Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Czemu się nie cieszysz?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
16 odpowiedzi w tym temacie

#1 fred

fred

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 405 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 09:46

Pragnąc zakosztować emocji sportowych
Wybrałem się kiedyś na mecz futbolowy.
Piłka się przybliża do karnego pola
Bramkarz nie obronił i wbili im gola
Sąsiad z lewej strony spojrzeniem mnie przeszył
I syknął mi gniewnie: czemu się nie cieszysz?!
Zobaczyłem wokół klubowe szaliki
Usłyszałem gniewne kibiców okrzyki

Dla mnie zaś - czasami niestety tak bywa -
Nie miało znaczenia kto tu z kim wygrywa.
Każda z drużyn jest mi jednakowo bliska
Na wyniku meczu nie stracę, nie zyskam.
Nieważne, lecz przecież klnę się na mą duszę
By skórę ocalić ja cieszyć się muszę.
Zresztą szkoda gadać, ja daję wam słowo
Uśmiech z obowiązku to dla mnie nie nowość.

Mam już swoje lata, jestem siwy, łysy,
Cieszyłem się kiedyś już z Odry i Nysy
Za to żem żyć musiał w "lepszej części świata"
Cieszyła mnie przyjaźń u "Wielkiego Brata"
Gdy ostygła przyjaźń z tym wielkim sąsiadem
Zamiast brata został mi tylko "BIG BROTHER"
musiałem też kiedyś - tak jak i rodzice
Cieszyć się z budowy HUTY KATOWICE

Musiałem się cieszyć, że władza ludowa
Znów się reformuje - że będzie odnowa.
Teraz w interesie polskiej stanu racji
Wszyscy mi się cieszyć każą z integracji.
Gdy tłumy kibiców szaleją z zachwytu
Kiedy ich emocje sięgają zenitu
Skryłem się pod ławką cichutko jak trusia
Mecz się kończy. Cieszyć się nie będę musiał.
:P
  • 0
Fred nie łże!

#2 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 12:23

Integruj się więc z nami,
Z nami Cudakami - Iponkami.
Tu nikt Ciebie nie zmusza.
Byś cieszył się, płakał...
Robisz, co podpowiada Ci dusza.

;) :-D :-D :-D
  • 0

#3 fred

fred

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 405 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 12:56

Dzięki za komentarz ;)
Bardzo zgrabna fraszka...
Jestem jeszcze na "chorobowem" - wydalilem z siebie wczoraqj kilka kamieni nerkowych, ale czujęsiędobrze i wkrotce zabieram się do pracy.
Cieszyć to ja się lubię.
Nawet bardzo.
Nie lubię tylko jak się mnie zmusza
Nie lubię tez nikogo uszczęśliwiać na siłę.
:D
  • 0
Fred nie łże!

#4 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 13:10

fred

Dla mnie zaś - czasami niestety tak bywa -
Nie miało znaczenia kto tu z kim wygrywa.

A gdybyś tak sam zagrał na boisku?
W którejś drużynie, zaraz po gwizdku
I kopnął gdzie trzeba,
- nie pod ławką siedział.
Wszak pragniemy igrzysk i chleba,
Z boku stojąc, cieszyć nie masz się z czego,
Grając w drużynie, staniesz się kolegą.
Byle nie kolesiem z partyjnej klasy,
Ten raczej na profity bardziej jest łasy.
Jemu nie dobro drużyny po nocach się marzy,
W swej pazerności czerwony po twarzy.
Wybierz raczej drużynę ks. Robaka.
U niego chęć gry jest ogromna taka,
Że widzi okno bramki i cel wytyczony
Nie dla profitów, lecz dla drużyny swojej obrony.
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.

#5 fred

fred

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 405 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 16:42

Suuper Wierszyk !!!
Gratulacje :lol:
Daawno dawno temu moj znajomy opowiadal, że poszedl kiedyś na mecz futbolowy - chyba gdzies na Śląsku - i gdy jedna z druzyn wbila gola on rzeczywiście zostal dość niegrzecznie "nagabnięty" przez sąsiada - "Czemu się nie cieszysz?!"
Zareagowal natychmiast i to dość głośno. ;)
Może dzięki temu uniknął utarczki z kibicami.
Ja rzeczywiscie nie jestem kibicem piłkarskim.
W tym wierszu chodizło mi jednak nie tyle o mecze ale o obowiazkowy urzędowy optymizm ktorym karmila nas dawna wladza a probuje i dzisiejsza, chociaz... co tu gadac. nie zawsze jest sie z czego cieszyc.
Na mojej stronie fred.of.pl w dziale fasfynacje literqckie jest taki podrozdzial dialogi literackie.
Mogę w nim zamieścic swoj wiersz i Wasze rymowane komentarze do niego. Co powiecie? Kilka dialogow juz tam jest.
Oczywiście zapraszam pozostalych do komentowania i wyrażania opini. Moze być wierszem, moze być prozą.
:D
  • 0
Fred nie łże!

#6 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 17:20

fred

W tym wierszu chodizło mi jednak nie tyle o mecze ale o obowiazkowy urzędowy optymizm ktorym karmila nas dawna wladza a probuje i dzisiejsza, chociaz... co tu gadac. nie zawsze jest sie z czego cieszyc.

Ja doskonale zdaję sobie sprawę co chciałeś przekazać w wierszu. Znam to uczucie bezsilności i bezradności, patrząc na głupotę uwczesnej władzy . Było ją widać na każdym kroku. Odpowiedziałem trochę z przekory, że można było zrobić coś więcej niż tylko obserwować czy stać z boku. Bo i takich "Półkowników Kwiatkowskich" było sporo w naszym kraju mimo wszystko.
Oczywiście to dobry pomysł z tą Twoją stronką i wpisywaniu do niej tych rymowanych komentarzy :-D
pozdrawiam serdecznie
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.

#7 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 17:43

Będzie nam miło gościć na Twojej stronie :-D
A' propos kamieni nerkowych - mam nadzieję, że pozbyłeś sie wszystkich.
Możesz teraz śmiało mówić, że spadł Ci kamień z ... nerki :D
  • 0

#8 fred

fred

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 405 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 18:47

Zamieszczę ten wiersz w części dialogi literackie oraz Wasze wierszowane komentarze do niego. Podam tez autorów komentarzy, tj. pseudonimy pod jakimi wqystępujecie na forum. Jesli zyczycie sobie aby zamiescic np. Wasze pełne imiona i nazwiska, napiszcie do mnie na adres: fred@go.onet.pl
Nazwisko Kwiatkowski owszem popularne, ja nie jarze jakoś dokladnie kogo konkretnie masz na myśli.
Pułkownika Kuklińskiego owszem pamiętam, ale z nim bym sie raczej nie chcial utożsamiać to według mnie mimo wszystko postać kontrowersyjna.
Ja skończylem sluzbe wojskową w randzie wiceprezydenta;) (Tj. o jeden stopień niżej niz niejaki Lech Wałęsa)
Co do kamieni, to mam nadzieje ze weięcej ich nie ma.
Niechcący przypomnialem sobie taką historyjkę:
Pewien pan otrzymal awizo z poczty na ekspresową porzesytłkę poleconą, za ktorą musial słono zaplacić i osobiście ją z poczty odebrać.
Gdy ją otworzyl w środku byl list od przyjaciela, ktory pisze: u mnie wrzystko w porządku, czujemy się dobrze, jesteśmy zdrowi czego i Tobie zyczymy i tym podobne nic nie znaczace wiadomości.
Wybral wiec ciężki, sporych rozmiarów kamień, zapakowal go w paczkę, zaniósl na pocztę, zaadresowal na adres tegoż przyjaciela z dopiskiem "oplatę uiści adresat" a do środka włozyl liścik tej treści:
"Taki oto ogromny kamień spadl mi z serca gdy sie dowiedzialem ze Ci się tak znakomicie powodzi" ;)
Pozdrawiam serdecznie
wiceprezeydent w stanie spoczynku :D
  • 0
Fred nie łże!

#9 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 18:59

fred,
Pułkownik Kwiatkowski to film w którym grał główną rolę Marek Konrad. Jest to opowieść o gośiu, który zakpił sobie z komuny ogólnie mówiąc. To pozytywny bohater zapewniam i polecam ten film :-D
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.

#10 fred

fred

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 405 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 19:13

Sorry mało bywam w kinach.
gdyby tak tytul filmu jeszcze....
Marek Kondrat to dobry aktor z calą pewnością.
Pamiętam go z filmu CK Dezerterzy.
Gral tez w jakimś polskim tasiemcu.
Podobal mi się w Panu Tadeuszu jako Hrabia. ;)
  • 0
Fred nie łże!

#11 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 19:24

Fred,
tytuł filmu jest dokładnie taki :"Pułkownik Kwiatkowski" :D :D
a jesli o tasiemca chodzi to pewnie masz na myśli "Ekstradycję" też bardzo dobry film. Grał w nim też dzisiejszy bohater skandalu niejaki Pan Rywin. O zgrozo grał mafioza
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.

#12 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 19:27

Oglądałam ten film. Leciał kilka razy w telewizji. Tytułowy bohater, tak jak powiedział Skangur, zakpił sobie z "komuny" pomagając wielu ludziomw trudnych i "nie do załatwienia" sprawach. Odważnie stawił czoła nawet towarzyszowi Moczarowi :) Byłoby super, gdyby świat złozony był z samych tylko "pułkowników Kwiatkowskich" a najlepiej byłoby, gdyby własnie tacy ludzie byli "na górze"
Pozdrawiam
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#13 fred

fred

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 405 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 19:45

Ja go pamiętam chyba z filmu "w labiryncie" czy jakos tak.
W ogole to niewiele wiem o aktualnie toczącyhch sie w telewizji serialach.
Pare tygodni temu jednak byl w Przekroju moj wierszyk "Seriale" - zdaje sie i tu go prezentowalem.
  • 0
Fred nie łże!

#14 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 20:27

Ten film nakręcony był dobre kilka lat temu. Kondrat był wtedy jeszcze młodym aktorem :)
Gratuluję Ci ukazania się Twego się wiersza w "Przekroju". Powinni wydrukować wszystkie, bo są bardzo mądre i ładne :)
Pozdrawiam
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#15 fred

fred

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 405 postów

Napisano 02 listopad 2003 - 20:49

Dzięki za pochlebną recenzję.
Wierszyk przypominam
Zycze przyjemnej lektury:
SERIALE
Płynie krochmal z ekranu od samego rana
Znów się rozpoczyna opera mydlana
Dialogi i akcja mrożące krew w żyłach:
ona mówi, ze on mówił, ze ona mówiła

Dziadek już wyzdrowiał, Lecz jest jeszcze słaby
Ciągle w kuchni plotkują o nim jakieś baby.
Głębia treści wzrusza oraz zastanawia:
Ona mówi, ze on mówił, ze z nią porozmawia

On powiedział do niej, że ją bardzo lubi
Ona by już chciała żeby ją poślubił
podjeżdża samochód, ktoś otwiera bramę
ktoś zaczyna mówić przerwa na reklamę

Już po zakończeniu przydługiej reklamy
Inni w innym miejscu mówią o tym samym
Wujek ma kłopoty, wciąż jest coraz gorzej
Wszyscy pragną pomóc ale nikt nie może

Widz czeka w napięciu, może coś się zmieni,
Ona się rozwiedzie on się znów ożeni.
Wchodzi grono gości na znane podwórko
Wnuczek szwagra siostry okazał się córką!

Upragniony finał jest już bardzo blisko
Znów reklama: szampon dobry jest na wszystko!
Że dobry na wszystko nie wierzę w to wcale
Na wszystko najlepsze zawsze są seriale!

Lepsze niż prognoza ,dziennik, wieczorynka,
Budyń, kisiel, krochmal z ekranu w odcinkach.
Można drzemać, ziewać, czas zabijać miło
Patrząc na coś co się nigdy nie zdarzyło.
  • 0
Fred nie łże!

#16 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 03 listopad 2003 - 08:07

Nie można się nie uśmiechnąć, czytając kolejny Twój wiersz. :D :D :D
Przypomniała mi się historia, którą opowiedziała moja koleżanka o swojej staruszce cioci, która większą część dnia siedziała przy telewizorze (słabo już słyszała i ledwo widziała). Kiedyś pojechała do niej i nie mogła się dostać do mieszkania, choć słychać było zza drzwi typowe dialogi serialowe. Mimo głośnego dzwonka nikt nie otwierał. Koleżanka miała klucze, więc sama otworzyła mieszkanie i zobaczyła ciotkę z nosem przed telewizorem, która w ogóle nie zareagowała na jej wejście. Bała się więc podejść do niej, żeby jej nie wystraszyć, wycofała się, pochodziła po osiedlu, wróciła za pół godziny i na szczęście trafiła akurat na przerwę między jednym a kolejnym serialem.
Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia. :-D
  • 0

#17 fred

fred

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 405 postów

Napisano 03 listopad 2003 - 08:28

Mysle ze czlowiek jest tak skonstruowany ze musi miec jakies zmartwienia.
Jesli prowadzi np. samotne zycie i nic sie w jego zyciu osobistym nie dzieje, wowczas szuka sobie problemow sztucznych.
Ogląda iles tam seriali i martwi sie losem jakiejs tam Virginii, Izaury czy innej Leticii. Do czego to prowadzi przed chwilą napisalas.
Mimo woli przypomnial mi sie dowcip:
Ojciec pokazuje synowi w muzeum posąg Wenus z Milo
(Tej rzeźby nagiej kobiety bez rąk) i powiada:
Widzisz do czego prowadzi obgryzanie paznokci?
:D
  • 0
Fred nie łże!


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych