Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Czujecie się docenieni przez ogół społeczeństwa?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#1 lena_

lena_

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 99 postów

Napisano 12 grudzień 2009 - 20:07

Temat ludzi sprawnych z problemami finansowymi jest zupełnie inną bajką. Czym innym jest dopłata do komputera dla osoby niewidomej czy siedzącej na wózku a czym innym dofinansowanie rodziny z 6 dzieci.
  • 0

#2 lena_

lena_

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 99 postów

Napisano 10 listopad 2009 - 17:58

Jesteś w błędzie Lena - ja jakoś nie uskarżam się na dostęp do dentysty,przychodni itp.Jestem na wózku i nie widzę bym rzadziej niż sprawni wychodziła na zewnątrz,brała udział w życiu społecznym i kulturalnym.A przede wszystkim nie zauważam bym nie była traktowana poważnie.
Tak wiele grup ma swoje przywileje,ale my - ON też je mamy - refundacja sprzętu,likwidacja barier architektonicznych ,zniżki na przejazdy środkami komunikacji etc.
I na pewno nie zabijam samej siebie,tylko może świadomie ,racjonalnie patrzę na rzeczywistość.

Cytat Niki pochodzi z innego wątku ale pozwole go sobie zacytować bo rozmowa na nim zeszła na inne tory.
Czy rzeczywiście uważacie , że jest tak jak napisała Nika?
Czy dopłata do wózka , sprzętu komputerowego itd to Waszym zdaniem przywilej?
Naprawdę uważacie, że likwidowane sa bariery architektoniczne?
Czy udział w życiu społecznym , zawodowym, kulturalnym osob niepełnosprawnych jest wystarczający?
Czy Waszym zdaniem osoba na wózku , z białą laską nie wzbudza zainteresowania ?
Krótko mówiąc czy potrzeby ON są zaspakajane, macie dostęp do windy , do kina , sklepu , apteki , czy we własnym mieszkaniu nie jesteście uziemieni przez wysoki parter kilka schodków?Jakie sa Wasze doświadczenia w tym względzie?
  • 0

#3 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 10 listopad 2009 - 18:17

Ale Ty jesteś upierdliwa. Po raz któryś powtarzam,że owa opinia przez Ciebie cytowana tyczy się mnie i tylko mnie ,a nie ogółu.Więc nie przeinaczaj i nie stosuj mojego zdania jako odnośnika do innych ON.
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#4 konto_usuniete

konto_usuniete

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 99 postów

Napisano 10 listopad 2009 - 18:32

Uważam, że od lat pięćdziesiątych , w których się urodzilam bardzo wiele zmieniło się w naszym kraju w sprawach ON. Przede wszystkim zmieniło się podejście innych ludzi do niepełnosprawności. Dawniej takich ludzi jak my rodziny się wstydziły. Niepełnosprawnych w rodzinie uważano za "karę Bożą" i zamykano w komórkach.
Znikają bariery architektoniczne, tak znikają, wprawdzie powoli i w większości w dużych miastach, ale jednak znikają. Trudno w krótkim czasie nadrobić lata zaniedbań w tej dziedzinie.
Nasz udział w życiu kulturalnym , społecznym itd bardzo często zależy od nas samych. Jeżeli nie będziemy się zamykali we własnym bólu , żalu, niepełnosprawności, a otworzymy się na ludzi, to wiele drzwi i dla nas się otworzy. W dzisiejszych czasach osoba niepełnosprawna nie budzi już takiej sensacji jak dawniej.
Odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie , nie wszystkie moje potrzeby są zaspokajane, ale czy ja mam czekać aż ktoś za mnie wszystko zrobi? Wzięłam swoje życie we własne ręce i żyję pełnią. Nie czekam aż mi "manna spadnie z nieba" . Do nikogo nie mam żalu, że za mało dostaję. Kocham , śmieję się , płaczę , mam wzloty i upadki. Po prostu żyję.
  • 0

#5 Marta S

Marta S

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 786 postów
  • Skąd:szkoda że nie Lublin

Napisano 10 listopad 2009 - 18:45

Nigdy nie myślałam o sobie, żeby mnie ogól społeczeństwa docenił, bo niby za co mają mnie doceniać, co dla nich zrobiłam- nic. Nie dokuczają mi i chyba nawet lubią, z każdym zagadam chociaż minutę. Mieszkam na wsi ale nigdy nie wstydziłam się tego jak wyglądam jak chodzę i przyzwyczaiłam ludzi do siebie. Trochę się zdziwili na początku, że poszłam na piwo do baru jak większość z mojego wieku a potem... sami wołali chodź. Nie chodziłam w dzieciństwie do szkoły z powodu barier architektonicznych a nie ludzkiej nie akceptacji. wkurza mnie że mieszkam na wsi i nie mogę mieć samochodu( duża wada wzroku) i korzystać ze wszystkich dóbr życia. Ale to nie jest wina ludzi
  • 0

www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami . 


#6 lena_

lena_

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 99 postów

Napisano 10 listopad 2009 - 19:22

Nika nie wydaje mi się abym przeinaczyła Twoje słowa, nie wyrwałam nic z kontekstu , po prostu zacytowałam Twój punkt widzenia, nie jest to atak na Twoją wypowiedz, bardzo dobrze że masz dobre samopoczucie, że czujesz się tak jak to opisałaś, przedstawiając twoją wypowiedz chciałam poznać opinie innych osob na ten temat.
  • 0

#7 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 10 listopad 2009 - 19:27

Lena,ja nie odbieram Tego,że cytujesz moją wypowiedź jako atak,tylko nie poda mi się,że odnosisz ją do ogółu ON.Odbieram ją tylko w ten sposób,że moje dobre radzenie sobie z moją niesprawnością odnosisz do innych ON,tzn,że wszyscy są tak samo asertywni i zaradni.
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#8 Lestat

Lestat

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 414 postów

Napisano 10 listopad 2009 - 19:51

wybaczcie że wcinam się. Dziewczyny wrzućcie na luz :)
  • 0
"Nie staraj się być człowiekiem sukcesu. Stań się raczej człowiekiem wartości."

#9 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 320 postów

Napisano 01 grudzień 2009 - 19:13

poruszyłaś lenko tak naprawdę kilka tematów ale ciekawych

1)dofinansowania/refundacje etc - jak najbardziej tak ale należało by to robić mądrzej nie powinno być tak że np dofinansowanie do komputera wygląda tak iż osoba pracując dostaje 2000 zł ktoś w stanie zdrowia nie pozwalającym na wykonywanie pracy 3000zł a cwaniak który może wykonywać prace chcieli go zatrudnić ale on się nie zgodził bo cytat"ja nie będę pracował bo poco skoro państwo mi daje wszytko "(szyderczy bezczelny śmiech) dostaje dotacje w wysokości 6000zł a moim zdaniem powinien dostać w ryj więc mamy 3 przypadki w pierwszym dofinansowanie może być wsparciem/przywilejem/inwestycją w osobę w drugim jest zasranym społecznym i państwowym obowiązkiem w trzecim jest pomyłką do której nie powinno dojść a doszło i dochodzi

2)likwidacja barier architektonicznych - to są problemy lokalne i wszędzie jest inaczej pod tym względem choć wydaje się że w temacie zostało poczyniona bardzo dużo na przestrzeni lat natomiast główny podział wydaje się że przebiega na linii stara i nowa infrastruktura w starej niema usprawnień bo trzeba często robić gruntowne zmiany w budynku albo nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności ponoszenia kosztów w nowej natomiast projektuje się je od razu choć wiem że nie wszędzie

3)udział w życiu społecznym i kulturalnym - nie wiem czy temat dotyczy tylko grupy osób ON wydaje się że udział w życiu społecznym i kulturalnym jest indywidualną cechą każdego człowieka zależy od wielu czynników ale to dana osoba decyduje o uczestnictwie w życiu społecznym i kulturalnym

4)kariera zawodowa i rozwój - choć ostatnimi czasy dużo przywilejów dla pracodawców zatrudniających osoby ON zlikwidowano to nie znaczy że państwo jest złe ale dzięki temu nagle okazało się że jedni niepełno sprawni radzą sobie na rynku pracy inni liczyli na wieczną pomoc państwa i się przeliczyli choć państwo w latach 90 popełnił błąd dając "rybę" zamiast "wędki"

5)a idąc w tłumie 100 osób gdzie jedna osoba jest na wózku inwalidzkim to na kogo w pierwszej kolejności zwraca się uwagę ? ja pierw patrze na sexowne dziewczyny potem na tego na wózku a potem na podejrzane typki i czy niema znajomych gdzieś w tłumie na resztę nie zwracam uwagi ale na tego na wózku dlatego patrze bo się wyróżnia to tak jak by wszyscy byli ubrani na biało a jeden na czerwono odruchowo głowa idzie w stronę tego czerwonego ale niema tutaj nic złego poza tym że tak działa ludzki mózg wychwytuje z otoczenia to co jest odmienne ja bym nawet to zaliczył do odruchów "pawłowa " bezwarunkowych
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#10 sandra16

sandra16

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 15 postów

Napisano 03 grudzień 2009 - 16:59

witam wszystkich dawno tu nie zaglądałam gdyż niestety popsuł mi się komputer dosyć stary i już wysłużony sprzęt,ale po długim czasie udało się go jeszcze uruchomić,lecz na jak długo tego niestety nie wiem.mam cichą nadzieję, że może jeszcze trochę polata.a co do tego czy niepełnosprawni są doceniani przez społeczeństwo to z pełną odpowiedzialnością stwierdzam,że nie!przynajmniej stwierdzam to pacząc przez lata na siebie.zostałam wiele razy upokorzona,wyśmiana,wykorzystana w pracy(nawet w spółdzielni inwalidów)z resztą do dziś tak się dzieje.tyle się zmieniło jak wyżej napisane,że widok inwalidy nie budzi już takiego zdziwienia i śmiechu aczkolwiek nieraz za swoimi plecami słyszę szepty i śmiechy.zazwyczaj to młodzi ludzie.więc jak jest z tą tolerancją ? sandra16

Dodano czw 3 gru 18:04:55 2009 :
no i oczywiście do tego jeszcze nie doceniają niczego co by człowiek chory zrobił najlepiej jak potrafi w swoim inwalidztwie.mam już trochę za sobą przeżyć i morze wylanych łez trochę się na to uodporniłam ale czasami myślę,że jednak nie sandra16
  • 0

#11 sith

sith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 324 postów

Napisano 03 grudzień 2009 - 23:43

dzis poczułem sie tak doceniony ze az mi sie dziwnie zrobiło :cool:
chodziło o forme :/
  • 0
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.

#12 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 320 postów

Napisano 04 grudzień 2009 - 14:36

sandra16 ale ludzi młodych niema co winić nasza młodzież już mądrzejsza nie będzie raczej bo moda na "mądrość" ostatnio nie panuje
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#13 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 04 grudzień 2009 - 15:10

A mi post Sandry 16 trąci zwyczajnym biadoleniem i niechęcią do wszystkiego ,na zasadzie -jakie mnie Boze stworzyłeś ,takiego masz.Jak się sami nie doceniamy,umiemy tylko jęczeć,to nie ma co się dziwić,że inni też nas tak postrzegają.
A młodzież wcale nie jest tak zła jak piszecie.Nie jeden raz bezinteresownie mi pomagała .
Ludzie ja też jestem ON a te posty,gdzie mówcie o złym traktowaniu ON są dla mnie jak z kosmosu.Do licha żyję w tym samym kraju,spotykam podobnych ludzi na ulicach i jakoś nie mam powodów do biadolenia.Moim zdaniem to, jak nas traktują inni zależy od naszego nastawienia do innych.Od tego,czy asertywnie idziemy przed siebie,czy siedzimy cichutko w norkach swoich pokoi w oczekiwaniu na gwiazdkę z nieba.
Jak napotykam przeszkodę ,to dążę do jej likwidacji,a nie wycofuję się.Umie śmiać się i żartować ze swojej niesprawności,nie robię z niej ołtarza ubolewań i śmiertelnej,niedotykalnej powagi.
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#14 lena_

lena_

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 99 postów

Napisano 04 grudzień 2009 - 19:02

Zgadzam sie z Tobą Nika to jak żyjemy zalezy głownie od nas. Chciałam was sprowokować do dyskusji dotyczacej bardziej przestrzeni fizycznej, prawnej. Nie miałam na myśli "niepełnosprawności siedzącej w umyśle", to jest oczywiście poważny problem. Moje pytanie powinno pewnie inaczej brzmieć ale chciałam Was trochę sprowokować. Jest na iponie zapewne masa osób żyjących pełną parą czyli pracujących , studiujących , mających partnerów , swoje hobby itd. Chodziło mi przede wszystkim o to czy nie macie dośc wysokich progów, braku windy po prostu wszelkich barier uniemożliwiających normalne funkcjonowanie a co za tym idzie prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie. Odnoszę wrażenie, że niepełnosprawni nie stanowią na tyle zwartej grupy aby trzeba było respektować ich prawa i potrzeby. Uważam , że to właśnie brak silnego zwartego stowarzyszenia o szerokim fundamencie prawnym mógłby przyczynić sie do zwalczania wszelkich barier architektonicznych, a w przyszłości też mentalnych , które niestety będą tak długo istnieć jak długo osoby niepełnosprawne będą w podziemiu.
  • 0

#15 sandra16

sandra16

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 15 postów

Napisano 07 grudzień 2009 - 15:11

nika ja nie biadolę ani nie użalam się nad sobą wspominam tylko dzieciństwo i lata młodzieńcze które nie są dla mnie miłym wspomnieniem.teraz z perspektywy czasu inaczej na to wszystko patrzę.przez życie przeszłam z podniesioną głową,robię nadal dużo dobrego dla innych i bardzo się z tego cieszę choć nieraz ludzie zapłacili mi za to bardzo niemiłym słowem,a ja i tak się cieszę,że mogę im pomagać.są to ludzie całkiem zdrowi tylko nie umieją sobie poradzić w swoim życiu.a co do mojego inwalidztwa to nikt najlepiej prócz moich dzieci i ich przyjaciół nie wie jak bardzo z tego żartuję.cieszę się swoim życiem i z tego co mam lecz nie do końca sobie to tak wyobraziłam.(nie ma róży bez kolców) poważna też nie jestem,tryskam humorem i ciężko mi się opanować gdy zacznę się śmiać ale w głębi serca czuję smutek(nie za to że los zgotował mi takie życie a nie inne,mogło być gorzej)cierpiałam długo ale do pewnego czasu kiedy powiedziałam STOP mając lat15, i zaczęłam żyć inaczej tz.nie myśląc tak do końca o swojej inności ale nie da się o tym zapomnieć
  • 0

#16 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 07 grudzień 2009 - 19:06

Sandra,to w takim razie źle Cię zrozumiałam - przepraszam.
I zawsze bądź asertywna,walcz o swoje i nigdy nie zawracaj sobie głowy tym,co mówią inni złego.
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#17 wrzos

wrzos

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 14 postów

Napisano 12 grudzień 2009 - 10:05

Jesteś w błędzie Lena - ja jakoś nie uskarżam się na dostęp do dentysty,przychodni itp.Jestem na wózku i nie widzę bym rzadziej niż sprawni wychodziła na zewnątrz,brała udział w życiu społecznym i kulturalnym.A przede wszystkim nie zauważam bym nie była traktowana poważnie.
Tak wiele grup ma swoje przywileje,ale my - ON też je mamy - refundacja sprzętu,likwidacja barier architektonicznych ,zniżki na przejazdy środkami komunikacji etc.
I na pewno nie zabijam samej siebie,tylko może świadomie ,racjonalnie patrzę na rzeczywistość.

Cytat Niki pochodzi z innego wątku ale pozwole go sobie zacytować bo rozmowa na nim zeszła na inne tory.
Czy rzeczywiście uważacie , że jest tak jak napisała Nika?
Czy dopłata do wózka , sprzętu komputerowego itd to Waszym zdaniem przywilej?
Naprawdę uważacie, że likwidowane sa bariery architektoniczne?
Czy udział w życiu społecznym , zawodowym, kulturalnym osob niepełnosprawnych jest wystarczający?
Czy Waszym zdaniem osoba na wózku , z białą laską nie wzbudza zainteresowania ?
Krótko mówiąc czy potrzeby ON są zaspakajane, macie dostęp do windy , do kina , sklepu , apteki , czy we własnym mieszkaniu nie jesteście uziemieni przez wysoki parter kilka schodków?Jakie sa Wasze doświadczenia w tym względzie?

Po 1 uważam, podobnie do Niki, przychymam się do jej słów - jeśli tak twierdzi to wierze, że tak jest
Po2gie Dopłaty uważam za przywilej np, rodzinom "sprawnym" nikt tego nie dofinasuje.
Po3cie U mnie (mówie o swoim otoczeniu) tak, są likwidowane.
Po 4te Wszystko wymieszałaś razem - społ., kultur. wystarczy - od nas samych w dużej mierze zależy czy wyjdziemy się "rozerwać",
zawodowym - w tym wypadku mam wiele zastrzeżeń (ale i ludzie sprawni mają też podobne problemy).

Teraz już nie wzbudza zainteresowania, kilka - kilkanaście lat w stecz tak, ale nie teraz.
Nie, nie jestem uziemiona, no chyba, że wtedy, gdy na nowo otworzyły mi się złamania i byłam zagipsowana to tak, byłam uziemiona :lol::lol::lol::lol::lol:
Nie mam złych doświadczeń w obcowaniu z ludźmi soprawnymi, ni wtedy gdy byłam na wózku (prawie 2 lata), ni gdy chodzę przy pomocy kuli.:rolleyes::)
  • 0

#18 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 12 grudzień 2009 - 13:17

czy czujecie się docenieni przez ogół społeczeństwa?
Nie, ale to pewnie przez specyfikę zawodu ;)
  • 0

#19 lena_

lena_

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 99 postów

Napisano 12 grudzień 2009 - 14:30

[quote name='wrzos]Po2gie Dopłaty uważam za przywilej np' date=' rodzinom "sprawnym" nikt tego nie dofinansuje[/quote']
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli. Sprawnym raczej nie zależy na podjeździe, na poszerzeniu łazienki itd. w zależności od dysfunkcji.
Owszem wrzuciłam wszystko do jednego wora gdyż moim zdaniem właśnie bariery , brak takiego samego dostępu do korzystania z aptek, przychodni, kin, teatrów, restauracji sprawia , że sporo osób niepełnosprawnych jest wykluczonych z normalnego funkcjonowania. Często np. wózkowicz musi sobie zorganizować pomoc aby jechać do markietu na zakupy czy iść na piwo do knajpy, nie może podjąć pracy bo nie ma do niej takiego samego dostępu jak osoba sprawna. Odnoszę wrażenie, że sporo osób niepełnosprawnych doświadcza alienacji, znajduję się na marginesie życia społecznego i nie chodzi mi tu o bariery siedzące w głowach niektórych osób ale o dostęp w przestrzeni fizyczno -prawnej do wszystkich możliwości, które państwo powinno gwarantować.
  • 0

#20 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 12 grudzień 2009 - 15:24

A ja sie tak zastanawiam co ma wspolnego rynek pracy i akceptacja spoleczenstwa oraz likwidowanie barier z docenianiem... no ale moze ja nie znam znaczenia slowa doceniac... ja tez uwazam ze takie dofinansowania to przywileje bo moze osoba sprawna nie ma potrzeby wiekszej lazienki czy podjazdu ale ma potrzebe godnie egzystowac w naszym cudnym kraju a ma marne grosze i nie ma na chleb dla dzieci i takiej osobie juz dofinansowanie np na jedzenie ubrana przejazdy czy cokolwiek innego juz sie nie nalezy? I znow klania sie podzial na tych nieszczesliwych i nieszczesliwszych. Doceniac kogos mozna za osiagniecia a nie przez zrobienie podjazdu czy dostosowanie lazienki. Natomiast jesli chodzi o rynek pracy to nikt nie doceni osoby bez wyksztalcenia i doswiadczenia zawodowego i go nie zatrudni czy to zdrowy czy kulawy. Zeby nas docenili w pracy nie musimy byc zdrowi a dobrze ja wykonywac znac sie na tym co robimy i osiagac sukcesy. Jesli tak bedzie to zostaniemy docenieni no ale zeby bylo tak rozowo to trzeba wlozyc w to sporo pracy..nie kazdemu sie chce bo uwaza ze smieszny swistek z zusu swiadczacy o niepelnosprawnosci daje mu prawo siedziec i wymagac "bo przeciez on jest niepelnosprawny" nic nie dajac od siebie..lenia sie ma w dupie a zlote gory chce sie miec. ];*
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych