cwaniaków mając po 30,000zł.. A podzielmy to przez tysiąc osób, to wypadnie wszystkim po 3,000 zł, dla każdego. Teraz , co się dzieje. Otóż, pieniążki dostają wszyscy zainteresowani, czyli niepełnosprawni . Zwalniają się stanowiska pracy dla zdrowych. (ON mogą sobie sami zakładać stanowiska pracy lekkiej w domu by czymś się zająć i dorobić do rent).Nie ma możliwości przekrętów i pieniążki nie rozpływają się w niewyjaśnionych okolicznościach na nieznane bliżej cele. Każdy niepełnosprawny , nawet ten z zapadłej wsi dostaje pomoc i płaci tymi pieniążkami za pobyt w sanatorium, leki, czy sprzęt ortopedyczny. I bez łaski.
To są moje rozważania na ten temat, a co Wy sądzicie?
Nie znam oczywiście wszystkiego od podszewki, ale mniej więcej to tak wygląda.
Skangur
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.

#2 AisA

AisA

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 181 postów

Napisano 29 sierpień 2002 - 13:58

Wiesz co Skangurku najbardziej co do Fudnuszu dnerwuje mnie fakt , iz o losie niepelnosprawnych decyduja " sprawni" .Wielokrotnie , bedac tam przygladalam sie temu i niestety na nic moje poszukiwania.Ale , czy takie osoby sa w stanie zrozumiec On, nie..... wielokrotnie bylam swiadkiem , jak panie z PFRONU , za przeproszeniem darly lapy na osoby , ktore niewlasciwie wypelnialy wnioski. A PO CO DO CHOLERY ONE TAM SIEDZA ... jak nie po to by pomagac. Wymyslili sterte papierkologii i sadza ,ze prosty czlowiek po prosbie bedzie wiedzial co i jak. Gdyby 3/4 osob no niech bedzie 1/2 osob w PFRONIE byla ON, wierzcie mi tak by kierowali programami pozyczek, sporzedzeniem wnioskow , by wszystko bylo jasne i czytelne, a i gwarantuje wam ,ze i personel bylby lepszy , bo zyciowy.
  • 0
Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem, którego można mieć na tym interesownym świecie, takim, który nigdy Cię nie opuści, nigdy nie okaże się niewdzięcznym lub zdradzieckim, jest pies... Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie. George G. Vest

#3 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 29 sierpień 2002 - 13:59

Dodam Asiuniu że i w innych podobnych instytucjach jest taka sytuacja jak opisujesz. Np.w Ośrodkach Pomocy Rodzinie też pracują zdrowi w działach pomocy NO.
Nie mowię by ich nie było w jakimś tam % ale problemy NO mogą raczej rozumieć i wczuć się tylko NO.
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.

#4 Andrzej67

Andrzej67

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 65 postów

Napisano 04 maj 2003 - 16:40

PEFRON to twór rozporzadzający ogromną kasą - której udziela zwykle osobom i instytucjon obrotnym - a nie tym którym jest akurat potrzebna. I cośik mnie się wydaje że są tu ludzie doskonale zdający sobie z tego sprawę..... :?
  • 0
"piekła" nie ma tam "po drugiej stronie życia" - jest tu i teraz - sami sobie je stwarzamy przez nasze myśli i uczynki....
"śpieszmy się kochać - bo ludzie tak szybko odchodzą...."
"każdego dnia jest coraz lepiej , lepiej i lepiej" (J. Silva)

#5 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 04 maj 2003 - 23:27

Całkowicie się z tym zgadzam. Wielokrotnie próbowałam załatwić coś przez PFRON i zawsze trafiałam na nie tą "promocję"(?!) Uważam, że z pomocy PFRON-u powinii skorzystać wszyscy potrzebujący. Tyle się mówi o możliwosciach Funduszu, tylko pojedyńczej osobie jakoś trudno cokolwiek od nich dostać, bo są oferty pomocy ale dla szkół lub ośrodków :cry:
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#6 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 05 maj 2003 - 04:42

He, He,He! (cmok) Skangurku za ten temacik. Trafiłeś w mój czuły punkt. Nie nazywałbym się jarzynką jeśli bym się tu nie dopisała.
Ja pominę fakt, że Łódzki oddział P.F.R.O.N. jest chyba na 2 lub 3 piętrze- jest coprawda winda, ale żeby się do niej dostać trzeba pokonać kilka schdków :evil: To paranoja!
Wiecie co kochane Iponki mam kumpla , ma MPD połączone z wadą wzroku - rodzice dostali samochód kumpel dostał komputer, teraz będzie sie strał o laptopa (pewnie też dostanie) wszystko oki przecież niby mu się należy. Ale wiecie co w tamytym roku złożyłam podanie o samochód nie pamiętam już ile razy musiałam jechać tam z jakimiś dokumentami... Tydzień przed Bożym Narodzeniem zadzwoniła do mnie pani z owego funduszu i poinformowała mnie, przyznano mi kase na auto (super nie!) po czym dodała, że mam sie zastanowić bo jeśli nie dam rady dokonac zakupu samochodu + opłacenia wszystkich składek i założenia oprzyrządowania w ciągu 6 dni!moją kasę dostanie kto inny :!: :!: :!: Choćbym stanęła wtedy na rzęsach nie udałoby mi się- samochod przepadł. A ja do tej pory nie dostałam żadnej pisemnej decyzji dotyczącej mojego wniosku o samochód.
Chyba powinnam prawda??
No cóż P.F.R.O.N. - to fajowa instytuja mają wiele tzw. "programów celowych", które służą im do psucia nerwów ludzom...
Jest np. Taki program "komputer dla Homera" - niewidomi i niedowidzący dostawali sprzet komputerowy i słusznie... teraz wspaniałomyślny P.F.R.O.N. rozszeżył go o osoby z dysfunkcją kończyn górnych, a Poniważ wspominany przeze mnie kumpel ma MPD i wade wzroku kwalifikuje sie w pierszej kolejnosći. Wiecie co, aż się człowiekowi nieraz płakać chce - był moment , iż żałowałam , że mam niesprawne tylko nogi... Ale pomijąjąc ten fakt ide dalej.
Program " Student" - ma dofinasowywać nam kształcenie na poziomie wyższym (super) znajoma jest niepełnosprawna skonczyła już jedne studia i robi drugi fakultet postanowiła skorzystać z owego programu , pomieważ jest zaiteresowana robieniem studiów podyplomowych bądż doktoratu ( moim skromnym zdaniem jak najbardziej kwalifikuje się na skorzystanie) natomiast we P.F.R.O.N. powiedziano jej ,że oni nie wiedzą czy jej sie takie coś należy , ponieważ jest pierwszym tak wkształconym przypadkiem :shock: :shock: :shock: :shock: Sorry wiecie co , to już nie tylko paranoja ale i dyskryminacja. Tylko pogratulowć inteligencji tym kudziom :twisted:
  • 0

#7 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 05 maj 2003 - 05:29

Temat ten poruszyłem w zeszłym roku w sierpniu z nadzieją że się rozwinie i spowoduje dyskusję. Uważałem że to jest temat dla ON jak najbardziej właściwy dla FORUM. Okazało się inaczej . Teraz dzięki Andrzejkowi widzę ruszył i cieszę się z tego bo powinniśmy rozmawiać o tym głośno , gdyż jak wiem z doświadczenia czytając na rózne fora i czytają to ludzie bezpośrednio związani z tym tematem ale i parlamentarzyści też. Wiem że nie wiele zdziałamy samym pisaniem . No , ale zastanowić się można i pokazać przede wszystkim prawdę jaka jest wokół tej instytucji. Kiedyś zastanawiałem się z kolegą w pracy (wózkowicz), czy gdyby tak fundusz ten podzielić dla wszystkich propocjonalnie do potrzeb ON, to dotarł by on w miejsca gdzie nie ma najmniejszych szans teraz, czyli do zapadłemj wsi. Przykładowo: skoro Ty potrzebujesz na wózek , to dostajesz tyle ile on kosztuje w formie powiedzmy talonu, czeku, czy innego środka płatniczego przeznaczonego do zapłaty za ten wózek, . W następnej grupie schorzeń gdzie koszt funkcjonowania jest mniejszy osoba taka dostałaby proporcjonalnie mniej . Ale , dostałaby je każda, nie wybiórczo czy po znajomości. No i znikły by te molochy za które też obciąża się tą kasę. Z tego funduszu przypuszczam starczyło by każdemu na sanatorium, turnus czy remont mieszkania by przystosować je do swojego schorzenia. Teraz tylko cwaniactwo dostaje ( i to często co roku ci sami) do swoich potrzeb bo w śród ON tacy też są. Teraz rozdaje się je dla kolesi lub dla businessmenów którzy otwierają ZPCH kupując sobie maszyny czy urządzenia dla swojej firmy. A to nazywa się utworzenie stanowiska pracy. Tylko że na tym stanowisku ten rencista pracuje nieraz po 12 i więcej godzin i jest traktowany jak szmata którą można wycierać wszystkie kurze. Jeśli się dostanie oczywiście do takiego zakładu. Gdyby fundusz podzielić tak jak mówię, to wszyscy by mieli choć część na zaspokojenie swoich potrzeb by funkcjonować w miarę poprawnie w życiu. Opisaliście prawdziwe przykłady jakie się zdarzają i to dość nagminnie. Dzięki. Piszcie o takich i podobnych nieprawidłowościach . Niech dowiedzą się o tym pewne zainteresowane kręgi. Przypuszczam ,jednak że gdy prawdopodobnie wejdziemy do UNI to te molochy znikną, bo nie pozwoli się na takie przekręty i złe gospodarowanie pieniędzmi.

ps: nie tak dawno było głośno iż 5 osób z najwyższych władz tej instytucji zamknięto za malwersastwo. Fajnie nie?
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.

#8 alojzik

alojzik

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 267 postów

Napisano 05 maj 2003 - 07:55

Ja pominę fakt, że Łódzki oddział P.F.R.O.N. jest chyba na 2 lub 3 piętrze- jest coprawda winda, ale żeby się do niej dostać trzeba pokonać kilka schdków :evil: To paranoja!



ja również mieszkam w Łodzi i pierwsze słyszę żeby do pefronu były schody. Jarzynko rozejrzyj się tam dokładnie a znajdziesz windę na samym dole. :)

Pozdrawiam.
  • 0
Olik

#9 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 05 maj 2003 - 16:01

zgadza sie Olu winda jest na dole - tylko przed samym wejsciem jest próg - wiem bo kilka razy tam leżałam :D Ale naszczęście już nie bede od nich niczego potrzebować i długo ich nie odwiedzę
  • 0

#10 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 05 maj 2003 - 23:10

Masz racje Jarzynko..... Nasze państwo nie chce wykształconych niepełnosprawnnych. Ja też nie dostałam dofinasowania z programu "Student" na studia podyplomowe. Skoro już mam tytuł magistra to po co mi więcej???!! Ech, szkoda gadac..... Rece opadaja :(
  • 0

#11 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 19 czerwiec 2003 - 16:40

Pracuje w zakladzie pracy chronionej ten zaklad jest refundowany z PFRON, kto z tego najwiecej korzysta, oczywiscie prezes i jego klika,a ty rencisto pracuj i tak marne ochlapy dostaniesz, i sie ciesz bo jest bezrobocie....
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#12 trigo

trigo

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 360 postów

Napisano 19 czerwiec 2003 - 18:44

Ja może na początek niezupełnie na temat.

Chodzi mi o odpłatność za turnusy rehabilitacyjne.

Ponieważ nie jest to tania impreza (ośrodki z listy PFRON bezwstydnie wykorzystują fakt, że część opłaty pochodzi z funduszy PFRON i windują ceny za usługi), chciałam połączyć wyjazd dzieci w ramach skierowania sanatoryjnego (tylko Gosia ma orzeczoną niepełnosprawność a alergia, reflux i nadpobudliwość jest z kolei wskazaniem do leczenia zmianą klimatu)
z dofinansowaniem z PFRON.

Odpłatność za pobyt opiekuna w sanatorium to 75 zł za dobę. Dób tych jest raptem 24!!! (bagatela - 1800 zł, czyli więcej niż ja mam na całą rodzinę miesięcznie!!)

Od lat nie mogę wyjechać też sama ze sobą. Wskazania są, a jakże - tarczyca, układ oddechowy i pokarmowy (to tak z grubsza biorąć)

Nie mogę wyjechać, bo (ponieważ ;) ):
- nie mam z kim zostawić dzieci na prawie miesiąc na czas swojej kuracji
- nie mogę być "sanatoriuszem" podczas pobytu razem z dziećmi

Powód (tego drugiego powodu :P) ?Oficjalny - żeopiekun nie może pojechać na swoje skierowanie, ponieważ jest tam w celu nieustannej obecności przy dziecku.

To akurat jest kompletną bzdurą, ponieważ na czas zabiegów dziecka opiekunowie są po prostu wyrzucani na korytarz!!!! Więc w tym właśnie czasie mogłabym sama poddać swoje zdrowie koniecznej restauracji ( ;) ) Poza tym w sanatoriach są przedszkola, więc też mogłabym czas pobytu dziecka wśród innych dzieci, z paniami przedszkolankami wykorzystać na ratowanie resztek zdrowia (swojego, utraconego w dużej mierze na kontaktach z PRFON, NFZ, a wcześniech Kasach Chorych ) Dzieci mają czuć obecnośc i pomoc opiekuna podczas posiłków, wolnego od zabiegów czasu i podczas nocy - czują się wtedy bezpieczne.... Ale czas zabiegów dziecka swobodnie może się pokrywać z czasem zabiegów schorowanego opiekuna (który może wyjechać na swoje skierowanie jako opiekun albo sam ze sobą POD WARUNKIEM, że aktualny stan zdrowia na to pozwala - ciekawe, na jak długo mój stan zdrowia na to pozwoli, dzięki "opiece medycznej" zagwarantowanej Konstytucją RP)

Powód NIEOFICJALNY - chyba nie muszę pisać - oszczędzanie na chorych ludziach.

No tak, bo bez dzieci nie wyjadę (w najbliższym okresie na pewno! a czy dożyję bez zdecydowanego podreperowania zdrowia??? czasów, gdy dzieci będą samodzielne i wtedy zostawię je bez wyrzutów sumienia) a wyjeżdżając z dziećmi nie skorzystam z koniecznych zabiegów.

Poza tym wyjeżdżając z dziecmi płace 75 zł za dobę, a w ramach swojego skierowania płaciłabym symboliczną kwotę!!!

Na moje monity otrzymywałam zbiór bzdur na piśmie! (czytaj bzdurnych odpowiedzi, bezsensownych tłumaczeń).

Chciałoby się rzec: ludzie, Małgosia z zespołem Downa ma więcej inteligencji od was wszystkich razem wziętych!!!!

Przysyłano mi m.in. definicję turnusu rehabilitacyjnego!!!
Tak, tak, to nie żart! - definicję turnusu! Może wam też podać?

I podobno rehabilitacja w ramach wyjazdu sanatoryjnego przestaje być rehabilitacją!!!

Paranoia??? Mam więcej materiałów potwierdzających "olewający" stosunek wielu decydentów do nas, zdanych na ich łaskę i niełaskę.

Tylko chwilunia, jaka to ich łaska?
Czy to jest ich kasa?
A może za "oszczędności" otrzymują jakoweś gratyfikacje?

Te "oszczędności" to m.in. moje kulejące zdrowie....

A wydawałoby się to takie proste.

Połączenie skierowania do sanatorium (muszę podkreślić - wiedza z życia wzięta - że w tym samym sanatorium przebywają ludziska ze skierowaniem sanatoryjnym jak i na turnus rehabilitacyjny!!! a zabiegi są takie same, tyle, że turnus to 14 dni, a sanatorium 24 dni) ze skierowaniem na turnus rehabilitacyjny.

I skoro jak by nie patrzeć, wyjazd w charakterze opiekuna jest za kosztowny na moją kieszeń emeryta z czwórką małolatów "na karku" (hmmm, powiedziałabym - "w sercu", ale może przesłodziłabym???)
skoro taki wyjazd przysługuje raz w roku z funduszy PFRON jak i z funduszy NFZ, a mnie za cholerę nie stać na skorzystanie z tego i z tego oddzielnie(w sumie to chyba z żadnego :cry: )

to dlaczego nie mogłabym wyjechać raz w roku (jak PFRON i NFZ przykazał) i połączyć oba "udogodnienia"?

Tak więc, mimo przyznanego na Gosię dofinansowania (mam już tylko 20 dni na odebranie decyzji, bo przepadnie jak Jarzynce samochód) - chyba bedę zmuszona zrezygnować.

Nie mogę się pozbierać po Komuniii Agnieszki i jak bym nie liczyła, ciągle mi brakuje tej kwoty, jaka poszła na obsługę Komunii (kosztem czynszu nie płaconego... kurka!!! od kwietnia!!!! - wywalą???)
i nie stać mnie na zapłatę ponad 1000 zł (opłata za dziecko ponad tys. zł, tak samo za opiekuna!!!! a dofinansowanie to w sumie 1000 zł!!!), jesli pojadę z samą Gosią (a co z resztą dzieci?) I to już po odjęciu dofinansowania z PFRON!!!!

Szukam więc prywatnej kwatery (dzieci klimat musza zmienć, niezaleznie od moich finansów) i wychodzi mi, że w dobrych warunkach taniej spędzę czas z czwórką dzieci bez dofinansowania PRFON niż z jednym z dofinansowaniem ale w DROGOCENIĄCYM SIĘ ośrodku PFRONowskim. (od 20 czerwca zmieniły się przepisy co do dostania się na PFRONowską listę - teraz się dopiero zacznie darcie skóry z niepełnosprawnych i ich opiekunów!!!!)

I co Wy na to? (jeśli ktokolwiek przedarł się przez moje niezborne wypociny)?

Przecież to bez sensu!

Ośrodki o dobrym standarcie ale nie będące na liście Pełnomocnika Rządu ds ON są tańsze niż te o równorzędnym lub nawet niższym standarcie ale z listy PFRON!!!!!

No, ale PFRON oszczędzi te 1000 zł dofinansowania!!!
Na kim?
Na chorych dzieciach z rodziny o nienajlepszej kondycji finansowej!!!!


Natomiast jeśli chodzi o "darmowy" wyjazd do sanatorium (darmowy dla dzieci) - no, nie mogę sobie pozwolić na zapłacenie 1800 zł za swój pobyt w roli opiekuna ale za to bez prawa do swoich zabiegów!!!!

A wydawałoby się takie proste!
Jadę w ramach swojego skierowania, płacę za siebie tyle, ile wszyscy dorośli kuracjusze, podrasowuję swoje zdrówko i wszystko jest OK!!!

Ewentualnie jadę jako opiekun (bez prawa do swoich zabiegów :cry: ) i z dofinansowania z PFRON otrzymuję tę część, która przypada na opiekuna!
Co jest oszczędnością PFRONowską jak i NFZ, no i moją!!!!
(ja płacę mniej, PFRON płaci mniej bo tylko za pobyt opiekuna, NFZ płaci zaś tylko za dzieci)

Genialne rozwiązania są najprostsze.
I niestety - nie do przyjęcia przez URZĘDOLI!!!!

Mam, mam plik pism to potwierdzających!!!!
Może opublikuję i zgarnę szmal wystarczający na kilka wyjazdów?
A jakie podpisy widnieją pod bzdurnymi odpowiedziami!!!
Głowa mała!!!!
  • 0

#13 trigo

trigo

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 360 postów

Napisano 19 czerwiec 2003 - 18:56

Szukam więc prywatnej kwatery (dzieci klimat musza zmienć, niezaleznie od moich finansów) i wychodzi mi, że w dobrych warunkach taniej spędzę czas z czwórką dzieci bez dofinansowania PRFON niż z jednym z dofinansowaniem ale w DROGOCENIĄCYM SIĘ ośrodku PFRONowskim. (od 20 czerwca zmieniły się przepisy co do dostania się na PFRONowską listę - teraz się dopiero zacznie darcie skóry z niepełnosprawnych i ich opiekunów!!!!).


Niech mi ktoś powie, dlaczego dofinansowanie ma przysługiwać tylko na "wybrane" (przez kogo???) drogie ośrodki?

Głupie pytanie, sama musze to przyznać....

Dlaczego???

Bo pieniądze mi przyznane zostaną w kasie PFRON - nie stać mnie na dopłatę mimo dofinansowania!

Wolę wykupić tańszy pobyt, zrezygnować (trudno!!! nie stać mnie :shock: ) z dofinansowania i intensywnej rehabilitacji, ale jednak zmienić dzieciom klimat.
Dzięki takiej zmianie mam przez ok. pół roku spokój z chorobami! a więc korzyść dla dzieci (nie zatruwanych farmakologicznie) i dla rodziny - więcej zostaje w portfelu na przeżycie kolejnego "chudo-emeryckiego" miesiąca :cry:
  • 0

#14 trigo

trigo

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 360 postów

Napisano 19 czerwiec 2003 - 19:23

A teraz już na temat :?: (mam nadzieję :lol: ).

Otóż, napisałam program turnusu rehabilitacyjnego, którego organizatorem miało być Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Młodzieży Specjalnej Troski "JEDEN ŚWIAT".
Miejsce turnusu - Rabka (opis bardziej szczegółowy na Forum Stowarzyszenia JEDEN ŚWIAT )
Złożyłąm projekt programu w :
- Urzędzie Marszałkowskim
- Urzędzie Miejskim, Wydziale Edukacji
- Kuratorium Oświaty i Wychowania
Próbowałam złożyć w oddziale PFRON, ale...
Powiedziano mi, że organizacja musi mieć staż min. dwuletni by uzyskac dofinansowanie na tzw paragraf "sport, turystyka, rekreacja" (i cośtamcośtam).
Natomiast na indywidualne dofinansowanie dla poszczególnych uczestników ZERO szans, poniewaz "ośrodek nie jest na liście PFRON"

Nikogo z PFRON nie obeszło, że program przewiduje zajęcia rehabilitacyjno-terapeutyczne dzieci połączone ze szkoleniem rodziców, przewiduje wycieczki, konkursy, imprezy kulturalno-sportowe, a więc wszechstronnie oddziaływujące na dziecko.

Owszem, dostaliśmy dofinansowanie z Kuratorium i Wydziału Oświaty UM ( z kurat. ok 84 zł na dziecko, z UM ok 35 zł na dziecko - za cały pobyt!!!!), owszem, od prywatnego sponsora (Pani Barbara Aleksandrowicz z NJ z USA) mamy 500$ na ten cel, ale w zestawieniu z całością kosztów to kropla w morzu....

Zrezygnowaliśmy z Rabki - za droga. Szkoda tylko mojej pracy :cry:
przy pisaniu programu.
Jedziemy do Poronina!
Tyle, ze musze przerobić projekt programu, jesli chcemy otrzymać przyznane z kuratorium i UM pieniądze.

I posłuchajcie, po co jest ten PFRON?
Co za debilny warunek, dwa lata egzystencji!!!
My formalnie istniejemy od zarejestrowania (24.12.2002), ale działamy juz ponad rok! I to chyba powinno się liczyć!
Że robimy coś namacalnego, realnego!
Imprezy dla dzieci!
Spotkania rodziców!
Wyjazdy!

Gdyby PFRON nie działał, jak działa, dzieci wyjechałyby do Rabki, miałyby super program pobytu za przystępną cenę!

Mam nadzieję, że mimo takiego LUDZKIEGO podejścia PFRON wszystkie dzieci ( i ich rodzice), które będą uczestniczyły w turnusie w Poroninie (ten sam termin), będą miały dobrze wypełniony czas, że będą mile wspominały wyjazd.

Szkoda tylko, że bez pomocy organizacji mającej w nazwie pomoc ON!!!!

ps. wiecie, jaki jest koszt osobodnia (hihi, podoba mi się to słowo!) ?
Z dwoma posiłkami - 26 zł! z trzema 29 zł! - warunki świrtne! Pokoje dwu- trzy- czteroosobowe, z wezłem sanitarnym w pokiju (lun na dwa - trzy pokoje!!!) - no, ale ośrodek spoza listy PFRON!!!!

Jeśli kuratorium i wydział oświaty nie wycofają się z podpisania umowy (wszak zmieniamy program i miejscowość pobytu) to tak jak planowaliśmy, zabierzemy swoich terapeutów (może znajdą się chętni wolontariusze???) i postaramy się zrealizować nasz program.

Bez dofinansowania będzie ciężko opłacić pobyt kadry, zabezpieczyć nagrody w konkursach....

I znowu to samo pytanie - dla kogo PFRON????

Na pewno nie dla dzieci niepełnosprawnych z ubogich rodzin :(
  • 0

#15 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 22 czerwiec 2003 - 11:56

I znowu to samo pytanie - dla kogo PFRON????

Na pewno nie dla dzieci niepełnosprawnych z ubogich rodzin

ani dla dorosłych
podałaś prawdziwe oblicze tej instytucji.
Kto jeszcze ma takie doświadczenia związane z PFRON-em, proszę niech napisze tutaj. Zrobimy księgę i prześlemy ją do odpowiedniego ministerstwa.
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych