Trochę o mnie:

Uparty,nieznający pruderii,szczery do bólu,doświadczony życiem aż cholera za bardzo... Szukam fajnej przyjaciółki dla której niepełnosprawność nie będzie stanowić przeszkody,szukam właśnie tutaj bo przyszło mi do głowy,że ktoś kto sam jest niesprawny może lepiej zrozumie kogoś podobnego... Ja chłop konkretny 174cm,jakieś 88kilo na wadze,niby nic mi nie brak i mam wszystko na swoim miejscu,ale mam bardzo niesprawne nogi,w sensie,że zginają mi się w kolanach tylko w minimalnym stopniu,cierpię też na bardzo dotkliwe bóle w stawach nóg co "nieco" utrudnia życie... Czemu nogi mi padły to długa historia,jak znajdą się chętni to opowiem... No dobra,dość tego smucenia... drogie panie polecam się do pogawędek o pogodzie, przytulania, miziania, dzikiego seksu i tak dalej... ;)

Ps. Już nie pamiętam ile mój profil tu bezskutecznie wisi... naprawdę nie ma tu kobiety, która doceniłaby lotny umysł??