Uciążliwa spastyka
#1
Napisano 19 październik 2011 - 07:42
Ale niestety ta spastyka jest.W nogach, w prawej ręce...... Nie mogę od stycznia br .chodzić sama po ulicach, ani wychodzić z domu. Nawet z psem:(
W nieoczekiwanych momentach[ nie denerwuję się, nie jest mi zimno]
spastyka nagle mnie paraliżuje, w jednej sekundzie się włącza i sztywnieję. Mam stopotrząs, stopa do wewnątrz.
Nie mogę wtedy jej postawić ani zrobić kroku. rąk nie mam mocnych, nie przeniosę ciężaru ciała na kulach. Najgorsze jest to ,że potrafi mnie chwycić na środku pasów, lub tam gdzie jestem sama.
Nie mogę ciągle z kimś wychodzić. Nie mogę normalnie żyć. Nie jestem w stanie wyjśc poza klatkę ,bo się boję
A niestety od tego sztywnienia tracę równowagę i lecę do tyłu. Kilka razy się przewróciłam. Jak się przewrócę to taka jestem sparaliżowana ,że nie mogę się podnieśc.
Chwyciło mnie pewnego dnia i już zostało. Niewiem co robić, czuję się jak idiotka, ciężko mi komuś tłumaczyć, o co mi chodzi i co mi jest.
Nawet do siostry[ 3 bloki dalej] muszą mnie zaprowadzić i odebrać.
Pomału mam depresję, leki na depresje nasilają spastykę do tego stopnia ,że mam szczękościsk.
Co robić niewiem. Może ktoś ma podobne doświadczenia?
gen. Maximus
#2
Napisano 19 październik 2011 - 17:40
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#3 Gość_Mirek41_*
Napisano 20 październik 2011 - 05:50
#4
Napisano 20 październik 2011 - 13:02
Ja tez mam spastykę i też po pewnym antydepresancie spastyka się nasiliła. Miałam równiez potęzny szczękościsk. Wszystko ustąpiło, gdy powiedziałam o problemie lekarzowi a lekarz zmienił mi lek. Może w Twoim przypadku również tak będzie?
Powodzenia!
#5
Napisano 22 październik 2011 - 16:50
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
#6
Napisano 25 październik 2011 - 08:50
Robię co mogę , a na zabiegi czeka się długo.Właśnie się dowiem co z botoxem.
Mam w domu wirówkę do stóp, lampę na podczerwień oraz termofory oraz żele rozgrzewające. Rozciągam ahillesa .
Leków nie chcę brać, bo po nich jeszcze gorzej się czuję psychicznie niż teraz:)
Z tym piwkiem to fajny pomysł
Magnez biorę już coś około 60 wzięłam. Zaczyna mi psychika siadać.
Niewiem może leki na nerwy będą dobre.
Piszcie coś jeszcze na temat spastyki, miło poczytać o sposobach innych, wymienić doświadczenia.
Pozdrawiam serdecznie:))
gen. Maximus
#7
Napisano 11 styczeń 2013 - 17:55
również męczy mnie spastyka, tylko, że lewej ręki i stopy. W listopadzie 2011( wtedy miałem 19 lat) miałem udar niedokrwienny mózgu z niedowładem lewostronnym. Jestem po trzecim (z czterech) ostrzyknięciu ręki toksyną botulinową. Co do spastyki to jest to rzeczywiście masakra, nic gorszego podczas choroby nie mogło mnie dopaść. botox niestety nie jest do końca zbawienny, gdyż działa tylko przez jakiś miesiąc a dodatkowo bardzo boli:( Ogólnie codziennie kilka godzin rehabilitacji, rozciągań itd. Efekty są, ale nie powalające. Spastyki nie mogę opanować, szczególnie, gdy jest mi zimno, czy się denerwuję.
Mam podobny problem, co do stopy, która koślawo się układa, raz już bym się przewrócił, bo straciłem równowagę. Psychicznie również się rozjeżdżam, czego staram się nie pokazywać otoczeniu, chociaż czasami się nie da.
Pozdrawiam:>
i przepraszam, że poruszam ten temat, choć oststnie posty są jeszcze z 2011 roku. Dla mnie temat jest jak najbardziej na czasie teraz.
#8
Napisano 15 kwiecień 2013 - 20:03
Faktycznie spastyka potrafi być uciążliwa, ciężko ją ujarzmić! Ale sposób z piwkiem, czy nawet od czasu do czasu z drinkiem wesołym towarzystwie rozluźni ciało i wprowadzi w dobry , wesoły stan psychiczny. Dobrze mieć kogoś komu można zaufać, zwierzyć się , wyrzucić z siebie zła energię, fo pomaga!
Użytkownik reni edytował ten post 15 kwiecień 2013 - 20:11
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych