Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

WCZEŚNIEJSZE EMERYTURY dla matek dzieci niepełnosprawnych


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1 sonia

sonia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 356 postów

Napisano 30 październik 2002 - 00:24

Do założenia tego wątku skłoniła mnie wypowiedź Małgorzaty http://forum.ipon.pl...topic.php?t=188
"Dziewczyny wybaczcie, że zmieniam temat, ale mam problem i nie bardzo wiem co z tym fantem zrobić. Otóż odebrano mi rentę inwalidzką "skoro może się pani opiekować dwójką niepełnosprawnych dzieci, to jest pani zdolna do pracy" /dosłowny cytat z komisji ZUS.
Właśnie otrzymałam pismo z ZUS, że nie przyznano mi wcześniejszej emerytury z tyt. niepełnosprawności dzieci. Wg mnie mam 21 lat pracy, ZUS wyliczył 18,5. Typowa gra na zwłokę, bo wcześniej wniosłam pozew do sądu nt. odebrania renty. Co robić dalej? Do kogo się zwrócić o pomoc prawną? Przyznaję, że zaczyna mi brakować sił. A na dodatek wypadł mi dysk w kręgosłupie i nie mogę się ruszać. Koniec świata. Pozdrowienia. Małgorzata" :lol:

Małgosiu - zapewniam Cię, że nie jesteś odosobnionym przypadkiem wśród tysięcy matek wychowujących niepełnosprawne dzieci. Wiem, że nie jest to żadna pociecha, ale temat ten "wałkuje" się wśród matek od wielu miesięcy.
Jest to tym bardziej przykre, że mając dwoje dzieci z wadą genetyczną z uwzględnieniem Twojego stanu zdrowia zostałaś pozbawiona środków do życia (renty i możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę!!!)

Warto dodać, że żyjemy w państwie prawa preferującym prorodzinną politykę rządu, usiłującą wejść do UE.
Nie jest moim zamiarem politykowanie, ale w tym przypadku rachunek ekonomiczny i obowiązujące prawo mające się nijak do rzeczywistości -zmusza mnie do tego.
Rzeczą oczywistą jest, że "łatanie dziur budżetowych" odbywa się kosztem najsłabszych grup społecznych: rencistów, emerytów i niepełnosprawnych, atakże ich rodzin.

Wcześniejszą emeryturę zgodnie z przepisami można przyznać matce, która nie może kontynuować zatrudnienia z powodu stanu zdrowia swojego dziecka wymagającego jej stałej opieki oraz pielęgnacji lub pomocy w czynnościach samoobsługowych przysługuje prawo do wcześniejszej emerytury, jeżeli spełnia łącznie następujące warunki:

1/ udowodniła co najmniej 20-letni okres zatrudnienia (lat składkowych)
2/sprawuje osobistą opiekę nad dzieckiem, które ze względu na stan zdrowia wymaga stałej opieki.
( wymagane jest też teraz orzeczenie komisji o niepełnosprawności dzieci, wcześniej zaśw. od lekarza o stanie zdrowia dzieci z powołaniem przepisów Rozp.R.M. z 15.5.89 Dz. U. nr 28 par.1 ust.1 p-kt 1-4.)

Na podstawie przepisów ustawy z dn. 14.12.82r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin /Dz. U. Nr 40 poz.267/ z późniejszymi zmianami, Dz.U. Nr 28 z dnia 18-05-1989 oraz Rozporządzenia Rady Ministrów z dn.15.05.89r. w sprawie uprawnień do wcześniejszej emerytury pracowników opiekujących się dziećmi wymagającymi stałej opieki.

http://www.zus.pl/sw...er005.htm#_odn2
Emerytura wcześniejsza
Pracownikom tej grupy wiekowej zatrudnionym w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, którzy wymagany okres składkowy i nieskładkowy (co najmniej 20 lat dla kobiet i co najmniej 25 lat dla mężczyzn) oraz wymagany dla danego stanowiska (branży) okres pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze osiągnęli nie później niż do dnia 31 grudnia 1998 r., przysługuje wcześniejsza emerytura.
Osoby te będą mogły przejść na wcześniejszą emeryturę w wieku określonym przez dotychczasowe przepisy (wiek ten waha się od 40 do 55 lat dla kobiet i od 45 do 60 lat dla mężczyzn), pod warunkiem nieprzystąpienia do jednego z otwartych funduszy emerytalnych.
Bez względu na wiek mogą przejść na emeryturę osoby z tej grupy wiekowej, które opiekują się dzieckiem wymagającym stałej opieki, a do 31 grudnia 1998 r. spełniły warunki wymagane do przyznania tego świadczenia, nawet jeśli wnioski o świadczenie zgłoszą po tej dacie.

Jeżeli uważasz, że niniejsza decyzja nie jest zgodna z przepisami lub ze stanem faktycznym, możesz wnieść odwołanie za pośrednictwem Oddziału. ZUS do Sądu Wojewódzkiego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w terminie miesiąca od dnia doręczenia decyzji. Po upływie tego terminu decyzja staje się prawomocna. Odwołanie można sporządzić na piśmie lub ustnie do protokołu. Odwołanie powinno zawierać: oznaczenie sądu, nazwisko i imię oraz dokładny adres osoby wnoszącej odwołanie, znak i datę -zaskarżonej decyzji, określenie oraz uzasadnienie wniosków i zarzutów, podpis osoby wnoszącej odwołanie lub podpisującej z upoważnienia. Odwołanie jest wolne od opłat.

link do rządowej strony ZUS oraz fragment wyjaśnień w podnoszonej kwestii http://www.zus.pl/sw...er005.htm#_odn2
http://www.zus.pl/
Z ostatniej chwili:
http://www.zus.pl/niusy/o_chwila.htm

Serwisy Prawnicze
http://katalog.onet....wisy_prawnicze/

Organem w rządzie odpowiedzialnym za realizację polityki państwa w dziedzinie ubezpieczeń społecznych jest Minister Pracy i Polityki Socjalnej. Ministerstwo ma swoją siedzibę w Warszawie (ul. Nowogrodzka 1/3) i tam można kierować wszelkie uwagi i postulaty w tych sprawach.

Mnie Małgosiu także odmówiono tego "luksusu".

Może inne mamy wypowiedzą się jak toczyły podobne "boje" o uzyskanie wcześniejszych emerytur? Może ktoś zna nowsze przepisy, niż te którymi ja dysponuję.
Temat był i jest wciąż żywy - oczekuję kontynuacji tematu.
  • 0
Dar Życia Pozdrawiam, Sonia

#2 trigo

trigo

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 360 postów

Napisano 30 październik 2002 - 12:51

Wiem, że długie, ale proszę o trochę cierpliwości i o lekturę.

Mnie się udało. Po dwóch latach bojów (oj, to cała historia) mam tę emeryturę, nawet płatną nie od opublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego (jak inne osoby spełniające wszystkie warunki do końca 1998 r) a od daty złożenia wniosku.
Mam tę satysfakcję, ze jestem jedyną osobą w Polsce (wcale nie przesadzam, to jest prawda), która wymusiła (drogą prawną) wypłatę świadczenia od daty złożenia wniosku (od.15.02.1999 r - a na emeryturze jestem od marca 2000 r)

Ale o tym innym razem, bo to długie i zawiłe (jak każda chyba sprawa z ZUS).

Chodzi mi o inną sprawę. Na drodze sądowej (oj, jaki ze mnie pieniacz, co i rusz "sprawa sądowa"!!!) otrzymałam orzeczenie o niepełnosprawności 6 letniej obecnie córeczki. Wyrok sądu mówi o terminie od 01.01.2002 do końca tegoz roku.
Prawomocny wyrok dostarczyłam w połowie sierpnia (pierwszy raz) potem jeszcze trzy razy. Dlaczego aż trzy? Bo ZUS żądał ORYGINAŁU!!!
Jednak w końcu przyjęto potwierdzoną kopię (potwierdzoną przez ZUS!!!).
A pieniędzy dalej niet!!!
No więc po telefonie do oddziału ZUS ślę pismo do ZUS w Warszawie o interwencję - rosną odsetki od zadłużenia w banku na leczenie dzieci!!!
.
No i zaczęło się. Zwierzchnik pyta - podwładny musi się wytłumaczyć. Jak?
Najprościej zwalić winę na mamuśkę dziecka niepełnosprawnego (drogą dedukcji: skoro TAKIE dziecko to i z mamuska musi być cosik nie tak)
Otóż ZUS w swoim pismie do jedn. nadrzędnej, twierdzi (łgarstwo w żywe oczy!!!), że "próby wyegzekwowania prawomocnego wyroku od zainteresowanej, przedstawicielki ustawowej dziecka - NIE PRZYNIOSŁY SKUTKU"

Zaciekawiło mnie to. Jak nie odniosły skutku, skoro ja ten wyrok (wysiadując min. godzinę za każdym razem w kolejce) trzykrotnie nosiłam do ZUS!!! A tu ZUS się zapiera, że nie ma PRAWOMOCNEGO WYROKU!!!!
Żeby zyskać na czasie ZUS zwrócił się z prośbą o wydanie takiego wyroku od Sądu (przez Sąd - bład stylistyczny??!!).
a Sąd - wiadomo - może wydawać ten wyrok od miesiąca wzwyż (chyba do kwartału, ale tego nie wiem na 100%)

No to ja znowu "walę" do ZUS. składam kolejny raz ten sam wyrok.

Ciekawa jednak ciągle jestem, jakiż to wyrok ZUS spodziewa się otrzymać z rąk (?!) Sądu? Przecież identyczny z tym, który ja otrzymałam, trafił do Wojewódzkiego Zespołu od spraw Niepełnosprawności (skrót mój) i tam nie budził żadnych zastrzeżeń.

I tam uznano jego prawomocność.!

A ZUS, nie dość, że łże, iż wysyłał do mnie jakoweś wezwania (bez skutku!!! - zdanie ZUS - chciałabym zobaczyć dowody wysyłek tych wezwań!!!) to jeszcze odmawia "mojemu" wyrokowi prawomocności!!!

Bardzo mnie ciekawi, na jakiej podstawie?
Przecież to jeden i ten sam wyrok, w tym samym brzmieniu - bo otrzymany z Sądu, i ten sam Sąd TAKI SAM WYROK wyśle ZUSowi - chyba się nie mylę???. Tyle, że ten bezpośrednio z Sadu pewnie trafi do ZUS po Nowym Roku, gdy już minie prawo do niepełnosprawności...

Pismo dzisiejsze zawiera znowu uwagi o tym, że wyrok złozony przeze mnie (kolejny raz) nie zawiera klauzuli prawomocności.

Muszę zobaczyć czy się będzie różnił wyrok "mój" od tego "sądowego"!!!!

Ludzie, o co tu chodzi?

Ja złozyłam wniosek do Sądu o wydanie wyroku prawomocnego i jaki otrzymałam, taki zaniosłam do ZUSu. O dostarczenie takiego poproszono mnie raz (jeden jedyny) pismem z ZUS ( a nie - jak twierdzi ZUS w piśmie z dnia 11.10.2002 r - wieloma "próbami" wyegzekwowania - bez sensu zarzut - to mnie zależąło i zależy na otrzymaniu wreszcie przyzanego zasiłku!!!! po co miałabym się "migać" od dostarczenia prawomocnego dokumentu???)

Dlaczego (skoro to nie o TAKI wyrok chodziło) nie wezwano mnie do dostarczenia właściwego.

I pewnie by się tak nie stało, gdybym nie napisała pisma o interwencję do Centrali ZUS!!!

No i co to za jakiś nadzwyczajny wyrok, na otrzymanie którego liczy ZUS?
Mój i ten z WOj. Zesp. ds Orzekania o Niepełnosprawności sa identyczne!!!

Jakiego żąda ZUS???

Czy ktoś może mnie oswiecić?

Jestem po prostu głupia. :cry:

Nie dość, że nie umiem odczytywać rzekomych wezwań z ZUS , to jeszcze wyrok prawomocny traci swe właściwości, bo to ja (a nie Są bezpośrednio) go dostarczyłam!!!!

Kurka, a forsy dalej niet!!!

Aha, i jeszcze uwaga: owszem, na posiedzeniu ZUS 25.10.2002 r. uznano moje racje i ustalono NALEŻNE wyrównanie za okres od 01.01.2002 r. - ale podkreślono: ZUS NIE ZNAJDUJE PODSTAW PRAWNYCH DO W Y P L A T Y
O D S E T E K
!!!!

Gdybym to ja zalegała prawie rok z opłatą należnego swiadczenia - podejrzewam, że ZUS skórę by mi zdrowo wygarbował w Sądzie!!!! albo przez komornika!!!!

Ludzie, wiem, że było długie i nieciekawe - ale kto do tej pory dotarł - napiszcie - co o tym myslicie???

pozdrawiam
Grażyna Jabłońska
  • 0

#3 sonia

sonia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 356 postów

Napisano 18 listopad 2002 - 19:42

Czy czas okazał się łaskawy w sfinalizowaniu tematu?
  • 0
Dar Życia Pozdrawiam, Sonia

#4 sonia

sonia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 356 postów

Napisano 10 grudzień 2002 - 16:02

Jeszcze zbiór przepisów o wcześniejszych emeryturach:
http://www.spes.org.pl/prawa13.htm
  • 0
Dar Życia Pozdrawiam, Sonia

#5 sonia

sonia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 356 postów

Napisano 11 grudzień 2002 - 19:19

dziś oglądałam właśnie TVP1 o godz 18.10 - szok. Nikt nie jest winny a kilkaset osób z Rzeszowa straciło wcześniejsze emerytury przyznane wcześniej w ramach opieki nad niepełnosaparwnymi dziećmi.
http://www.tvp.pl/ty...as/wydanie.html

Czy ktoś z Was jesczez oglądał ten program? co o tym sądzicie?
Jednym matkom nie przyznają - innym przyznano i odebrano!!!
Więc kto jest górą? - PRAWO czy pomyłki praccwonic ZUS-u?
  • 0
Dar Życia Pozdrawiam, Sonia

#6 trigo

trigo

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 360 postów

Napisano 11 grudzień 2002 - 23:47

Ja o tym czytałam wcześniej (TK mi podesłał , Soniu, a ja Tobie).
http://www.se.pl/iso...eportaz_1.shtml
Jakie są wpisy pod reportażem - skandal!

Jak to nie ma winnych? ZUS jest winien. To on przyznał prawo do emerytur, więc niech teraz płaci.

Jak to tak? Odebrać prawa nabyte? Jesli będziemy tolerowac taki stan, nie będziemy pewni jutrzejszego dnia.
Nie chce byc wieszczką, ale tak to czuję - skoro przyznano - trudo - prawo jest prawem.
Konstytucja stoi na strazy ochrony praw nabytych.
Więc zrzucanie odpowiedzialności (jak zwykle) na ludzi jest godne potępienia i wszelkie teksty na poziomie (proszę poczytać te wpisy) świadczą o dalekowzroczności wpisujących.
Zwłaszcza te o utrzymywaniu rodzin, które dostały tę emeryturę.
A jeśli nawqet, wolałabym utrzymywać ze swoich podatków ze trzy rodziny gorzej sytuowane niż jednego biurokratę bez serca i na dodatke nie wykonującego swoich obowiązków.
A na ten temat miałabym dużo do powiedzenia.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych