Ludzie chorzy na padaczkę
#1
Napisano 03 sierpień 2008 - 13:17
Zbieram ludzi chorych żeby założyć POLSKIE STOWARZYSZENIE LUDZI CIERPIĄCYCH na PADACZKĘ w Koszalinie.
Chcemy założyć takie Stowarzyszenie żeby poznać się z nowymi ludźmi?
Stowarzyszenie by organizowało:
Raz a nawet dwa razy do roku turnusy rehabilitacyjne.
Spotkania atrakcyjne typu ( zabawy, pikniki i.t.p. )
Spotkania raz do roku z lekarzem specjalistą od naszej choroby.
Zapraszam do dyskusji tego tematu.
POZDRAWIAM
#2
Napisano 06 sierpień 2008 - 12:20
Pierwsze słyszę żeby chorzy na padaczkę mieli turnusy rehabilitacyjne. Mam kłopoty z wysłaniem syna na wakacje, na kolonie go nie chcą, a sanatorium się nie należy. (...)
Chwali sie pomysł, chociaż osobiście podchodzę do tego z wielką ostrożnością
Miłość to droga, która prowadzi do nadziei
Odwaga to siła, która nas napędza
Z ciemności podążamy ku wierze (D.Koontz)
#3
Napisano 06 sierpień 2008 - 22:12
Ja od 18 roku życia jeżdże z przyjaciółmi którzy są chorzy na padaczke na turnusy rehabilitacyjne. teraz byliśmy 21.06-4.07 w Ustce.
Chcemy żeby powstało te Stowarzyszenie i poznać nowych przyjaciół którzy są chorzy na padaczke.
Wcześniej należałem do Stowarzyszenia z poza Koszalina. Ale po 5-6 latach ja i część moich przyjaciół wypisaliśmy się.
Ponieważ pani prezes nie spełniała swoich warunków.
My ludzie chorzy chcemy aby te Stowarzyszenie powstało i istniało w Koszalinie.
#4
Napisano 07 sierpień 2008 - 19:55
#5
Napisano 08 sierpień 2008 - 19:51
To ludzie jakoś z tą chorobą żyje a nie cały czas tylko myśli o padaczce.
Ja jakoś choruje od dzieciństwa i nie narzekam że choruje i nawet czy ja jestem chory.
Nie Wiem jak wy???
#6
Napisano 09 sierpień 2008 - 18:00
#7
Napisano 10 sierpień 2008 - 14:20
#8
Napisano 11 sierpień 2008 - 17:35
Kropka???
Ty nie myśl o swojej chorobie.
Bo są tacy ludzie i się cieszą że tak długo ataku nie miałem/am.
A potem w tym dniu lub następnego dnia dostał/a ataku.
Ciesz się ze swoim życiem a nie myślisz tylko o swojej chorobie.
POZDRAWIAM z Koszalina
#9
Napisano 10 luty 2009 - 17:11
#10
Napisano 10 luty 2009 - 20:20
Cieszyć się to można z czegoś innego. A nie tylko myśleć o swojej chorobie.
Powinniśmy sie cieszyc z własnego życia a nie o chorobie.
A zwłaszcza powtórze jak chyba sami wiecie. Że choroba padaczka to jest dużo rodzajów tych ataków.
#11
Napisano 11 luty 2009 - 09:51
#12
Napisano 11 luty 2009 - 10:41
Bo każdy z nas jest chory.
Nadzieje to każdy z nas ma.
Ale nie trzeba sie cioeszyć i myśleć kiedy się miało ostatnio atak.:evil: Bo w każdej chwili możemy dostać ataku.:evil1:
Ja miałem ostatnio w czerwcu 2008 roku.
I do tej pory nie miałem dzięki nowemu leku Keppry:)
#13
Napisano 11 luty 2009 - 11:13
#14
Napisano 15 luty 2009 - 22:45
#15
Napisano 11 marzec 2009 - 10:39
Dodano śro 11 mar 10:41:43 2009 :
jestem załamana niewiem co mam robić,miała juz mnóstwo badań i nic nie znależli,
Dodano śro 11 mar 10:42:53 2009 :
jeżeli ktoś ma podobne objawy prosze o kontakt
#16
Napisano 11 marzec 2009 - 15:02
#17
Napisano 11 luty 2010 - 21:53
Pierwszy atak pojawił się kilka lat po bardzo poważnym wypadku samochodowym który miałam jeszcze w dzieciństwie.
Staram się ukryć tą chorobę,na razie mi się to udaje,ale nie wiem czy dobrze robie,naszczęście ataki dostaje w domu,a boje się,że mogę dostać atak np.w autobusie,najgorzej boje się tego,że ludzie będą się patrzeć i śmiać.Wydaje mi się,że niektórzy są do tego zdolni,a ja spaliłabym się ze wstydu.
Wiem może głupio robie,ale nie mogę się przełamać,zawsze modle się żebym tylko w danej chwili nie dostała ataku.
Ataki mam raz na 2 miesiące(według mnie to często)Biore tabletki,ale niezbyt pomagają z tym że ataki są słabsze i krutsze,no ale jednak są.
Nieraz staram się nie myśleć o chorobie,ale jest ciężko,wystarczy tylko,że zrobi mi się za gorąco a już myśle,że dostaje atak,jestem chyba przewrażliwiona na tym punkcie,ale staram siejak moge.
Wydaje mi się,że przez to,że cały czas myśle o tej chorobie nie mogę się dokońca otworzyć na ludzi.
Pozdrawiam
#18
Napisano 13 luty 2010 - 21:43
Natalia.Cześć mam na imie Natalia i również choróje na padaczkę,mam 23 lata i nie moge się pogodzić z myślą,że to właśnie musiało spotkać mnie.
Pierwszy atak pojawił się kilka lat po bardzo poważnym wypadku samochodowym który miałam jeszcze w dzieciństwie.
Staram się ukryć tą chorobę,na razie mi się to udaje,ale nie wiem czy dobrze robie,naszczęście ataki dostaje w domu,a boje się,że mogę dostać atak np.w autobusie,najgorzej boje się tego,że ludzie będą się patrzeć i śmiać.Wydaje mi się,że niektórzy są do tego zdolni,a ja spaliłabym się ze wstydu.
Wiem może głupio robie,ale nie mogę się przełamać,zawsze modle się żebym tylko w danej chwili nie dostała ataku.
Ataki mam raz na 2 miesiące(według mnie to często)Biore tabletki,ale niezbyt pomagają z tym że ataki są słabsze i krutsze,no ale jednak są.
Nieraz staram się nie myśleć o chorobie,ale jest ciężko,wystarczy tylko,że zrobi mi się za gorąco a już myśle,że dostaje atak,jestem chyba przewrażliwiona na tym punkcie,ale staram siejak moge.
Wydaje mi się,że przez to,że cały czas myśle o tej chorobie nie mogę się dokońca otworzyć na ludzi.
Pozdrawiam
Ty nie myśl o swojej chorobie.
Im dłużej będziesz myślała o swojej chorobie to sobie pogorszysz sprawe.
Ja mam 30 lat.
Już 27 lat choruje na padaczkę i nie myślę o niej tylko o swoje dalsze życie i karierze zawodowej.
Ostatnio miałem 1.03.2009 roku Przed tem miałem raz-dwa na miesiąc.
Od kąd co weszedł nowy lek na nasz rynek polski (KEPPRA) to się lepiej czuje.
Natalia jakie leki spożywasz?
Bo ja spożywam:
Depakine 500 mg 2-0-2
Keppra 750 mg 1-0-1
Lamitrin 100 mg 1-0-2
Neurotop 300 mg 1-0-1
Pozdrawiam
#19
Napisano 14 luty 2010 - 21:28
Kiedyś jak nie zażywałam żadnych leków ataki miałam 1, na rok ,dwa lata,ale miałam drugi wypadek i uderzyłam się w głowe i to chyba spowodowało,że ataki występują częściej i są słabsze:)
#20
Napisano 15 luty 2010 - 09:39
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych