Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Czy to normalne?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

#1 ewelincia95

ewelincia95

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 11 postów

Napisano 10 sierpień 2012 - 15:04

Trzy lata temu miałam wypadek, po którym częściowo straciłam władzę w nogach i do chodzenia potrzebne mi są kule. Myślałam, że już pogodziłam się z niepełnosprawnością,ale od pewnego czasu ogarnia mnie złość, że muszę chodzić o kulach i że już nigdy się bez nich nie obejdę.
Dodatkowo denerwuje mnie to, że poruszam się o tych kulach wolno, ciągnąc nogi za sobą. Czy to normalne?
  • 0

#2 Gość_bodzio2_*

Gość_bodzio2_*
  • Gość

Napisano 10 sierpień 2012 - 17:26

Oczywiście że w/g mnie jest to normalne, tak jak normalne jest chodzenie w protezach, po utracie kończyn dolnych, tak już jest, i tak będzie, takie to nasze już życie niepełnosprawnych, pozdrawiam. :)
  • 0

#3 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6291 postów
  • Skąd:home

Napisano 10 sierpień 2012 - 18:21

Złościsz się, bo chciałabyś, aby było lepiej, a to okazuje się nie takie proste jak wydawało się na pierwszy rzut. Uważaj jednak z negatywnymi emocjami, bo mogą utrudnić Ci w znacznym stopniu chodzenie i zblokować Cię. Nie ważne, że się poruszasz wolno o kulach, najważniejsze, że to robisz i Ci zwyczajnie to wychodzi. Przecież zawsze mogłoby być gorzej, nie poddawaj się. Wszystkiego dobrego i wytrwałości :)
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#4 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 11 sierpień 2012 - 08:45

Bardzo normalne! Myślę, że warto tą nienawiść i złość odpowiednio ukierunkować... :devil: Myślałaś o rehabilitacji nóg? Wiesz jakie ćwiczenia mogłyby je wzmocnić, aby poprawić chodzenie??? Chyba wreszcie doszłaś do siebie, więc pora na rehabilitację i wyciskanie z siebie ile tylko dasz radę. :) Remember: dopóki walczysz jesteś zwycięzcą! :devil:
  • 0

#5 rodys

rodys

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 842 postów
  • Skąd:bierze pieniądze na alkohol?

Napisano 11 sierpień 2012 - 12:03

Zależy co ma być "normalne". Jeżeli się denerwujesz tym, że "poruszasz się o tych kulach wolno, ciągnąc nogi za sobą" - to jest to normalne.

Jeżeli pytasz o to, czy chodzenie o kulach jest normalne - nie jest normalne, większość ludzi w wielu 1-100 lat chodzi bez kul :D

Wprawdzie nawet u przeciętnego człowieka sprawność to stan przejściowy - każdy rodzi się niepełnosprawny (niemowlęctwo, czyli stacjonarny tryb życia i wypróżnianie się pod siebie) i zwykle umiera niepełnosprawny (starość, znowu stacjonarny tryb życia i wypróżnianie się pod siebie). Jednak stała niepełnosprawność w wieku pomiędzy wczesnym dzieciństwem, a późną starością to patologia, czyli nienormalność.

Można z tą nienormalnością żyć, ale jest gorzej/trudniej i niekolorowo, zwłaszcza jak sobie o tym człowiek przypomni...
  • 0

KNP


#6 Gość_Mirek41_*

Gość_Mirek41_*
  • Gość

Napisano 11 sierpień 2012 - 17:00

Powinnaś być raczej wdzięczna temu na górze za to, że wogule chodzisz.. Co byś powiedziała,np.gybyś siedziała na wózku? Albo była całkiem przykłuta do łóżka..
  • 0

#7 Gość_AleksandraU127_*

Gość_AleksandraU127_*
  • Gość

Napisano 28 październik 2014 - 12:42

Wiencej wiary w siebie bedzie dobrze :D


  • 1

#8 karollina78

karollina78

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 143 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 28 październik 2014 - 17:33

Powinnaś być raczej wdzięczna temu na górze za to, że wogule chodzisz.. Co byś powiedziała,np.gybyś siedziała na wózku? Albo była całkiem przykłuta do łóżka..

Ale to brzmi cyt: "powinnaś być wdzięczna temu na górze, że w ogóle chodzisz". Za co ma być wdzięczna, że miała wypadek i teraz kuśtyka o kulach? Please, nie mieszaj w to Boga, po prostu miała pecha, że miała wypadek.


  • 2

#9 ramus5

ramus5

    Milczek

  • Zbanowany
  • PipPipPip
  • 40 postów

Napisano 01 luty 2015 - 21:57

Zawsze trzeba wierzyc, ze będzie dobrze!!! Oprocz mnóstwa cwiczen. można tez liczyc na cud. Jestem 13 lat po rozległym wylewie krwi do mózgu i ciesze się, ze zyje, widze i chodze. Czasami zdarzają mi się depresje, ostatnia miałem w grudniu," Mali ludzie" tego nie rozumieja, ale nie można się poddawac i należy isc do przodu


  • 0

#10 karollina78

karollina78

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 143 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 02 luty 2015 - 06:52

Zawsze trzeba wierzyc, ze będzie dobrze!!! Oprocz mnóstwa cwiczen. można tez liczyc na cud. Jestem 13 lat po rozległym wylewie krwi do mózgu i ciesze się, ze zyje, widze i chodze. Czasami zdarzają mi się depresje, ostatnia miałem w grudniu," Mali ludzie" tego nie rozumieja, ale nie można się poddawac i należy isc do przodu

Nie ma cudów! Jest tylko ciężka praca, jeśli nie odpuści to będą efekty - czego z całego serduszka życzę  :)


  • 1

#11 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 02 luty 2015 - 21:55

Czasami zdarzają mi się depresje, ostatnia miałem w grudniu,
 Jeśli depresje "zdarzają" Ci się - to nie są depresje, tylko zwyczajne doły, chandra, spadki nastroju...

Na depresje się choruje miesiącami, a czasem latami - depresja nie pojawia się i nie znika raz na jakiś czas.

 

Ponadto przeczysz sam sobie, bo raz piszesz, że można liczyć na cud, a po chwili, że nie wolno się poddawać i należy iść do przodu. - To w końcu cud, czy ciężka praca?

 

 

Ponadto, zwróćcie uwagę, że zaczęliście odpowiadać na posty sprzed ponad 2 lat...


  • 1
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo

#12 kasieńka22

kasieńka22

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 16 postów

Napisano 05 marzec 2016 - 20:46

Witaj.

 

Zachowania o których piszesz są zrozumiałe. Trzy lata, to stosunkowo niewiele czasu na oswojenie się z nową sytuacją, tym bardziej, że z tego co napisałaś wynika, że przed wypadkiem byłaś osobą aktywną

Dodatkowo denerwuje mnie to, że poruszam się o tych kulach wolno, ciągnąc nogi za sobą.

Teraz korzystanie z kul wymusza wolniejsze niż wcześniej poruszanie się, a kiedy coś zmienia się dla nas na gorsze, denerwujemy się. 

Daj sobie więcej czasu na przyzwyczajenie się do nowego położenia. Pozwól sobie też na przeżywanie buntu i negatywnych emocji. To ważne, żebyś kiedyś mogła potraktować kule jak swoich "przyjaciół".

 

PS. Ja od urodzenia choruję na mózgowe porażenie dziecięce i choć powinnam już przywyknąć do używania balkonika, do dziś jestem zła, kiedy wsiadając do małego ciasnego busa muszę ciągle taszczyć ze sobą dodatkowy bagaż. :)

 

Pozdrawiam ciepło.


  • 0

#13 kajkaa

kajkaa

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 8 postów
  • Skąd:Rogówko

Napisano 14 marzec 2016 - 12:16

Ja mam tak samo jak Ty. Jestem prawie 4 lata po wypadku motocyklowym i też chodzę o kulach. Im dłużej to moje kalectwo trwa (a jest nieodwracalne), tym mam wrażenie, że jest ze mną gorzej. Teraz już niemal nigdy nie wychodzę z domu, bo nie potrafię zaakceptować tego co mnie spotkało. Dodatkowo wstydzę się tego, że moja noga się nie zgina. Wydaje mi się, że takie emocje są normalne, choć bardzo przytłaczające.


Użytkownik kuba edytował ten post 14 marzec 2016 - 13:29
Poprawa interpunkcji

  • 0

#14 Gość_VANPELIS_*

Gość_VANPELIS_*
  • Gość

Napisano 14 marzec 2016 - 17:23

Się wtrącam. Wtrącam jak zawsze kiedy mam coś do powiedzenia :angel: Tak nie wszczynając licytacji komu lepiej a komu gorzej w niepełnosprawności stwierdzam, że gdybym miał co niektórych Przedmówców problemy też bym stękał nie wiadomo za czym i o co?

Ludzie a czy słyszeliście kiedykolwiek, że Wielcy tego świata cierpią w ciszy???? Kłaniam się wszystkim i bez urazy bo nikogo nie zamierzałem razić swoim wtrąceniem :D 


  • 1

#15 asia_86

asia_86

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 128 postów

Napisano 31 marzec 2016 - 18:27

Teraz już niemal nigdy nie wychodzę z domu, bo nie potrafię zaakceptować tego co mnie spotkało. Dodatkowo wstydzę się tego, że moja noga się nie zgina.

 

I z tego powodu zamierzasz spędzić resztę życia w 4 ścianach ??  Stając się odludkiem?? PS A mogę spytać czemu nie zginasz nogi - to przykurcz czy coś innego ??


  • 0

#16 piotr79

piotr79

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 268 postów

Napisano 01 kwiecień 2016 - 21:38

Myślałam, że już pogodziłam się z niepełnosprawnością,ale od pewnego czasu ogarnia mnie złość, że muszę chodzić o kulach i że już nigdy się bez nich nie obejdę.

 

Jeżeli nie chcesz godzić się na własny los, możesz próbować go zmienić. Myślę tu o rehabilitacji, takiej we własnym zakresie, ale do tego trzeba mieć silną wolę. Ja na przykład chodzę na basen, na siłownie, taką darmową na świeżym powietrzu w plenerze. W ponie. idę sobie na basen, we wto. na siłownię, a w śro. znowu na basen, i tak przez cały tydzień, w sob. i niedz. odpoczywam. Po takim treningu, poprawia mi się nie tylko kondycja, ale i samopoczucie. Nie mówię, że od razu odrzucisz kule, ale może będziesz potrzebować tylko jednej. Czyli Twój los w Twoich rękach.


Użytkownik kuba edytował ten post 01 kwiecień 2016 - 21:44
Poprawa interpunkcji i literówek

  • 1

#17 Gość_conrado21_*

Gość_conrado21_*
  • Gość

Napisano 02 kwiecień 2016 - 14:50

Nie to nie jest normalne miałaś ten wypadek 3 lata temu wiec już dawno powinnaś to zaakceptować :) Niestety nie ma innego wyjścia, złość piękności szkodzi  :P   


  • 0

#18 Gość_bodzio2_*

Gość_bodzio2_*
  • Gość

Napisano 03 kwiecień 2016 - 13:17

ewelincia95,  odezwij się powiedz nam jak z perspektywy tego czasu sobie dziś radzisz, pozdrawiam :)


  • 0

#19 ewelincia95

ewelincia95

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 11 postów

Napisano 09 kwiecień 2016 - 10:26

Witajcie ponownie. :)

Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie rady, które napisaliście :)

Już jakiś czas temu pogodziłam się ze swoją niepełnosprawnością, całkowicie ją akceptuję. Kule mi zupełnie nie przeszkadzają, nawet je lubię :). Obecnie jestem szczęśliwą kobietą, żyję w szczęśliwym związku, studiuję, jestem dość aktywna i nie zamieniłabym swojego życia na żadne inne. Radzę sobie dobrze, czasem tylko potrzebuję drobnej pomocy, ale ogólnie jestem samodzielna.

Pozdrawiam :)


Użytkownik ewelincia95 edytował ten post 09 kwiecień 2016 - 10:28

  • 3


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych