Nerwica lękowa u osob z mpd...
#1
Napisano 20 listopad 2011 - 18:04
#2
Napisano 22 listopad 2011 - 18:32
Witam, moze ktos z chorujacych na mpd cierpial kiedys na nerwice lękowa ? jesli tak to prosze o jakies sugestie dotyczace skutecznych dla Was lekow .. z gory dziekuje i pozdrawiam Elzbieta.
Witam osobiście ja to mam i wiem co to jest
#3 Gość_amber44_*
Napisano 22 listopad 2011 - 19:52
Witam, moze ktos z chorujacych na mpd cierpial kiedys na nerwice lękowa ? jesli tak to prosze o jakies sugestie dotyczace skutecznych dla Was lekow .. z gory dziekuje i pozdrawiam Elzbieta.
Witam osobiście ja to mam i wiem co to jest
Bardzo skutecznym lekiem jest Arketis, wypisywany przez lekarza specjalistę , lecz jest to dlugotrwale leczenie i przy systematycznym zażywaniu są pozytywne efekty.
#4
Napisano 10 grudzień 2011 - 14:54
#5
Napisano 12 grudzień 2011 - 22:15
Mam MPD i też choruję na tą przypadłość z tym że u mnie występowały i występują ataki paniki z którymi niezabardzo sobie radzę.Oprócz tego pojawiły się u mnie fobie takie jak agorafobia i klaustrofobia,niestety nie byłam jeszcze u żadnego lekarza koleżanka namawia mnie na pójście do psychologa ale nie zabardzo wierzę że to pomoże.Niewiem właściwie co robić cierpię na ta przypadłość prawie 7 lat zaczeło się w ostatniej klasie podstawówki a trwa do teraz mam dopiero prawie 20 lat a jestem tak znerwicowana jakbym była niewiadomo po jakićh traumatycznych przejściach.Moja rodzina mnie nierozumie uważa że sobie coś ubzdurałam a w cale tak nie jest poszłabym do lekarza ale sama nie jestem wstanie wyjść z domu bo nawet boję się poruszać w terenie.
Doskonale cie rozumiem
#6
Napisano 15 grudzień 2011 - 15:18
#7
Napisano 16 grudzień 2011 - 15:00
#8
Napisano 16 grudzień 2011 - 18:07
to nie jest raczej od siebie zależne, choć w przypadku osób z mpd faktycznie, taka zależność może występować częściej ze względu na nieprzewidywalność tego schorzenia.
Jednak jest wiele osób z mpd, które nie mają nerwicy i wielu znerwicowanych bez mpd
#9
Napisano 16 grudzień 2011 - 18:29
Olaa mogę Cię pocieszyć, że po solidnym ,,treningu,, nerwica trochę mniej daje się we znaki...ja jestem tego przykładem- akurat na moim kierunku studiów istnieje jakaś głupia (wg mnie) tradycja, że na większości zajęć mamy do przedstawienia referaty lub projekty...a sama rozumiesz, że w mojej sytuacji to droga przez mękę, istna katorga...ale w miarę kolejnych spotkań z wystąpieniami zauważyłam, że stres jest mniejszy...jest, ale nie da się go nawet porównać do stresu, który odczuwałam jakieś 3 lata temu kiedy zaczynałam studia...wtedy byłam gotowa rzucić wszystko, teraz się tylko z tego śmieję. z czasem myślę, że będzie jeszcze lepiej. a więc moja rada jest taka: mimo, że to takie trudne staraj się nie unikać tego naszego wyzwania:)
#10
Napisano 18 grudzień 2011 - 12:02
Ci którzy znają mnie osobiście wiedzą, że mało mówię.Wiązało się to częściowo z tym że lubię bardziej słuchać, lecz także z tym że bałam się mówić. Lęk był na tyle silny że po prostu nie byłam w stanie wyjść z domu i załatwić najprostrzej sprawy urzędowej.Odkładałam sprawy do ostatniej chwili pozniej faserowałam się lekami i załatwiałam w wszystko w jeden dzień. Tak było do niedawna.Zła byłam na siebie niemożliwie, ale inaczej nie dawałam sobie po prostu rady.
Pewnego dnia w ramach pewnego projektu miałam spotkanie z psychologiem który wytłumaczył mi, że strach, lęk, to nic innego jak po prostu obawa przed porazką. Psycholog zaproponował by porazkę zamienić na słowo niepowodzenie. Niepowodzenie zas mozna zamienić wyzwanie. A skoro jestem osoba ambitną, słowo wyzwanie skutkuje znacznie lepiej niż tablety. Do dziś kręcę głową ze zdumienia że miałam tak proste rozwiązanie pod nosem. a nic o nim nie wiedzialam.
To tyle chciałam napisać.
Życzę wszystkim powodzenia w radzeniu sobie z tym problemem.
Asia
#11
Napisano 18 grudzień 2011 - 15:05
#12
Napisano 24 czerwiec 2012 - 09:11
#13
Napisano 24 czerwiec 2012 - 19:42
Witam. Mam MPD i od jakiegoś czasu (2-3 lata) dodatkowo chyba napady paniki (nerwica lękowa?),objawy : nogi i ręce robią się sztywne,pocę się,robi mi się gorąco,wrażenie że zaraz upadnę. Poruszam się po mieszkaniu przy balkoniku więc nie jestem w stanie wtedy zrobić kroku,kiedy usiądę to nogi i ręce mi się po tym trzęsą. Występuje to najczęściej w czasie schoodzenia po schodach bo mieszkam na I piętrze lub przy próbie wejścia do kuchni ale czasem jest kompletnie nie spodziewane. Niedawno podczas pobytu w Dzierżążnie pytałem o to psychologa,niestety nic mi nie mogła doradzić. Wcześniej nic takiego nie miałem. Czy są jakieś metody radzenia sobie z tym,leki lub inne?
Zeby sobie z tym radzic lub cos zazywac, dobrzeby bylo ustalic przyczyne, a lekarz tego nie zrobil.
Strzelam w ciemno, ale jest cos takiego jak "zmeczenie nadnerczy", jest wtedy bardzo obnizona lub zadna odpornosc na stres, jakikolwiek, fizyczny, emocjonalny.
Mozna to sprawdzic badaniem poziomu kortizolu we krwi.
#14
Napisano 09 lipiec 2012 - 11:19
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych