Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

mucha


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_Karina_*

Gość_Karina_*
  • Gość

Napisano 08 marzec 2012 - 16:03

Igrzyska Olimpijskie w Polsce. Otwarcie. Minister Mucha zaczyna czytać przemówienie:
- O, o, o, o...
Nagle podbiega asystentka i mówi: - Pani minister, to są kółka olimpijskie.
Tekst zaczyna się poniżej...



Rozmawia Tusk z Muchą:
T: - a euro to chyba na orlikach rozegramy...
M: - a one nie są pod ochroną?


Pani minister sportu, wizytując zajęcia sportowe w jednej z warszawskich szkół zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi, tylko stal samotnie. Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze się czujesz?
- Dobrze - odpowiedział chłopiec.
- Chłopcy cię biją?
- Nie.
- To dlaczego nie biegasz razem z nimi?
- Bo jestem bramkarzem.



Na odprawę przedmeczowa polskiej reprezentacji wybrała się minister Joanna Mucha. Siadła w ostatniej ławce, aby zobaczyć, na czym takowa polega. Trener Smuda narysował na tablicy kółko i dwa prostokąty, wziął wskazówkę i uderza nią w te rysunki, mówiąc "piłka, to jest piłka, nazywa się piłka", wskazując na koło, "to jest bramka, nazywa się bramka", mówi, wskazując na prostokąty.
Nagle wstaje powołany Olisadebe i mowi " Trenerze, ja rozumiem dobrze polski jezyk, jego podstawy, mieszkałem w Polsce, moja żona jest Polką, rozumiem go nie gorzej jak pan !", Smuda poczerwieniał ze złości, ale spokojnym głosem odparł: "siadaj synu, ja nie mówię tego do Ciebie, a do pani minister, obecnej z nami tutaj"
  • 0

#2 Micho

Micho

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 43 postów

Napisano 09 marzec 2012 - 10:11

myślałem, że ze śmiechu się popłaczę zwłaszcza z tym bramkarzem.:hehe:
  • 0

#3 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 09 marzec 2012 - 22:45

Platformerski urzędnik udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika.
Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowała 20 miliardów euro, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi. Dwa lata później urzędnik francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo, widzi wspaniały pałac więc pyta:
- Dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana… Platformerski urzędnik podchodzi do okna:
- Widzi pan tam autostradę?
- Nie.
- No właśnie.
  • 0

#4 Gość_Pudlarz_*

Gość_Pudlarz_*
  • Gość

Napisano 10 marzec 2012 - 09:10

Będę pastwić się nad muchą - pomyślała Kerina. Wyrwała muszce jedną nóżkę i stwierdziła: mucha chodzi. Wyrwała drugą... i trzecią... - niesamowite - mucha chodzi. Po wyrwaniu ostatniego odnóża, mondralińska Kerina skonstatowała: mucha ogłuchła.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych