Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Jak kurczak


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#1 CZARNYANIOL

CZARNYANIOL

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 451 postów

Napisano 29 styczeń 2013 - 21:41

Przypomniała mi się pewna historia, którą chcę Wam opowiedzieć.
Otóż w czasach kiedy " Wielki Świat", dopiero wkraczał do Naszego kraju a większość spożywczych produktów była dla Nas egzotyką, zostałam zaproszona do znajomych.
Pani domu, uprzedziła, że poda krewetki z ryżem. Fajnie, tylko co to te krewetki? Zaczęłam podpytywać innych znajomych aż w końcu dowiedziałam się, że to takie morskie żyjątka.
No fajnie, tylko jak te żyjątka smakują?
Odpowiedź była oczywista - jak kurczak. Wówczas nie zastanawiałam się, jak ciężko jest wytłumaczyć smak a raczej jak smakuje coś czego się nie kosztowało.
Tak wiec, poszłam na tą kolację. Stół pięknie zastawiony, Pani domu podaje każdemu danie a ja patrzę i oczom nie wierzę, na talerzu oprócz ryżu mam wielkie robale! W duchu sobie myślę, dam radę, przecież to jest jak kurczak a nie wypada odmawiać skosztowania dania, dam radę...
Wkładam jednego robala do ust, przegryzam i to NIE SMAKUJE JAK KURCZAK. Rany boskie, wypluć, połknąć, oczy już łzawią, obiad domaga się wyjścia na zewnątrz... Poddaje się i lecę do łazienki.
Do dziś nie wiem, czy osoba która przygotowała posiłek coś źle zrobiła czy po prostu tak te krewetki mają smakować, bo owszem smakowały jak kurczak wymoczony w beczce ze śledziami przez miesiąc.
A Wam, zdarzyła się jakaś smakowa wpadka?
  • 1
Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.

#2 Gość_Mały książe_*

Gość_Mały książe_*
  • Gość

Napisano 29 styczeń 2013 - 23:32

Krewtki fuj.


Użytkownik Mały książe edytował ten post 30 styczeń 2013 - 01:15

  • 0

#3 Gloria

Gloria

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 446 postów

Napisano 30 styczeń 2013 - 13:09

Krewetki sa przepyszne. Najlepiej smakuja z sosem do krewetek, ktory sklada sie w najprostszej wersji z ketchupu i chrzanu. Te malutkie mozna dodawac do salatek, osobiscie wole te duze. Smakuja ja homar, jak mieso z ryby. Te uprzedzenia wynikaja z braku tradycji. Sa rowniez pyszne usmazone w frytkownicy w bulce tartej, ale mniej zdrowe.

Ja moglabym jesc i jesc.


  • 0

#4 CZARNYANIOL

CZARNYANIOL

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 451 postów

Napisano 30 styczeń 2013 - 14:19

Krewetki sa przepyszne. Najlepiej smakuja z sosem do krewetek, ktory sklada sie w najprostszej wersji z ketchupu i chrzanu. Te malutkie mozna dodawac do salatek, osobiscie wole te duze. Smakuja ja homar, jak mieso z ryby. Te uprzedzenia wynikaja z braku tradycji. Sa rowniez pyszne usmazone w frytkownicy w bulce tartej, ale mniej zdrowe.
Ja moglabym jesc i jesc.
Gloria od wielu osób to słyszę, ale po tamtym zdarzeniu, nie odważyłam się na drugą próbę.
  • 0
Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.

#5 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6291 postów
  • Skąd:home

Napisano 30 styczeń 2013 - 15:20

@Glorio to, co napisałaś brzmi naprawdę smakowicie i fantazyjnie, ale nawet przy takiej zachęcie nie przełknę już tego"czegoś" nigdy więcej. Odważyłam się raz i rzeczywiście smak mięsa rybiego, ale odczucia czysto robaczkowato-dżdżownicowate (język idzie wykręcić na lewą stronę, przy takim połączeniu wyrazowym ... ;)). Na samą myśl i wspomnienie tego robi się mało apetycznie. Fajnie, że są jednak odważniejsi ode mnie i jeszcze jedząc owe krewetki się tym rozkoszują  ;)


  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#6 Gloria

Gloria

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 446 postów

Napisano 30 styczeń 2013 - 17:17

Mysle, ze ta pani kiepsko przygotowala te krewetki, zreszta krewetki trzeba jesc te duze jesli sie ma zle skojarzenia. Najprostszy sposob to trzymajac ja za ogonek umoczyc w sosie i pociagnac, krewetka wyjdzie ladnie cala, ogonek zostanie w rece.

Z krewetek mozna robic pyszne finezyjne dania jak w zalaczonym linku.

https://www.google.c...AG8Tj0QGTyYCwCw


  • 0

#7 CZARNYANIOL

CZARNYANIOL

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 451 postów

Napisano 30 styczeń 2013 - 18:05

Mysle, ze ta pani kiepsko przygotowala te krewetki, zreszta krewetki trzeba jesc te duze jesli sie ma zle skojarzenia. Najprostszy sposob to trzymajac ja za ogonek umoczyc w sosie i pociagnac, krewetka wyjdzie ladnie cala, ogonek zostanie w rece.
Z krewetek mozna robic pyszne finezyjne dania jak w zalaczonym linku.
https://www.google.c...AG8Tj0QGTyYCwCw
Glorio, nawet gdyby ktoś obiecał mi "złote góry", nie dałabym rady drugi raz spróbować. Dla mnie to było tak ekstremalne odczucie smakowo - czuciowe, że przez bardzo długi czas miałam nawet awersie do ryżu z którym były podane.
  • 0
Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.

#8 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 30 styczeń 2013 - 18:27

Wpadka to może nie jest, ale dla sporej części ludzi - zupka nie do konsumpcji... Mam na myśli czerninę z owocami na słodko z.kluseczkami ziemniaczanymi... Dla mnie bomba :) Natomiast nie cierpię żurku....


  • 0

#9 CZARNYANIOL

CZARNYANIOL

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 451 postów

Napisano 30 styczeń 2013 - 18:45


Wpadka to może nie jest, ale dla sporej części ludzi - zupka nie do konsumpcji... Mam na myśli czerninę z owocami na słodko z.kluseczkami ziemniaczanymi... Dla mnie bomba :) Natomiast nie cierpię żurku....

Kuba, czerninę znam ale tak jak wspomniałeś to zupa nie dla mnie. Jeśli idzie o żurek to owszem tą zupkę lubię ale nie w swoim wykonaniu. Mojego żurku, nawet pies nie chciał zjeść chodź to stworzenie wszystkożerne.
  • 1
Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.

#10 lucyna

lucyna

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 309 postów

Napisano 30 styczeń 2013 - 19:20

Ja uwielbiam czarninę i krewetki, ale krewetki tylko gotowane w solonej wodzie.Jak bywam na Krymie to zajadam się nimi tak jak pestkami słonecznika.Kuba zapraszam na moja czarninę z suszonymi śliwkami i kluseczkami z tartych ziemniaków.


  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa:)

#11 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 30 styczeń 2013 - 19:46

Krewetki jadłem smazone z czosnkiem
A z czarnina to trzeba uważać, jadłem raz nie smakowała mi.
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#12 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 31 styczeń 2013 - 11:22

A z czarnina to trzeba uważać, jadłem raz nie smakowała mi.

Wszystko zależy od tego jak ona jest zrobiona....


  • 0

#13 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 31 styczeń 2013 - 14:12

Inna rzecz mi sie przypomniała: to był przełom lat 70/80 na święta pojechaliśmy do dziadków w Lubelskie, przywiezlismy węgorze znad morza. Dziadek popatrzył i sie pyta: A co wy jakieś węze przywiezliście? ja tego jesć nie będę !
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#14 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 31 styczeń 2013 - 18:14

:hehe: Tomek, udało Ci się...

Może i purystą językowym nie jestem, ale tekst "...czy chcecie kawałek torta..." w ustach polonisty brzmi nieco dziwnie... :) Podobnie jak i forma półtorej litra....


Użytkownik kuba edytował ten post 31 styczeń 2013 - 18:19

  • 0

#15 CZARNYANIOL

CZARNYANIOL

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 451 postów

Napisano 31 styczeń 2013 - 21:14

Inna rzecz mi sie przypomniała: to był przełom lat 70/80 na święta pojechaliśmy do dziadków w Lubelskie, przywiezlismy węgorze znad morza. Dziadek popatrzył i sie pyta: A co wy jakieś węze przywiezliście? ja tego jesć nie będę !
Węgorza lubiłam do momentu, jak się dowiedziałam, czym one się żywią.

Swoją drogą, przypomniało mi się coś jeszcze.
Do moich sąsiadów na wakacje przyjechał wnuczek, wtedy ok.7- letni.
Babcia się pyta
- Bartuś, będziesz jadł rosołek
dziecko potwierdza, więc sąsiadka poszła, nałożyła makaronu, polała rosołem a na wierzchu położyła skrzydełko, podaje małemu ten spogląda w talerz i w płacz.
Babcia nie wiedząc co się dzieje mówi
- Bartuś, chciałeś zupkę to masz zupkę, dlaczego płaczesz?
- Babciu bo mówiłaś, że dasz mi rosołek a nie zupę kurową!
Po wyciągnięciu skrzydełka z zupy, mały zjadł rosół ze smakiem.

Użytkownik CZARNYANIOL edytował ten post 31 styczeń 2013 - 21:34

  • 0
Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.

#16 misshihi

misshihi

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów
  • Skąd:Warszawa-Mokotów

Napisano 30 czerwiec 2013 - 07:11

Znajomy nigdy nie jadał zielonych warzyw, ponieważ twierdził ( i słusznie ), że nie jest królikiem i w życiu nie spróbował ozorów, gdzyż nie weżmie do ust czegoś, co już ktoś miał w gębie...


  • 0

"W iskier krzesaniu żywem ,   materiał to rzecz główna. 
Trudno najtęższym krzesiwem 
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych