Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

KOCHANI, CO MOGĘ WIĘCEJ ROBIĆ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
16 odpowiedzi w tym temacie

#1 ramus5

ramus5

    Milczek

  • Zbanowany
  • PipPipPip
  • 40 postów

Napisano 21 sierpień 2012 - 18:10

10 lat spedzone na rencie socjalnej, po rozleglym wylewie z naczyniaka w pniu mozgu zrobilo swoje.Zaczalem bzikowac.Pradopodobnie z "nicnierobienia"Lewa reka, ktora i tak mi sie trzesla, rozszalala sie zupelnie(mozliwe, ze z powodu leczenia depresji zbyt duza dla mnie dawka velafaxu).Do tego doszly zbyt silne i niepotrzebne parcia na stolec.One tylko mnie mecza, bo gdy chce sie zalatwic, to najczesciej jest obstrukcja.Wpadlem w panike i od ok.miesiaca:zamiatam w hospicjum, chodze sam na spacery (przez 10 lat czynilem tp razem z tata teraz on nie moze zrozumiec, ze moj organizm go nie"trawi)", czytam romanse(z ktorych napisalem 2 recemzje), rozwiazuje szarady, chodze do psycholozki (bo psychiatra kombinowal z tabletkami, a to mi wyraznie szkodzi), zmywam po wszyskich naczynia (3 osoby).Kochani, co moge wiecej robic i czy i kiedy to odniesie skutek.Dodam ze nie jestem sam(bo mieszzkam z rodzicani)ale ogromnie samotny.Chcialbym kogos .obdarzyc cieplem, dobrocia, serdecznoscia, a nawet milosciaChcialbym z jakas mila kobieta spacerowac i rozmawiac.Dodam, ze noj 7letni, toksyczny zwiazek z pielegniarka(?!) sie rozpadl. Pozdrawiam serdecznie ronniez moderatora

Posty edytowane. Porawiony tytuł wątku.
Moderator.

  • 0

#2 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 21 sierpień 2012 - 18:28

Hmm na pytanie: KOCHAMI, CO MOGE WIECEJ ROBIC? odpowiadam, że możesz u mnie sprzątać, gotować, prać i nalewać mi wodę do kąpieli - ja się na pewno o to nie pogniewam.... :hehe: :devil:
Żartuje :P a tak poważnie to inni też robią najczęściej w kółko to samo, więc warto mieć jakąś pasję... Myślałeś o tym, aby kupić sobie psa??? Będziesz go wyprowadzał na spacery, kąpał, czesał futerko, bawił się z nim a on wiernie będzie zawsze tobie towarzyszył noo może czasami ci odszczeknie :angel:
  • 0

#3 profus

profus

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 24 postów

Napisano 21 sierpień 2012 - 18:48

lub delikatnie złapie za kostkę jak nie bedziesz chcial się z nim bawić. Mój właśnie tak robi :D
  • 0

#4 ramus5

ramus5

    Milczek

  • Zbanowany
  • PipPipPip
  • 40 postów

Napisano 21 sierpień 2012 - 19:43

10 lat spedzone na rencie socjalnej, po rozleglym wylewie z naczyniaka w pniu mozgu zrobilo swoje.Zaczalem bzikowac.Pradopodobnie z "nicnierobienia"Lewa reka, ktora i tak mi sie trzesla, rozszalala sie zupelnie(mozliwe, ze z powodu leczenia depresji zbyt duza dla mnie dawka velafaxu).Do tego doszly zbyt silne i niepotrzebne parcia na stolec.One tylko mnie mecza, bo gdy chce sie zalatwic, to najczesciej jest obstrukcja.Wpadlem w panike i od ok.miesiaca:zamiatam w hospicjum, chodze sam na spacery (przez 10 lat czynilem tp razem z tata teraz on nie moze zrozumiec, ze moj organizm go nie"trawi)", czytam romanse(z ktorych napisalem 2 recemzje), rozwiazuje szarady, chodze do psycholozki (bo psychiatra kombinowal z tabletkami, a to mi wyraznie szkodzi), zmywam po wszyskich naczynia (3 osoby).Kochani, co moge wiecej robic i czy i kiedy to odniesie skutek.Dodam ze nie jestem sam(bo mieszzkam z rodzicani)ale ogromnie samotny.Chcialbym kogos .obdarzyc cieplem, dobrocia, serdecznoscia, a nawet milosciaChcialbym z jakas mila kobieta spacerowac i rozmawiac.Dodam, ze noj 7letni, toksyczny zwiazek z pielegniarka(?!) sie rozpadl. Pozdrawiam serdecznie ronniez moderatora

 
Moze sie dowiem dlaczego moj watek zostal przeniesiony i dokad?
  • 0

#5 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6295 postów
  • Skąd:home

Napisano 22 sierpień 2012 - 10:40

Moze sie dowiem dlaczego moj watek zostal przeniesiony i dokad?

Twój drugi post został przeniesiony tutaj, ponieważ jest to duplikat (dwa razy to samo). Zgodnie z regulaminem takie posty usuwamy. Regulamin forum mówi, że:

c) Nie cytuj całego poprzedniego postu tylko po to, aby dodać np. "zgadzam się z tym".
d) Nie umieszczaj tego samego postu/tematu w więcej niż jednym forum, a także nie dubluj postów.

Jak widzisz wszystko jest w porządku i nie masz czym się martwić :) Twoje posty są tam, gdzie powinny być :) Pozdrawiam :)

P.S. Mam jeszcze mała prośbę: jak możesz nie cytuj całych poprzednich postów. Raz, że nie ma takiej potrzeby, a dwa bardziej czytelniejszy jest bez tego taki post. Przy takim dużym cytacie Twoje pytanie na końcu postu jest po prostu mało widoczne, ale ostatecznie jeszcze jest widoczne ;) :)
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#6 ramus5

ramus5

    Milczek

  • Zbanowany
  • PipPipPip
  • 40 postów

Napisano 22 sierpień 2012 - 10:53


10 lat spedzone na rencie socjalnej, po rozleglym wylewie z naczyniaka w pniu mozgu zrobilo swoje.Zaczalem bzikowac.Pradopodobnie z "nicnierobienia"Lewa reka, ktora i tak mi sie trzesla, rozszalala sie zupelnie(mozliwe, ze z powodu leczenia depresji zbyt duza dla mnie dawka velafaxu).Do tego doszly zbyt silne i niepotrzebne parcia na stolec.One tylko mnie mecza, bo gdy chce sie zalatwic, to najczesciej jest obstrukcja.Wpadlem w panike i od ok.miesiaca:zamiatam w hospicjum, chodze sam na spacery (przez 10 lat czynilem tp razem z tata teraz on nie moze zrozumiec, ze moj organizm go nie"trawi)", czytam romanse(z ktorych napisalem 2 recemzje), rozwiazuje szarady, chodze do psycholozki (bo psychiatra kombinowal z tabletkami, a to mi wyraznie szkodzi), zmywam po wszyskich naczynia (3 osoby).Kochani, co moge wiecej robic i czy i kiedy to odniesie skutek.Dodam ze nie jestem sam(bo mieszzkam z rodzicani)ale ogromnie samotny.Chcialbym kogos .obdarzyc cieplem, dobrocia, serdecznoscia, a nawet milosciaChcialbym z jakas mila kobieta spacerowac i rozmawiac.Dodam, ze noj 7letni, toksyczny zwiazek z pielegniarka(?!) sie rozpadl. Pozdrawiam serdecznie ronniez moderatora

 
Moze sie dowiem dlaczego moj watek zostal przeniesiony i dokad?

 
Przepraszam to nie moja wina.Po prostu system zdublowal moj post, ja chcialem pojedynczo.W zwiazku z tym prosze tamten drugi zdublowany post usunac. by nie wprowadzac ludzi w blad i by odpowiadali na ten pierwszy
  • 0

#7 koles88

koles88

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 12 postów

Napisano 22 sierpień 2012 - 14:43

Witam, Falka ma racje musisz znaleźć sobie jakąś pasje, tylko ja bym proponował może coś innego(nie mam nic przeciwko psu ) co myślisz o sporcie?. Wiem może w tym momencie nie wyobrażasz sobie tego ale jest wiele dyscyplin które można uprawiać nawet z poważnymi dysfunkcjami. Jeżeli masz porażoną lewą rękę nic nie stoi na przeszkodzi abyś np grał w tenis stołowy, jest to dosyć tani sport, stół do tenisa możesz znaleźć w jakieś szkole pubie remizie itp , partner myślę że też się znajdzie. kolejny sport to np łucznictwo może trudniej dostępny ale jak się zakupi używany łuk na allegro to i na działce czy na jakieś łące potrenować, nie musisz się martwić słabszą lewą ręką do niej można przymocować łuk za pomocą bandaż a prawą naciągać tak jak to robią np tetraplegicy(bez chwytu) jako ciekawostkę przytoczę że na jednym z obozów strzelała z łuku osoba z amputacją lewej ręki tuż za łokciem. Oprócz tych sportów można spróbować pływanie, strzelectwo (na początku z jakieś wiatrówki) bocce. Jak byłbyś zainteresowany jakimś sportem to napisz dokładniej może swoją dysfunkcje i z skąd jesteś to może będę mógł pomóc ze znalezieniem klubów sportowych :D Pamiętaj siedząc w domu rozwiązują krzyżówki i szperając w necie ciężko poznać nowe osoby musisz wyjść z domu ale nie do parku ale do ludzi ;)
Pozdrawiam
pozdrawiam
  • 0

#8 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 23 sierpień 2012 - 08:38

np łucznictwo może trudniej dostępny ale jak się zakupi używany łuk na allegro to i na działce czy na jakieś łące potrenować, nie musisz się martwić słabszą lewą ręką do niej można przymocować łuk za pomocą bandaż a prawą naciągać tak jak to robią np tetraplegicy(bez chwytu) jako ciekawostkę przytoczę że na jednym z obozów strzelała z łuku osoba z amputacją lewej ręki tuż za łokciem.


Wow to się rozmarzyłam... Brzmi to tak pięknie... Koles88 właśnie próbuje sobie wyobrazić łuk, strzałę i przymocowanie do ręki tych bandaży na różne sposoby i jakoś nie wyobrażam sobie tego... Kusza to co innego bo podczas strzelania z kuszy bełt jest ,,położony" i nie trzeba go trzymać za końcówkę. Jeśli przymocować łuk za łokciem to długość ręki będzie krótsza a więc z mniejszą siłą poleci strzała niż na długość całej ręki. I co ze strzałą - jak to naciągnąć aby bandaże się nie rozwiązały??? Co to był u licha za łuk, że dał się tak łatwo naciągnąć? :rumieniec: hmm... ja nie odważyłabym się chyba na coś takiego ze strachu że puści bandaż i kogoś pokiereszuje bo strzała pójdzie nie tym torem co trzeba gdy ręka uskoczy lekko w jedną stronę. Możesz to jakoś bardziej opisać jak było to zamocowane???
  • 0

#9 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 23 sierpień 2012 - 14:00

Falka, aby Twoją wyobraźnię odciążyć ;) zamieszczam te oto zdjęcie wraz linkiem do strony:

Dołączona grafika

Źródło: http://www.wprzerwie...ywa-medale.html

http://www.youtube.com/watch?v=kcAY-MPHoTs
  • 0

#10 koles88

koles88

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 12 postów

Napisano 23 sierpień 2012 - 22:02

Falka to jest bardzo łatwe i naprawdę nie trzeba się tego bać, chciałem wrzucić zdjęcie ale nie udało mi się . Więc opiszę to najdokładniej jak potrafię . Jeżeli chodzi o bandażowanie tetraplegika do łuku:
jeżeli ktoś jest praworęczny to łuk wkładamy do lewej ręki i bandażujemy wzdłuż palców ale nie za mocno tak żeby bandąż wymusił chwyt(bandaż elastyczny oczywiście) w ten sposób łuk po prostu nie ma szans wypaść. Jeżeli chodzi o naciąganie cięciwy to jak ktoś ma za słabe palce to używamy tzw. szydełka, czyli skórzana opaska na nadgarstek z takim drutem zagiętym na końcu naciągamy cięciwę i ruchem skrętnym nadgarstka zwalniamy cięciwę.
w przypadku ramus5 który ma problem w jednej ręce można spróbować albo bandażować do łuku albo skorzystać z szydełka.

Jeżeli chodzi o siłę potrzebną do naciągnięcia łuku to jest różna można zacząć od apacza taki mały łuk z którego strzelają nawet małe dzieci więc nie potrzeba dużo siły a i tak strzała nieźle leci, później można próbować z kolejnymi łukami
a propo czemu mówisz że się rozmażyłaś ? przecież nie piszę o rzeczach z innego świata ...co tenis stołowy myślisz, że jest trudny do zorganizowania??
linku nie mogę wrzucić więc jak byś była ciekawa bandażowania wejdź na galerie FAR.org.pl zobacz sobie na jakiś obóz ze spały
  • 0

#11 staniew

staniew

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 288 postów

Napisano 23 sierpień 2012 - 22:08

Falka ? Amorkiem chcesz zostać? ;)
  • 0
Lecz ci,którzy ufają Panu,nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły,
biegną,a nie mdleją, idą ,a nie ustają.

#12 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 23 sierpień 2012 - 22:17

Hmm niezły filmik Michalinko - widać, że ten gościu ma już dużą wprawę w strzelaniu bo robi to pewnie bez cienia stresu jakiegoś... ;) Jak tak patrzę na ten filmik to chyba też był dała radę strzelać gdybym się przełamała... :)

Staniew - a słyszałeś o diabelskim kupidynie??? Ja jeszcze nie więc chyba nie zostanę :P :hehe:

Koles88 - w tenisa stołowego grałam już kilka razy i całkiem nieźle mi szło (gorzej z bilardem bo mi jakoś uciekał kijek...) Czemu się rozmarzyłam? Bo kiedyś sobie marzyłam, że będę latała z pistoletem, maszynówką na plecach i nożem na pasku... no ale cóż jestem niepełnosprawna więc wyszło jak wyszło i ,,przygód wojennych" nie zaznałam... Ostatnio nawet myślałam czy nie zapisać się na strzelnicę tylko że nie jestem jeszcze pewna swojej ręki czy byłaby dość pewna i czy nie drżałaby od wysiłku (ja nie lubię robić czegokolwiek byle jak :P )
  • 0

#13 koles88

koles88

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 12 postów

Napisano 24 sierpień 2012 - 07:11

Falka"Ostatnio nawet myślałam czy nie zapisać się na strzelnicę tylko że nie jestem jeszcze pewna swojej ręki czy byłaby dość pewna i czy nie drżałaby od wysiłku"
po pierwsze Falka jak nie się nie zapiszesz i nie spróbujesz to nigdy nie będziesz wiedziała czy tak ręka będzie Ci drżała (do rymu się udało :) )
a po drugie czy robisz coś żeby się no nie wiem np. wzmocnić żeby pójść na strzelnicy postrzelać i żeby nie było lipy, jeśli nic to proponuje iść zapisać się jak coś będzie nie tak to wrócisz do domu i będziesz miała impuls do pracy :D
a po trzecie każdy jak zaczyna coś trenować to robi jak to określiłaś byle jak ( w sensie jeszcze mu nie wychodzi) po to są treningi żeby to poprawić :D
pozdrawiam i polecam oglądać paraolimpiadę tam to dopiero można zobaczyć coś czego wyobraźnia by nie ogarnęła :)
  • 0

#14 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 24 sierpień 2012 - 21:54

koles88 ja ,,trenuje'' po kilka godzin dziennie ,,strzelając w kody kreskowe" ale jakoś średnio mnie to zadowala, bo jak nie ma prochu i huku to nie ma zabawy :hehe: :devil:

A tak poważnie to w sprawach sportu to straszna tchórzofretka ze mnie :P Jakoś średnio wierzę w swoje fizyczne możliwości... :P tzn ja zawsze powtarzam ,,wybacz mi że jestem idealna" ale moja skromność mnie z lekka zabija :angel: :hehe: 
Poza tym nie wiem ile to kosztuje i czego się spodziewać i jak będę reagowała na huk. A jak kogoś jednak postrzelę? :devil:
  • 0

#15 Valeska

Valeska

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 376 postów

Napisano 28 sierpień 2012 - 00:38

I znowu zszedł nam temat na inne tory, chociaż może niezupełnie, bo jeżeli łucznictwo poprawia sprawność ręki dzięki czemu minimalizuje się jej drżenie to O.K. Czytając jednak temat i główny (tzn. pierwszy post) to odnoszę wrażenie, że piszącemu bardziej doskwiera samotność, brak bliskiej osoby i ogólnie własnego miejsca w życiu niż strzelania z łuku :). Owszem jest to ciekawe zajęcie, podobnie jak setki innych którymi można wypełnić sobie czas, pytanie tylko czy ta lub inna pasja nada sens naszemu życiu, czy tylko pozwoli zapomnieć na chwilę o tym czego nam tak naprawdę brak...
  • 0

#16 koles88

koles88

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 12 postów

Napisano 28 sierpień 2012 - 15:03

do Valeska czy to nada sens naszemu życiu ?? A gdzie poznajemy znajomych i z kim się najczęściej spotykamy ? Ja przynajmniej mam najwięcej znajomych przyjaciół z pośród kolegów z pracy i chłopaków z którymi się spotykam i gramy w siatkówkę mimo to, że to totalnie amatorskie granie. W końcu lubimy się spotykać z ludźmi o podobnych zainteresowaniach czy poglądach prawda? I proszę nie trzymajcie się tego łucznictwa kurczowo bo chodzi mi ogólnie o sport a łucznictwo to jedna z kilku propozycji. Osoby niepełnosprawne po urazie (bo takich ja znam najwięcej), sport naprawde nadał sens życiu wystarczy popatrzeć na rugbystów na wózkach , chłopaki najczęściej młodzi z urazem rdzenia kręgowego w odc. szyjnym nie widzieli dla siebie zajęcia czuli się kalekami. A znowu mogą być prawymi twardzielami i walczyć i poczuć adrenaline . Ja więc uważam, że sport może nadać senś zyciu albo być przynajmniej bodźcem do wyciągnięcia z dołka.
polecam luxtorpeda-hymn z teledyskiem
pozdrawiam
  • 0

#17 Korner

Korner

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 186 postów

Napisano 22 październik 2012 - 10:34

remus5 a myślałeś o wolontariacie? może to Ci da jakiś "komfort" spełnienia? Jesteś mobilny i pomoc innemu dałaby Ci wiele satysfakcji i nie myślenia o swojej samotności i celu życia.
Spróbuj
Życzę powodzenia
  • 0
"Miłość nie zna pór dnia, nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami."

Gunter Grass


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych