Wjazd do lasu przez ON
#1
Napisano 30 listopad 2011 - 21:45
Najgorsze,gdy trzeba udowadniać,że wielbłąd jest wielbłądem...nie wystarcza dla sądu karta ON,zaświadczenie lekarskie o amputacji...(chodzę na protezie)
W końcu,gdy na rozprawę został wezwany ojciec wózkers,przypadkowy świadek również zeznał że informowałem strażników że 2 ON mają PODWÓJNE prawo wjazdu do lasu i zatrzymywania się tam,gdzie akurat im pasuje,zostałem uniewinniony od zarzucanych mi czynów.Jutro złożę wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku i przedstawię na forum.Prócz tego za zachowanie strażników leśnych nie licujące z etyką urzędniczą i przestrzeganiem prawa,po uprawomocnieniu się wyroku złożę wniosek do dyrektora lasów państwowych,jako organu nadrzędnego nad strażą leśną o dokładną weryfikację mandatów nałożonych w tym nadleśnictwie,bo rodzi to podejrzenie że część mandatów została nałożona z naruszeniem prawa i przekroczeniem uprawnień przez funkcjonariusza publicznego pełniącego służbę i mającego obowiązek tego prawa przestrzegać.Uwaga:przed wjazdem do lasu należy się upewnić,że nadleśniczy w danej gminie nie zarządził zakazu wjazdu do lasu ze względu na zagrożenie pożarowe,odstrzał zwierzyny łownej.nagonkę,wycinkę drzewa.W takiej sytuacji NIE WOLNO DO LASU WJEŻDŻAĆ,bo nałożony mandat będzie jak najbardziej zasadny.Uff.Jakieś pytania,sugestie co mógłbym dla szacownego grona zrobić w sferze poznawania wolności i interpretacji prawa w lesie,proszę pytać.
#2
Napisano 01 grudzień 2011 - 10:35
Ja mimo wszystko przez szacunek dla przyrody wolę zostawić auto na obrzeżach lasu i pomknąć sobie w głąb lasu na wózku. Oczywiście nie każdy jest na tyle sprawny by brać ze mnie przykład, ale nim się wjedzie do lasu w majestacie prawa warto chwilę się zastanowić, czy nie lepiej wybrać się do lasu pieszo, o ile damy sobie radę.
Wszak to my jesteśmy gośćmi lasu i niestety często nie szanującymi to miejsce, a więc nieproszonymi.
#3
Napisano 02 grudzień 2011 - 12:10
Las to las i powinno zabronić się w ogóle tam wjeżdżać czy to autem czy na motorze czy na kładzie.
Niech przynajmniej tam będzie czyste od spalin powietrze.
jeszcze 5 miesięcy i znowu będzie cieplutko.
#4 Gość_bodzio2_*
Napisano 03 grudzień 2011 - 14:30
#5
Napisano 05 grudzień 2011 - 20:24
#6
Napisano 05 grudzień 2011 - 22:50
#7
Napisano 06 grudzień 2011 - 16:02
Ponadto, przepisy trzeba egzekwować i powinno to się odbywać w obie strony, wiec jeśli ktoś chce nas ukarać mandatem za coś, co według prawa nie jest wykroczeniem, złamaniem przepisów, to dlaczego mamy się zgadzać na przyjęcie mandatu?
Niestety, niektóre gminy w ten sposób zarabiają dodatkowo niezłą kasę...
— Victor Hugo
#8
Napisano 06 grudzień 2011 - 16:46
Nie wiem, może straż leśna nie była grzeczna, ale to co dzieje się w lasach państwowych (kradzieże drewna, choinek, wwożenie śmieci...) nie jako rozgrzesza stróżów prawa (przynajmniej w moim myśleniu). Jako ON, czasem miałam przyjemność być kontrolowana i nigdy nie było problemu. Zawsze panowie byli grzeczni i jak kazali wyjechać - to wyjechałam. Nigdy nie otrzymałam mandatu, ale też nigdy nie stawiałam się. Oni tylko wykonują swoją pracę, a mają cięzko.
Dlaczego do prywatnego lasu bezwzględnie niemożna wchodzić. Bo właściciel? A Państwo to kto? Ja jestem za przestrzeganiem prawa. Jeśli tam jest jezioro, na którym wolno łowić, to i droga dojazdu musi być. Nie bardzo chce mi się wierzyć w wersję Autora.
#9
Napisano 06 grudzień 2011 - 17:02
Ludzie są różni i jeśli Ty, jako kobieta, trafiałaś na grzecznych strażników leśnych, to nie znaczy, że wszyscy strażnicy tacy są. - Zresztą bywa tak, że kobiety są lżej i sympatyczniej traktowane w takiej sytuacji, niż mężczyźni - niestety, ale taka jest prawda, że kobieta, jako "słaba płeć" nie stanowi dużego potencjalnego zagrożenia, w przeciwieństwie do mężczyzny (nawet niepełnosprawnego).
— Victor Hugo
#10
Napisano 06 grudzień 2011 - 22:20
#11
Napisano 12 grudzień 2011 - 11:37
jeśli Prawo stanowi,że wjazd do lasu jest możliwy dla ON pod warunkiem umieszczenia Karty Parkingowej i przystosowania auta do dysfunkcji ON,a Straż Leśna chce ukarać mandatem BEZPRAWNIE to uważam,że nie jestem Awanturnikiem,odmawiając przyjęcia mandatu,tym bardziej że podczas kontroli Strażnik Leśny oświadczył,że tydzień wcześniej ON taki mandat przyjęła,więc SL nie zna prawa,które próbuje egzekwować,po za tym jeśli podchodzą z ręką na kaburze broni do 2 ON i dziecka ,kiedy spokojne zachowanie nad wodą jest priorytetem dla wędkarzy,to chyba coś nie jest tak...Nie każdy niepełnosprawny zna na tyle dobrze przepisy Ustawy o Lasach Państwowych,i dlatego ten wątek.Jeśli Straż Leśna będzie karać inwalidów,za to że są inwalidami,to ja się z taką interpretacją nie godzę,nawet jeśli to oznacza że będę musiał udowodnić przed sądem,że urosły mi nogi...Mnie natomiast razi awanturnictwo autora. Wyrok sądu do publicznej wiadomości... żądanie od dyrekcji lasów weryfikacji mandatów...
Nie wiem, może straż leśna nie była grzeczna, ale to co dzieje się w lasach państwowych (kradzieże drewna, choinek, wwożenie śmieci...) nie jako rozgrzesza stróżów prawa (przynajmniej w moim myśleniu). Jako ON, czasem miałam przyjemność być kontrolowana i nigdy nie było problemu. Zawsze panowie byli grzeczni i jak kazali wyjechać - to wyjechałam. Nigdy nie otrzymałam mandatu, ale też nigdy nie stawiałam się. Oni tylko wykonują swoją pracę, a mają cięzko.
Dlaczego do prywatnego lasu bezwzględnie niemożna wchodzić. Bo właściciel? A Państwo to kto? Ja jestem za przestrzeganiem prawa. Jeśli tam jest jezioro, na którym wolno łowić, to i droga dojazdu musi być. Nie bardzo chce mi się wierzyć w wersję Autora.
#12
Napisano 12 grudzień 2011 - 14:25
Ja jestem za przestrzeganiem prawa.
To czemu nie cieszysz się, że autorowi wątku udało się, przed sądem, przestrzeganie prawa wyegzekwować?
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.
#13
Napisano 29 kwiecień 2012 - 15:32
#14
Napisano 29 kwiecień 2012 - 18:11
A do doliny 5 stawów to zapomnij abyś czymś wjechała, tam nawet terenowe auta nie wjadą, za trudna droga. Ewentualnie do Morskiego Oka autem..ale to musiałabyś mieć zezwolenie od dyrekcji TPN.
Od leśniczówki Brzeziny na Halę Gąsienicową jest droga z kocich łbów, ale tam tylko pracownicy TPN mogą wjeżdzać.
#15
Napisano 29 kwiecień 2012 - 19:28
No jeszcze by tego brakowało, żeby ON mogły buszować swoimi śmierdzącymi i hałaśliwymi autami po parkach narodowych czy rezerwatach przyrody. Tym tropem to zaraz quady tam się pojawią i rozjeżdżą te resztki ledwo dyszącej przyrody.Na terenie parku tatrzańskiego jest zakaz wjazdu i do kolejki chyba 2 km, czy z kartą parkingową można tam wjechać, albo np. do Doliny 5 Stawów? Normalnie można ignorować ten znak (jeśli się ma kartę) a w parku narodowym?
Cieszmy się, jeśli w ogóle można tam się dostać pieszo czy na wózku. Trochę szacunku dla PRZYRODY.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych