Young-Chan i Soon-Ho tworzą niezwykłą parę. On jest niewidomy i głuchy i komunikuje się tylko za pomocą dotyku. Ona ma widoczne upośledzenie kręgosłupa. Postanowili razem spędzić życie. Film ukazuje ich niezwykłe losy.
Dzisiaj tvp 1 - 22.10
POLECAM - Moja miłość oczy i uszy
Rozpoczęty przez
Minutka
, sty 23 2012 20:01
3 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 23 styczeń 2012 - 20:01
#2
Napisano 24 styczeń 2012 - 11:20
Przede wszystkim chciałam Ci Minutko podziękować za ten post. Dzięki niemu nie przegapiłam filmu. Mała refleksja i najsmutniejszy moment tego dokumentu, to fragment, gdzie mówią o śmierci. Bez najmniejszych oporów wypowiadają się, że bardzo chcieliby umrzeć razem, „bo jak zabraknie "jednego, to drugie by z rozpaczy tego nie wytrzymało". Miłość aż po grób ..., zawsze razem i do końca swych dni.
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#3 Gość_michalina_*
Napisano 24 styczeń 2012 - 14:04
Obejrzałam ten dokument nie tylko oczami, bo nie mogłam inaczej w mojej obecnej rzeczywistości.
Dla mnie był to głęboki, empiryczny przekaz miłości pięknej ale i dramatycznej.
Bohater doświadczony niesamowitą samotnością i odrzuceniem, spotyka kobietę subtelną, wrażliwą, inteligentną, która jak dobry anioł staje u boku człowieka pozbawionego kontaktu ze światem zewnętrznym. I tak jak napisała Aniołek, nie wyobrażają sobie życia bez siebie, jednak to, w tym obrazie jest rzeczywiste i dramatyczne, sprawia ból nie tylko bohaterom, ale także i widzowi (mnie).
Nasuwa mi się myśl, że o ile więcej można zobaczyć w ciemnościach niźli w świetle ramp.
Wyświechtane słowa, że miłość jest ślepa, tu nabierają głębokiego sensu i nadają temu wymiar twórczy, mobilizujący, ciepły, serdeczny, bez zbędnego zwracania uwagę na to co mało ważne i rozpraszające, dla całkowitego miłowania. Dokument ten pokazał miłość w zupełnie innym wymiarze.
Dla mnie był to głęboki, empiryczny przekaz miłości pięknej ale i dramatycznej.
Bohater doświadczony niesamowitą samotnością i odrzuceniem, spotyka kobietę subtelną, wrażliwą, inteligentną, która jak dobry anioł staje u boku człowieka pozbawionego kontaktu ze światem zewnętrznym. I tak jak napisała Aniołek, nie wyobrażają sobie życia bez siebie, jednak to, w tym obrazie jest rzeczywiste i dramatyczne, sprawia ból nie tylko bohaterom, ale także i widzowi (mnie).
Nasuwa mi się myśl, że o ile więcej można zobaczyć w ciemnościach niźli w świetle ramp.
Wyświechtane słowa, że miłość jest ślepa, tu nabierają głębokiego sensu i nadają temu wymiar twórczy, mobilizujący, ciepły, serdeczny, bez zbędnego zwracania uwagę na to co mało ważne i rozpraszające, dla całkowitego miłowania. Dokument ten pokazał miłość w zupełnie innym wymiarze.
#4
Napisano 24 styczeń 2012 - 15:50
Ja też oglądałam. Dla mnie ten dokument był wielkim odkryciem, jak ważny jest dotyk dla niektórych ludzi, jak szczerze patrzą na świat i jak bezgranicznie trzeba zaufać sobie nawzajem żeby być szczęśliwym w związku. Tego bezgranicznego zaufania trzeba się od nich uczyć.
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych