Letnie spotkanie w Krakowie
#1
Napisano 23 czerwiec 2009 - 08:43
#2
Napisano 23 czerwiec 2009 - 09:35
#3
Napisano 23 czerwiec 2009 - 15:22
#4
Napisano 23 czerwiec 2009 - 15:41
#5
Napisano 23 czerwiec 2009 - 16:50
#6
Napisano 24 czerwiec 2009 - 17:22
#7
Napisano 25 czerwiec 2009 - 19:25
#8
Napisano 25 czerwiec 2009 - 19:45
#9
Napisano 25 czerwiec 2009 - 20:16
Jedyny problem to odległość No cóż, poczekam na zlocik.
Pozdrawiam i życzę udanego spotkania !
#10
Napisano 05 lipiec 2009 - 20:53
#11
Napisano 06 lipiec 2009 - 18:07
#12
Napisano 10 lipiec 2009 - 17:41
#13
Napisano 12 lipiec 2009 - 10:18
Mój nick wciąż jest zarejestrowany i aktualny... Władzo Iponu senkju :-)
Jestem rozanielona po spotkaniu w Krakowie. Wróciły wspomnienia, wciąż czuję się "wasza" i mimo, że chwilowo życie moje pędzi i nie mam na nic czasu, to pamiętam wszystko i kocham Was.
Pięknie wygląda portal, tak kolorowo i ciepło.
Pozdrawiam wszystkim i dziękuję Lucynce i Madzi za powiadomienie o spotkaniu. Uściskałam Kurczaki dwa, znaczy Tygryska i Kurczaka, Monię, Babę, Lucynkę, Adasia, Agusię i nowe, sympatyczne twarze poznałam. Powspominaliśmy Grotniki, Repty, Poznań, pogawędziłam z Bolusiem przez telefon no i czas się ogólnie cofnął. :-)
Jestem szczęśliwa, a ostatnie 5 lat to inwestowanie w siebie. Zadomowiłam się w Krakowie i tutaj mam zamiar pozostać. W przyszłym roku, kiedy skończę studia magisterskie rozpocznę pracę w Krakowskiej Szkole Masażu jako nauczyciel zawodu. Kto by pomyślał, że tak się wszystko ułoży. :-) No ale na razie masuję. :-)
A rozruch nastąpił na Iponie. To tu odzyskałam siły i zrozumiałam, że jak się chce, to można wiele. Jedna ważna decyzja pociagnęła za sobą inne no i jest jak jest. A jest tak, jak zawsze chciałam by było.
ŚCISKAM WAS KOCHANI I ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO.
Ayla
Ps. Moje oczy nie pozwalają mi już śledzić forum systematycznie jak kiedyś, ale czasem tutaj zajrzę...
#14
Napisano 12 lipiec 2009 - 12:19
Kurczaku i Tygrysku, świetnie, że Wam się udało wyrwać z obecnej stolicy do tej starszej, by pobyć troszkę z nami i powspominać stare, dobre czasy. Agnieszko, mam nadzieję, że dobry humor, który miałaś po spotkaniu będzie Ci towarzyszył jeszcze bardzo, bardzo długo. Tygrysku, dziękuję za możliwość poznania Kasi i Jej Mamy oraz szybki i bezpieczny transport do domu :-)
Adamie, dzięki za dotrzymanie towarzystwa przed i w trakcie spotkania, no i za podwiezienie... Mogłabym jeszcze pisać o Tobie, ale... Odezwę się Ciebie w "krzakach" . Póki co, niezmiennie trzymam kciuki...
Lucynko, dziękuję za zorganizowanie spotkania i niecierpliwie czekam na następne :-).
Wciąż nie mogę uwierzyć, że w jednym dniu mogło się tyle wydarzyć... :-)
#15
Napisano 12 lipiec 2009 - 22:58
pozytywnie na fuul wróciliśmy do Wawy, adrenalina niesamowita... Ayla , Lucynko czas biegł zdecydowanie za szybko. Ipon się rozrasta i mieliśmy możliwość poznać nowe osóbki brakuje słów .... aby wszystko opisać. Pozdrawiamy cieplutko :* :*Mimo zmęczenia wojażami po szosach i miejscach gdzie kooooniecznie musieliśmy być... warto było.... jeszcze raz dzięki że jesteście...
0
Dodano pon 13 lip 00:15:34 2009 :
ojjj widać że po ciemku pisałam przepraszam coś nawciskałam.... ups wybaczycie?
#16
Napisano 13 lipiec 2009 - 12:23
...ahhhhhhh co to był za dzień...
na początku spotkaliśmy się z Monią pod pomnikiem Adasia na Rynku w Krakowie. Chcieliśmy coś sobie dorobić (co by było na małe co nieco do Moliera) - ja miałem śpiewać a Monia zbierać kasę do kapelusza. Na Rynku było pełno kapel, artystów, kramarzy itd. - raz to konkurencja by nam płaciła, a dwa to ludzie na pewno by nam też płacili (aby tego nie słuchać ). No ale z tego planu nic nie wyszło – bo nie mieliśmy kapelusza (Monia - może następnym razem?).
Postanowiliśmy zatem pójść do Moliera i tam poczekać na resztę.
Zaszliśmy tam i tam nam mówią że możemy sobie na razie zamówić tylko coś do picia, bo teraz jest obsługiwane „przyjęcie weselne” i nic na gorąco nam nie podadzą. Więc czekaliśmy na pozostałych IPON-ków rozważając i wspominając dawne czasy, przy kielonku (xxxxx xxxxx), kieliszeczku (Xxxxx), kielonku (xxxxxxxx), kufelku (xxxxx xxx), kielichu (xx xxx xxxxxxx), filiżance kawy, szklanecze soku z Xxxxxxxx. i tak nam czas upływał.
Piszę (xxxxx) co by nie podawać nazwy i nie robić krypto reklamy .
Tak więc czekaliśmy aż w końcu zaczęli się schodzić pozostali. Powitaniom nie było końca te:
uch..., ach..., och..., ojej..., juhu, :-* - to naprawdę jest niepowtarzalne i bezcenne. (stali bywalcy takich spotkań i zlotów - wiedzą o co chodzi )
W międzyczasie mieliśmy okazję poznać parę nowożeńców która miała w oranżerii przyjęcie weselne (tam gdzie my byliśmy), dowiedzieć się co i jak, jak to jest w małżeństwie itd (wykład prowadził Pan Artur Dziurman dla nowożeńców, oraz składał im życzenia – ale warto było skorzystać z tego wykładu ).
Tak więc jak się już zebraliśmy rozpoczeliśmy spotkanie tradycyjnie – od placków po węgiersku - co prawda najważniejsi są IPONkowie – ale zaraz po IPONkach – placki - prawda Lucynko?
Co prawda ja musiałem jeść z jednej miski razem z Pepe – tzn. dzieliłem się z nim – po prostu nie mogłem wytrzymać jak się błagalnie patrzył na mnie jak ja jadłem – więc się z nim dzieliłem. Pepe to jest pies Ayli.
Sorki to nie była miska tylko talerz i tak naprawdę stał na stole co mogą inni potwierdzić.
Ku mojej uciesze mogę się tym co nie byli pochwalić że jadłem z jednym z jedenastu takich psów w Polsce . Miałem go poprosić o autograf ale nie mieliśmy długopisu – no może następnym razem (znów następny raz – hmmm). Madzia natomiast dzieliła się z nim pierogami.
Potem rozpoczęły się dyskusje, wymiany zdań, porady mądre i te mniej mądre no i wspomnienia. Mieliśmy konferencję telefoniczną z władzą IPONu.
Niestety czas leci – nawet tam w Moilerze – tak więc trzeba było zakończyć to spotkanie. Tak jak przy powitaniu tak i przy pożegnaniu nie było końca, a to jeszcze to, a to jeszcze tamto i tak upłynął kawał czasu.
Niemniej jednak trzeba było w końcu się rozstać.
Wracając do domu postanowiliśmy zrobić sobie rundkę i powozić się po płycie Rynku, ja zająłem się kierowaniem, a Monia, Kurczak, Tygrysek i Kasia (która również była za pilota) sprawdzali czy nas ktoś nie goni np. ze straży miejskiej czy z Panów P.... .
ehhh to był rajd -
Fajnie było spotkać (niektóre osoby ponownie):
Monię – która mnie oprowadzała po Krakowie i pokazała mi (drugi?? ) Mały Rynek w Krakowie no i ten DUŻY też. Lucynkę – główną organizatorkę, Agnieszkę, Madzię, Marysię, Kurczaczka i Tygryska, Kasię, Aylę, Tomka no i oczywiście Pepe (Ayla uściskaj go ode mnie, chodzi mi o Pepe, Tomka tylko pozdrów), Anię i Jej przyjaciela, Tomcia, Anastazję która nam opowiadała o kulturalnym i artystycznym życiu Krakowa.
(Marianno dziękuję za podpowiedź )
Zatem do następnego razu – oby jak najszybciej .
Ci co nie byli niech żałują...
P.S.
Mam nadzieję że nikogo nie pominąłem
Wracaj do nich, ilekroć w twoim życiu wszystko zaczyna się walić."
Phil Bosmans
#17
Napisano 13 lipiec 2009 - 17:26
Specjalne podziękowania dla Ciebie
Lucynko - za Twoje dobre serce, ciepło, wrażliwość i rozmowę, jesteś dusza człowiek!
Baba - zrobiłaś wielką niespodziankę Madziu swoim przyjazdem, jesteś super przecudowna babka
Monia - przewesoła, przesympatyczna i bardzo mądra
Agnieszka - milutka i bardzo grzeczna dziewczynka
Jola i Tomek - wnieśliście dużo radości, śmiechu i wiary, w to, że można dużo zdziałać
Kurczaczek i Tygrysek - wspaniała, wspierająca się nawzajem para
Adam - dusza towarzystwa z dużym poczuciem humoru
Anastazja - miła dziewczyna znawca kultury krakowskiej
Tomcio 58 - mężczyzna kulturalny, uśmiechnięty, kontaktowy
Kasia, Ania j Jej kolega - mili, weseli i uśmiechnięci
No i wreszcie PEPE - nasz pupilek, bardzo ułożony i dobrze wychowany
Cieszę się, że Was mogłam poznać i wszystkich Was serdecznie pozdrawiam )
#18
Napisano 13 lipiec 2009 - 20:07
Dodano pon 13 lip 21:10:08 2009 :
pisała Anastazja
#19
Napisano 14 lipiec 2009 - 18:58
fajnie ze Madzię poznałam
i Tomcia58 i Anastazje
Marianne W Adamusa i resztę wszystkich i kurczaków jak bedzie takie spotkanko to się wybiore bo ciesze się że was mogłam poznać pozdrawiam was milutko i przesyłam buziaki dla wszystkich tych których poznałam
#20
Napisano 15 lipiec 2009 - 12:00
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych