A ja nie zgodziłbym się - uważam, że ostrzegać zawsze i wszędzie. Jeśli nie zadziała tym razem - to następnym. Do skutku pomimo słów A. Einsteina. Problem podzieliłbym na dwie grupy.
Pierwsza - sprzęt.
Przekonanie, że nowe technologie są w 100 % bezpieczne i przyjazne. Nic bardziej mylnego. Nie ma czegoś takiego jak 100% bezpieczny komputer, bezpieczny smartfon, tablet czy inne urządzenie wpięte w sieć, jak i sama sieć internetowa. Do czasu do póki te urządzenia przestaną być traktowane jak przysłowiowa szafka na buty, do której ciągle się wrzuca tysiące zdjęć nieraz b. unikatowych, setki mptrójek, dziesiątki plików video, ważne dokumenty, kontakty, etc. i nie dba się o to kompletnie, to w przypadku awarii sprzętu, gros użytkowników zostaje z przysłowiową ręką w nocniku, którym nie pozostaje nic innego jak tylko minimalizowanie utraty danych nie raz ponosząc przy tym astronomiczne koszty. Dla nas te dane są nie raz bezcenne, dla kogoś innego - niekoniecznie, ale mogą mieć wymierną wartość. Ponoć taniej jest zapobiegać niż leczyć
Druga - człowiek.
Jakiś czas temu Albert Einstein stwierdził: "...Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota, chociaż co do pierwszego nie mam pewności..." Słowa niestety prorocze, bo najsłabszym ogniwem we wszelakiej maści zabezpieczeniach systemów komputerowych jest człowiek. Mimo, że co chwila powstają co raz to nowsze technologie zabezpieczeń, na bieżąco likwiduje się dziury w oprogramowaniu, to mimo tego, najtańszym i czasem najprostszym sposobem jest "złamanie" człowieka przy pomocy socjotechniki.
Dlatego są strony www łudząco przypominające strony legalnych instytucji bankowych, mające skłonić nas do podania loginu i hasła do naszego konta,
Dlatego jest rozsyłany spam z linkiem do szkodliwego oprogramowania, które bądź będzie wykradało loginy i hasła odwiedzanych przez nas stron, bądź zaszyfrowania nam dysku z danymi i wyłudzenia okupu za przywrócenie dostępu do danych, bądź jeszcze innego podejrzanego oprogramowania.
Dlatego też dzwonią do nas sprzedawcy z różnych infolinii proponując nam świetne promocje na różnego rodzaju usługi, sprzęty i prezentacje cudownych garnków, cudownych pościeli, cudownych preparatów na wszystkie boleści świata... Fakt, cudem jest w jaki sposób ustalana jest cena prezentowanego towaru nierzadko dyskusyjnej jakości, jak i sposób w jaki zostałem/łam namówiony/a do jego kupna...
I problemem jest, że nie rozumiemy, bądź nie zdajemy sobie sprawy z wagi zagrożeń dostępnych w sieci internetowej jak i podstawowych procedur związanych z szeroko pojętym bezpieczeństwem. Od małego nie jesteśmy uczeni podejrzliwości, nieufności wobec drugiego człowieka. W necie, ale i sąsiada za płotem. Wystarczy dobrze się przyjrzeć w jak czasem bezmyślny sposób udostępniamy informacje na swój temat na portalach społecznościowych... Masakra. O tym powinno się przypominać wszystkim osobom mającym dostęp do komputera i netu. Obojętnie czy w szkole czy na uniwersytecie trzeciego wieku. Bo połączenie tych dwóch grup problemu tworzy mieszaninę wybuchową, która wybuchnie. Pytanie tylko kiedy...