Trochę o mnie:
Pomyśl co on czuje ten mały szczupły chłopak,
nie smak czekolady milion łez w jego oczach,
brak miłości, brak szczęścia, brak sensu,
dla niego zaszło słońce, świat zatrzymał się w miejscu.
Mijają dni ciągle zatopiony w mroku,
jak statek na dnie zapominany rok po roku,
noce i dnie ciągle sam ciągle z boku,
nawet jego cień nie dotrzymywał mu kroku.
Czekał na cud chodź umarła w nim nadzieja,
czuł jedynie głód on zamieszkał w jego trzewiach,
nie ma piękna bród we wszystkich jego odcieniach,
czuł jedynie chłód miał wrażenie że skamieniał.
Znieczulony, opuszczony, zapomniany,
jak artefakt gdzieś głęboko zakopany,
to prawda to fakt jestem sam gorzej być nie może,
powiedział do siebie w norze gdy zapragnął zmiany.
Ostatkiem sił zdobył się na ten czyn,
niech się rozpłynie przeszłość jak z papierosa dym,
idź nie wspominaj ze światem się pojednaj,
zamknął za sobą drzwi na kartce napisał "Mamo, Tato, Żegnaj"
Mamo, Tato, Żegnaj, Mamo, Tato, Żegnaj,Mamo, Tato, Żegnaj.