Od 3 lat chodzę o kulach, wcześniej był wózek . wtedy z imprezami, turnusami z posiłkami w formie bufetu szwedzkiego nie było problemu.Ale teraz jest. Jak jadę na turnus to tylko z kulami gdyż chcę zrobić wszystko aby poruszać się tylko na jednym sprzęcie. tachanie dwóch to bez sensu dla mnie.
Jak sobie radzicie na dwóch kulach z takimi bufetami? mnie brakuje ręki i wolę je omijać szerokim łukiem ale czasami się nie da.
Macie jakieś sprawdzone sposoby?
stół szwedzki, jak sobie radzicie?pytanie do osób o kulach
Rozpoczęty przez
Marta S
, sie 20 2010 08:50
7 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 20 sierpień 2010 - 08:50
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
#2
Napisano 20 sierpień 2010 - 09:50
hejka jak sie je na stołowkach gdzie wszystko podane nie ma problemu....a jesli chodzi o stol szwedzki zostaje chyba prosba o pomoc kogos by ktos Ci cos doniosl...
Nie ważne co masz,ważne kim jesteś...
#3
Napisano 20 sierpień 2010 - 10:42
Niestety zostaje tylko proszenie o pomoc. Nie opatentowalam jeszcze trzymania talerzyka w pozycji poziomej z produktami trzymajac jeszcze kule w rece
Nie daj mi Boże, broń Boże skosztować tak zwanej życiowej mądrości dopóki życie trwa, dopóki życie trwa/ A.Osiecka
#4
Napisano 20 sierpień 2010 - 13:31
Spróbuj zamiast kul zabrac balkonik ze soba.to ulatwi sprawe.
Guest zapamietaj że Jeśli jakaś dłoń ma miejsce w drugiej dłoni ,to własnie jest przyjaźń
#5
Napisano 21 sierpień 2010 - 18:55
wolę kule brać bo p0o schodach da się wejść a z balkonikiem już nie, lekarze w zaświadczeniach do turnusu nfz piszą kule więc z przystosowaniem ośrodków bywa różnie
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
#6
Napisano 01 wrzesień 2010 - 12:39
Poprosić zawsze kogoś można, tym bardziej, że opiekunowie osob z turnusu mają jak sądzę podobne problemy więc powinni Cię zrozumieć
Mister independent
#7
Napisano 01 wrzesień 2010 - 12:57
Dla mnie szwedzki stól jest dobrym rozwiązaniem, z tym, że też proszę o przeniesienie, bo talerza na glowie nie utrzymam o kulach. W Mielnicy szwedzki stól był juz rozłozony przed posilkiem, to byly czasy!!!
"NIE MA kaleki; JEST CZŁOWIEK"-Maria Grzegorzewska zPIPS=WSPS teraz APS
#8
Napisano 01 wrzesień 2010 - 15:10
Ja nie używam kul, wózka, ani innych pomocy mój stan pozwala na samodzielne poruszanie się, ale ma takie zachwiania równowagi, że nie mogę przenieść szklanki z herbatą lub kawą w domu to sobie jakoś radze np. przenoszę czajnik w jakiś barach, pubach, to proszę obsługę o przeniesienie piwa cz dwóch na turnusie jak był stół szwedzki to prosiłem kelnera żeby pomógł
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych