Jak długo przysługuje prawo do nauczania indywidualnego?
#1
Napisano 20 sierpień 2009 - 21:15
Mam na imię Ewa i jestem tu nowa.
Odnoszę wrażenie (być może mylne) tu głównie rodzice młodszych uczniów, ale może akurat ktoś z Was zna odpowiedź na nurtujące mnie pytania.
Wiecie może jak długo przysługuje uczniowi o specjalnych potrzebach edukacyjnych prawo do nauczania indywidualnego?
Wiem, że uczeń niepełnosprawny ma prawo uczyć się w szkole podstawowej do 18 roku życia, do 21 roku życia w gimnazjum i do 24 lat na poziomie szkoły ponadgimnazjalnej tylko czy pod tym pojęciem (tzn. szkoły ponadgimnazjalnej) należy rozumieć także szkołę policealną czy tylko liceum, technikum bądź szkołę zawodową? Czy starając się uczniem szkoły policealnej ( nie mając 24 lat) mam prawo starać się o orzeczenie z poradni PP?
Przepraszam, że tak zawile to wszystko przedstawiłam.
Jeśli ktoś z Was wie cokolwiek na ten temat to będę wdzięczna za każdą informację.
Pozdrawiam.
#2
Napisano 21 sierpień 2009 - 20:47
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore
#3
Napisano 21 sierpień 2009 - 21:02
#4
Napisano 22 sierpień 2009 - 19:24
Bardzo dziękuję za ciepłe powitanie i odpowiedzi na moje pytania.
Wiem, ze nauczanie indywidualne jest bardzo drogie i że ma się wtedy dużo mniej godzin, ale wydaje mi się, że w mojej sytuacji byłoby to najlepsze wyjście.
Spróbuję teraz trochę naświetlić sytuację, w której się znalazłam..
Podstawówkę i gimnazjum spędziłam w szkole specjalnej. Uczyłam się w klasie z uczniami upośledzonym umysłowo w stopniu umiarkowanym i ze sprzężonymi niepełnosprawościami. Ja mam normę intelektualną, ale będąc w takiej klasie musiałam realizować program taki sam jak reszta uczniów. Skończyłam, więc gimnazjum z ogromnymi brakami w wiedzy. Nie znając żadnego języka obcego (w klasie prawie wszystkie dzieciaki były niemówiące, więc języka obcego w ogóle nie było), nie umiejąc pisać wypracowań, nie znając lektur itp.
(Różnice między masowym programem nauczania a programem dla uczniów upośledzonych w stopniu umiarkowanym są naprawdę ogromne). Po ukończeniu gimnazjum poradnia psychologiczno – pedagogiczna dała mi orzeczenie kierujące do masowego liceum ogólnokształcącego do klasy integracyjnej. No i tak rozpoczęła się moja „przygoda” ze szkołą masową Pod względem technicznym liceum było super (jest tam winda, podjazdy no i w ogóle brak barier architektonicznych), ale pod względem pedagogicznym było już znacznie gorzej. Nauczyciele nie rozumieli moich problemów dziwili się, że większość wiadomości jest dla mnie kompletnie nowa. (Program nauczania w LO w ogromniej mierze oparty jest na wiedzy z gimnazjum, której ja przecież nie miałam). Było mi w tej szkole naprawdę bardzo ciężko. W pierwszej klasie nie otrzymałam promocji, ale powtórzenie roku sporo mi dało. Pozwoliło troszkę podgonić i oswoić się z rzeczywistością. W tym czasie kilkakrotnie starałam się o nauczanie indywidualne niestety bez skutku. (Poradnia tłumaczyła swoją decyzję głównie tym, że będę odizolowana od rówieśników. W drugiej klasie mój stan zdrowia znacznie się pogorszył. 4 miesiące spędziłam w szpitalu. W tym czasie mama po raz kolejny wystąpiła do poradni z wnioskiem o nauczanie indywidualne i tym razem się udało. Poradnia przyznała mi nauczanie indywidualne (w szkole) na 3 klasę w wymiarze 16 godzin na tydzień. No i wtedy wreszcie wyszło słońce Zaczęłam sobie dużo lepiej radzić z materiałem. Tempo pracy było dostosowane do moich możliwości. Nauczyciele wreszcie zaczęli rozumieć mój problem. Tematom, które sprawiały mi kłopot poświęcali trochę więcej czasu a które były dla mnie łatwe robiłam znacznie szybciej niż klasa, więc mimo mniejszej ilości godzin ta forma nauczania była dla mnie dużo bardziej korzystna. Niestety 3 klasa szybko się skończyła a w raz z nią nauczanie indywidualne. Udało mi się uzyskać całkiem niezłe świadectwo ukończenia LO niestety bez matury. (Nie podeszłam do niej). Bardzo chciałabym się dalej uczyć a w przyszłości (być może) zdać maturę i pójść na studia. No, ale to są plany na przyszłość. Na dzień dzisiejszy, (ponieważ nie mam świadectwa dojrzałości) w grę wchodzą tylko szkoły policealne państwowe, bo na prywatną niestety mnie nie stać. W moim mieście jest szkoła policealna z klasami integracyjnymi (kształcąca na kierunku technik prac biurowych a więc dla ON całkiem ok.) ale niestety integracyjna to ona jest tylko z nazwy. Nie ma tam żadnych udogodnień dla osób poruszających się na wózkach. (Ja poruszam się na wózku elektrycznym). Szkoła ta mieści się na drugim końcu miasta, więc dojazd do niej zająłby mi ponad godzinę w jedną stronę. Z przesiadką – dwoma autobusami albo bez przesiadki niskopodłogowym tramwajem, ale od tramwaju musiałabym pokonać spory odcinek (ponad 3 przystanki), co obawiam się, że zimą w przypadku dużego śniegu bądź deszczu może być bardzo trudne.
W czwartek byłam zobaczyć tę szkołę i złożyć tam papiery niestety Pani sekretarka nawet nie raczyła do mnie zejść (sekretariat mieści się na 1 piętrze) żebym mogła się, co nieco dowiedzieć, bo stwierdziła, że nie ma czasu. Dobrze, że mama była ze mną i dostarczyła te papiery. :/
Znalazłam jeszcze jedną szkołę policealną dzienną bezpłatną, która co prawda integracyjna nie jest i kierunki też nie są zbyt odpowiednie (poza jednym – terapeuta zajęciowy) dla osoby niepełnosprawnej poruszającej się na wózku, ale za to jest dużo lepiej przystosowana do potrzeb wózkowicza. (Super podjazd do budynku, szerokie drzwi, sekretariat na parterze).
Aby szkoła uruchomiła w tym roku klasę kształcącą w tym kierunku musi być minimum 25 kandydatów. Rekrutacja trwała do 21.08. do godziny 15.00. Ja byłam w tej szkole w ten piątek o 13.00 i byłam pierwszą osobą, która złożyła papiery na ten kierunek. Pani w sekretariacie powiedziała, żebym raczej nie liczyła na to, że przez te 2 godziny, które pozostały do zakończenia rekrutacji zjawią się pozostałe 24 osoby i że kierunek ruszy.
Pozostała mi, więc ta pierwsza „integracyjna” szkoła. Zdaję sobie jednak sprawę, że ze względu na ogromne bariery architektoniczne będzie mi tam bardzo ciężko i że może się to negatywnie odbić na moim zdrowiu mam chory kręgosłup a prawie 10 godzin w wózku pewnie nie wpłynie na niego zbyt dobrze (W tej szkole lekcje prawie codziennie zaczynają się od 7.00 rano a kończą o 14.30). Pomyślałam, więc o nauczaniu indywidualnym i stąd moje pytanie na forum. Przepraszam, że tak dłuuugo i chaotycznie to wszystko opisałam, ale musiałam się wygadać.
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie odpowiedzi
#5
Napisano 23 sierpień 2009 - 09:19
1. jeszcze raz złóż wniosek do PP o nauczanie indywidualne W DOMU
2. pozbieraj od wszystkich świętych lekarzy do jakich chodzisz szkoły itp. zaś. że tylko takie nauczanie w twoim przypadku jest możliwe
3. ze starej szkoły postaraj się o opinie wychowawcy , psychologa , i pedagoga że tylko dzięki temu że miałaś nauczanie indywidualne udało ci się skończyć szkołę z takim wynikiem (wogule ją skończyć) POZATYM WIEM ŻE MATURĘ TEŻ MOŻNA PISAĆ W DOMU ale trzeba mieć mocne argumenty
4 . Pod żadnym pozorem nie pokazuj w szkole że sobie radzisz , czyli wejście czy wyjście ze szkoły na lekcje itp.
5. (nie wiem w jakim mieście mieszkasz) w Gdańsku można wystąpić do ZKM o dowozy do szkoły, na pewno dostaniesz odmowę, bo jest już późno takie podanie składa się do końca czerwca w swoim podaniu poproś o odmowę na piśmie.
Niestety masz bardzo mało czasu ale jeżeli ci bardzo zależy to myślę że warto
Zyczę powodzenia :)
I czekam na informację , jestem ciekawa czy ci się uda.
Ja walczyłam z kuratorium przez 2 miesiące ale wygrałam , w przyszłym roku syn kończy szkołę zawodową , ale będę chciała aby zrobił jeszcze jeden kierunek Więc czeka mnie powtórka z zozrywki. Myślę że jeżeli będziesz wytrwała i nie ustąpisz to wygrasz.
Pamiętaj że to jest twoje życie i jeżeli sama nie będziesz walczyła o to co ci się należy to nikt inny za ciebie tego nie zrobi (oprócz rodziców, którzy mam nadzieje że będą cię wspierać ) , a więc nie marnuj czasu tylko od poniedziałku zaczynaj ........ :):)
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore
#6
Napisano 23 sierpień 2009 - 11:51
#7
Napisano 23 sierpień 2009 - 19:58
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore
#8
Napisano 24 sierpień 2009 - 06:43
Dzisiaj wybieram się do poradni.
Pozdrawiam.
#9
Napisano 24 sierpień 2009 - 21:17
Jak tylko dowiem się coś jeszcze to dam znać
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore
#10
Napisano 25 sierpień 2009 - 20:07
W poniedziałek byłam w poradni PP niestety pani psycholog powiedziała, że nie ma takiej opcji, bo nauczanie indywidualne przysługuję tylko do 18 roku życia lub do ukończenia szkoły ponadgimnazjalnej.
Przejrzała wspólnie ze mną tegoroczny informator o szkołach policealnych, ale niestety nie znalazłyśmy nic, co było by dla mnie odpowiednie. Wszystkie szkoły, które były w tym informatorze są bardzo daleko albo mają nieodpowiedni dla mnie kierunek (jako osoba na wózku nie każdy zawód będę mogła wykonywać - nie będę mogła być na przykład fryzjerką, masażystką czy instruktorką fitness), albo są kompletnie niedostosowane architektonicznie.
Po przejrzeniu tego informatora i wysłuchaniu mojej opowieści Pani psycholog stwierdziła, że przecież mama może mi kupić przewozy do szkoły. (Szczerze mówiąc to dość czarno to widzę. W moim mieście przewóz osoby niepełnosprawnej kosztuje 12 zł w jedną stronę. To niby nie jest dużo, ale w ciągu miesiąca uzbierałaby się jednak spora sumka a u mnie w domu się nie przelewa. Mama wychowuje mnie sama – utrzymujemy się z renty, alimentów i zasiłku). No a barierami architektonicznymi w szkole mam się nie przejmować, bo jeśli zostanę do niej przyjęta (papiery były przyjmowane do 21.08 ale było bardzo mało chętnych, więc rekrutacja została przedłużona – jeśli liczba chętnych się nie zwiększy to kierunek nie zostanie otwarty) to na pewno znajdę kolegów i koleżanki, które pomogą mi w poruszaniu się po szkole a jeśli nie to dyrekcja musi zapewnić mi odpowiednie warunki do nauki w tej szkole. Ile jest w tym prawdy tego nie wiem :/
Właśnie znalazłam w necie adres do rzecznika praw ucznia – zaraz do niego napiszę. Może coś mi doradzi.
Jeszcze raz dzięki za pomoc i zainteresowanie tematem
P.S. Co do mojej niepełnosprawności to jest to porażenie mózgowe czterokończynowe z przewagą kończyn dolnych. Oprócz tego mam jeszcze obniżoną odporność (bardzo częste infekcje górnych dróg oddechowych). Zaawansowaną osteoporoze i silne skrzywienie kręgosłupa -między innymi było powodem, że w LO dostałam wreszcie nauczanie indywidualne. Nie dawałam rady wysiedzieć 10 godzin na wózku.
#11
Napisano 25 sierpień 2009 - 21:14
Postaraj się o zaś od lekarza specjalisty w którym będą opisane twoje schorzenia (wyrażnie w języku polskim) na zaś musi być napisane że niepełnosprawność jest sprzężona. Podaj mi proszę z jakiego jesteś miasta to może uda mi się dowiedzieć coś więcej.
PS auczanie indywidualne nie może przysługiwać tylko do 18 roku ponieważ mój syn ma 19 lat i NI ma przyznane
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore
#12
Napisano 25 sierpień 2009 - 21:32
W czwartek wybieram się do lekarza rodzinnego po zaświadczenie (życzy go sobie poradnia PP żeby wydać mi orzeczenie do tzw. krztałcenia specjalnego w klasie integracyjnej) ale nie wiem czy tę osteoporoze, obniżoną odporność i skrzywienie kręgosłupa da się zaliczyć do niepełnosprawości sprzężonej.
W tym liceum, które ukończyłam też jest kilka osób (w tym roku będą w 2 klasie) które mają 20 lat i mają NI... (Nawet przypomniałam o tych osobach pani psycholog podając nazwiska) ale ona twierdzi, że nauczanie idywidualne przysługuje do 18 roku życia (w przypadku ucznia gimnazjum) lub do ukończenia szkoły ponadgimnazjalnej... A szkoła policealna (już podobno) szkołą ponadgimnazjalną nie jest.
Napisałam maila do Macieja Osucha - rzecznika praw ucznia - jeśli tylko dostanę odpowiedź to dam znać.
#13
Napisano 25 sierpień 2009 - 21:55
ŻYCZĘ POWODZENIA i czekam na informację
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore
#14
Napisano 26 sierpień 2009 - 06:47
#15
Napisano 30 sierpień 2009 - 11:57
Według niego, że pani psycholog absolutnie nie ma racji. Podobno jako szkołę ponadgimnazjalną należy rozumieć KAŻDĄ szkołę PONAD gimnazjum (a więc szkołę policealną także a nie tylko LO, LP technikum lub szkołę zawodową). No w szkole ponadgimnazjalnej (jako uczeń niepełnosprawny) mam prawo uczyć się do ukończenia 24 roku życia.
Już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć :/
Jutro znów wybieram się do poradni PP.
3majcie kiciuki
#16
Napisano 31 sierpień 2009 - 08:25
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore
#17
Napisano 01 wrzesień 2009 - 23:05
Tak jak wspominałam w poprzednim poście byłam wczoraj w poradni PP.
Pani psycholog po raz kolejny stwierdziła, że absolutnie nie ma takiej
opcji, żebym miała nauczanie indywidualne, bo ono przysługuje tylko do
18 roku życia.
Ja na to odpowiedziałam, że przecież są przepisy, (można je znaleźć w
Internecie) które mówią, że uczeń niepełnosprawny może uczyć się w
szkole ponadgimnazjalnej do ukończenia 24 roku życia. Wspomniałam też,
że kontaktowałam się z Rzecznikiem Praw Ucznia i że on również
stwierdził, że prawo do nauczania indywidualnego przysługuje mi nadal.
Pani psycholog, gdy to usłyszała to najpierw się zdziwiła, że się
jeszcze z kimś (po za nią) konsultowałam a potem przyznała, że ona
niezbyt zna się na przepisach dotyczących szkół policealnych, bo oni
jeszcze nigdy nie mieli w poradni ucznia takiej szkoły (i to na dodatek
starającego się o nauczanie indywidualne). I że skoro Rzecznik Praw
Ucznia twierdzi, że nadal przysługuje mi prawo do takiej formy nauczania
to całkiem możliwe, że tak właśnie jest. Umówiłyśmy się, więc, że ja
na następną wizytę w poradni przyniosę te przepisy, o których
wspomniałam wcześniej.
No i właśnie tu zaczynają się schody. Znaleźć i wydrukować przepisy jest bardzo łatwo tylko, że zaczęłam mieć wątpliwości czy oby na pewno dobrze je interpretuje. :/
Przed chwilą napisałam o tym Rzecznikowi Praw ucznia – mam nadzieję, że je rozwieje.
No a dziś byłam w szkole na rozpoczęciu roku. Okazalo się, że jestem jedyną osobą, która złożyła papiery na ten kierunek No ale dyrektorka ma nadzieję, że może jeszcze ktoś się zgłosi więc przedłużyła rekrutację. Poradziła mi abym na razie nie zabierała papierów tylko przedłużyła sobie wakacje. W piątek mam zadzwonić i zapytać czy przybyło kandydatów.:/
Jeśli sprawa posunie się do przodu to dam znać.
#18
Napisano 15 październik 2009 - 16:25
#19
Napisano 08 grudzień 2009 - 14:18
Bo tak właśnie jest.
Ale uwaga jako osoba niepełnosprawna masz prawo wystąpić o indywidualną organizację zajęć (to coś innego niż indywidualne nauczanie). Należy pamiętać o tym, że nie każda szkoła policealna to respektuje.
Wybierz sobie naukę w trybie wieczorowym. Zajęcia masz wtedy 3 razy w tygodniu po 4-5 godzin z przerwami to nie jest aż tak dużo. Ja tak kończyłam studium informatyczne, a teraz walczę, by dostać się na studia.
A tak z ciekawości zapytam jaki kierunek sobie wybrałaś? I czy go uruchomili, bo już mamy grudzień...
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych