Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Samodzielność po MPD, jak radzicie sobie w życiu.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
103 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gupik

Gupik

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 157 postów
  • Skąd:Białystok

Napisano 29 czerwiec 2008 - 09:59

jak sobie radzicie lub będziecie radzić samodzielnie bez opiekuna , czy jesteście w stanie zrobić sobie zakupy , ugotować posiłek lub zrobić sobie np. kanapkę, czy tez potrzebny jest wam jakakolwiek pomóc, i jak np. radzicie sobie z praniem, lub kąpielą, za info, dzięki.
  • 0

#2 xmen

xmen

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 237 postów

Napisano 04 lipiec 2008 - 00:15

wiesz ile osób tyle stopni sprawności (kózek / kule )
dla kul sądzę najtrudniejsze zakupy
dla wózka kąpielą

ale napisz o co ci chodzi do epopeje można by na ten temat pisać

PS

choć najwięcej problemu sprawiają inni ludzie
  • 0

#3 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1457 postów

Napisano 04 lipiec 2008 - 09:53

O sobie mogę powiedzieć, że jestem w miare samodzielna. Wynika to z czynnika niezależnego ode mnie czyli ze stopnia "porażenia".
Jednakże przekonałam się już nieraz, iż pewne rzeczy, o których wcześniej myślałam, że są niewykonalne, są do zrobienia, jeżeli sytuacja nas do tego zmusi i możemy liczyć sami na siebie.
Przyznajcie się ile rzeczy robią za Was rodzice, opiekunowie, znajomi? Pewnie, że tak jest szybciej, wygodniej, mniej męczaco. Tylko co z tego? Może zrobienie kanapki powinno potrwać 15 minut zamiast 3? Może ubranie się zajmie Wam pół godziny zamiast 5 minut? Wrócicie z zakupów po 2 godzinach albo zrobicie je w dwóch ratach, jeśli kupowane produkty trochę ważą... Jednak te wszystkie czynności zrobicie SAMODZIELNIE i to jest najważniejsze. Z biegiem czasu odkryjecie, że zakres Waszej samodzielności rozszerzy się. Mało tego. Staniecie kreatywnymi wynalazcami sposobów potrzebnych do wykonania konkretnej czynności.
Ponieważ nie przeniosę kubka z gorącą herbatą, więc nalewam wodę z czajnika tam, gdzie będę piła. Czasem maszeruję z parującym czajnikiem przez całe mieszkanie :-).
Jak mawiali starożytni Indianie: potrzeba matką wynalazku! Zatem do dzieła. Powodzenia :-)
  • 0

#4 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 04 lipiec 2008 - 12:04

Dokładnie jest tak jak piszę Monia. Gdy znajdujemy się zdani sami na siebie to pomysłowość jest bezgraniczna, wiem to z własnego doświadczenia. Podobnie jak Monika także śmigam z buchającym czajniczkiem po domu, lecz jakiś czas temu odkryłem cudo zwane kubkiem termicznym, który prawie nie przepuszcza ciepła i ma szczelnie zamykaną pokrywkę, więc z powodzeniem osoby mające problemy z równowagą z powodzeniem mogą przenosić gorące napoje w takim kubku.
A wiecie jak transportuje talerzyk z kanapkami itp? W koszyku na zakupy od mego skutera. Mnożyć tak mogę dość długo.
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#5 Gupik

Gupik

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 157 postów
  • Skąd:Białystok

Napisano 04 lipiec 2008 - 13:30

ja mam bardzo dużą spastykę + mimowolne ruch rąk, co prawda jestem w stanie wziąc nóz, ale często wczystko ląduje na podłodze, i jedzeniu łyzką zupy czy widelcem obiadu to nawet nie ma mowy, chyba że to wczystko ustąpi , z ubieraniem się nie mam więkczych problemów.
  • 0

#6 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1457 postów

Napisano 04 lipiec 2008 - 17:34

Rafi, dzięki za podpowiedź dotyczącą kubka termicznego :-). Nadejdzie czas, że z niej skorzystam, podobnie jak z koszyczka do przenoszenia rzeczy :-).
  • 0

#7 Difra

Difra

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 437 postów

Napisano 04 lipiec 2008 - 18:32

No ja nie z mpd, ale do przenoszenia kubków z gorącym czymkolwiek bywa, że używam koszyczka wiklinowego takiego jak do "święconki" na Wielkanoc. A w swoim czasie kupiłam też tacę z wiklinowym pałąkiem i brzegiem, takim że talerz nie spadnie. Jest to b. wygodne, bo samo w sobie lekkie. :)
  • 0
Pies szczeka- karawana idzie dalej!

"Albo jest idealizm, albo jest materializm, albo nie ma ku.wa nic śmiesznego" [W.Dymny]

#8 niunia125

niunia125

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 173 postów

Napisano 04 lipiec 2008 - 18:53

gupik nany chyba podobny stioien npd ja nie jestem samodzielna fizycznie ale jestem bardzi samodzilna emocjonalbnie...
  • 0
tak mnir skrusz tak mnie złam tak mnie wypal Jezu byś został tylko ty

#9 Madzia

Madzia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 345 postów

Napisano 05 lipiec 2008 - 10:52

Ciekawy temat - można się dowiedzieć paru ciekawostek - kubek termiczny, rewelacja :)

Staram się być jak najbardziej samodzielna, dużo się u mnie zmieniło w momencie, gdy naprawdę zrozumiałam, że są pewne rzeczy, których "nie przeskoczę" nigdy, a są takie, z którymi sobie poradzę...

Nawet samo podejście do kwestii poruszania się - w domu staram się używać balkonika, na dworze, szczególnie na dalekie trasy, długie zakupy, itp. biorę wózek.
W tej chwili najbardziej dążę do tego, żeby samodzielnie (bez pomocy, asekuracji drugiej osoby) poruszać się po mieszkaniu. Mam nadzieję, że uda mi się :)
  • 0

#10 Boginka

Boginka

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 375 postów
  • Skąd:Warszawa

Napisano 05 lipiec 2008 - 12:51

Gupiku - w takiej sytuacji pewnie najlepiej by było rozpracowywać spastykę przede wszystkim i dopytać się kogoś mądrego (najlepiej dobrego lekarza) czy można jakoś załagodzić ruchy mimowolne - ponoć niektórym osobom pomaga np. uzupełnianie magnezu w organizmie (ale uwaga - nic bez konsultacji). Spastykę można pewnie częściowo rozpracować psychicznie - jeżeli nasila się gdy się boisz lub denerwujesz.
  • 0

boginka (rzecz. mit.) – duch opiekuńczy lub wiedźma; jakże to ludzkie. :)


#11 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1412 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 07 lipiec 2008 - 17:01

No, to skoro temat został wywołany to teraz ja do tablicy choć to dla mnie nie jest łatwe.
Jak sobie radze? Nie radze sobie We wszystkim potrzebuje pomocy drugiej osoby Poruszam się na wózku po domu samodzielnie, ubieranie samodzielnie (choć trochę to trwa) i to chyba tyle w kwestii "samodzielności" :(


  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.

#12 bu5ka

bu5ka

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 24 wrzesień 2008 - 13:31

Witam wszystkich :) to moj pierwszy post :) Mam 20 lat za pare dni wyyjezdzam na studia i bede mieszkal sam :( mam to szczescie ze praktycznie sam wszystko zrobie ale jeszcze pare lat temu bylo o wiele gorzej grunt to samozaparcie. Teraz mam problemy pewnie jak wiekszosc z mpd z przeniesieniem kubka z kawa itp. ale mam i na to swoje patenty. Mysle ze spokojnie dam sobie rade :) zycze wszystkim aby sobie jakos radzili

Dodano śro 24 wrz 14:33:27 2008 :
chcialem dodac ze duzo daje mi trening na silowni wiec jesli ma ktos taka mozliwosc to bardzo polecam
  • 0

#13 Fredytka

Fredytka

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 20 luty 2009 - 23:20

Niunia kochanie Jak Milo Ciebie tutaj widziec:) Kocham Cie i Olenka tez:)

Dodano ptk 20 lut 23:34:06 2009 :
Niunia kochanie Jak Milo Ciebie tutaj widziec:) Kocham Cie i Olenka tez:)
  • 0

#14

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów

Napisano 22 luty 2009 - 12:42

Witam Was Gorąco!
Mnie tez kopnoł zaszczyt MPD i podobnie jak Monia w domu przenosze gorAcą wode w czajniku!
Z wieloma rzeczami jakos sobie radze,ale irytuje mnie np.fakt jak mam gorszy dzien i zlapie mnie niemoc wejscia,a raczej wpakowania sie do wanny bo niepozwala mi na to duza spastyka.
Poruszam sie o kulach potrafie zrobic sobie zakupy,ale wymaga to od mnie duzo samozaparcia i czasu,ale daje rady!Najgorzej jest zimiegdzy wtedy wyjscie z domu wymaga podwojnego czasu i wysilku i jest czynem heroicznym,ale musze sobie radzic sama!
Drodzy cztelnicy Zycze Wam Duzo Sil w pokonywaniu Ograniczen!
  • 0

#15 Jamisia

Jamisia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 141 postów

Napisano 22 luty 2009 - 19:26

oj sprowokowaliscie so wypowiedzi:)
talerzyki zwykle to jest przekladanie z reki do rekizaleznie od ukladu scian (lyzke czy widelec trzymam kciukiem
jesli mam sobie przeniesc np kilka jablek ukladam je sobie w dloni tak zyby nie puscic(wtedy nie zmieniam reki na trasie0 ewentualnie jesli tego jest wiecej to biore woreczek
jesli musze przeniesc cos goracego tradycyjna parada z czajniczkiem z przekladaniem go z reki do reki ale chyba odgapie kubek termiczny
jestem mistrzem otwierania drzwi reka bez uzycia dloni ( bo ta mam akurat zajeta)
na miescie o kulach moim wielkim przyjacielem jest plecak norma jest pytanie przy zakupach pomooze mi sie pani zapakowac ja sie obracam a ekspedienci na ogol pomagaja jak nie radz sobie sam
z wozka juz dawno nie kozystam a sprawy lazienkowe sa speawa wysoce indywidualna
aha w domu nie kozystam z kul- "odbijam sie" od scian i mebli

sorry ze takie chaotyczne ale pisalam "impulsem":)
  • 0
Nie daj mi Boże, broń Boże skosztować tak zwanej życiowej mądrości dopóki życie trwa, dopóki życie trwa/ A.Osiecka

#16 Marta S

Marta S

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 786 postów
  • Skąd:szkoda że nie Lublin

Napisano 27 czerwiec 2009 - 22:05

radzę sobie w codziennych czynnościach. Chociaż mieszkam z rodzicami staram sie wszystko robić sama posiłki, prasowanie itp. Poruszam się o kulach chociaż w domu podobnie jak Jamisia odbijam sie od ścian. Martwię się że aby tak zostało musze codziennie miec rehabilitację i mam na WTZ ale to uniemoiżliwia mi podjęcie etatowej pracy. A bez kasy to niestety nie mam szans na samodzielne życie bo mi renty na oplaty za mieszkanie nie wystarczy.
  • 0

www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami . 


#17 karolina_21

karolina_21

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 08 październik 2009 - 15:27

Witajcie
To mój pierwszy post. Przejrzałam tematy i jako że również mam tę niewątpliwą "przyjemność" chorować na MPD zatrzymam się właśnie na tym wątku. Jestem osobą bardzo upartą toteż dążę do wszelkiej samodzielności. Na każdym kroku staram się ułatwiać sobie życie, takimi elementami są np garnki mające pokrywkę z dziurami i z możliwością zablokowania, chwytnik itp. W koło siebię robię wszystko sama - kąpiel, ubieranie itp - gotuję (samodzielnie zrobione lepiej smakuje :) ) , sprzątam i choć absolutnie wszystkiego nie zrobię siłą rzeczy sama - wózek jednak czasem przeszkadza - dążę do tego żeby jak najmniej prosić o pomoc, a to że niektóre czynności zajmują mi więcej czasu nie jest przeszkodą...
pozdrawiam serdecznie ;)
  • 0
[you] - życie to raj, do którego klucz jest w Twoich rękach!

#18 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1457 postów

Napisano 08 październik 2009 - 16:36

Witaj Karolino:). Niewiasty z mpd są po prostu kreatywne, nieszablonowe, a przez to o wiele bardziej interesujące, nieprawdaż? :-)
Pozdrawiam gorąco i zachęcam do rozgoszczenia się na IPONie :)

  • 0

#19 lukasz919

lukasz919

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 32 postów

Napisano 08 październik 2009 - 17:11

Kto tu ciagle pisze na tym wątku pod moim adresem?
  • 0

#20 MariannaS

MariannaS

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 257 postów

Napisano 29 październik 2009 - 14:44

wiesz ile osób tyle stopni sprawności (kózek / kule )
dla kul sądzę najtrudniejsze zakupy
dla wózka kąpielą



PS

choć najwięcej problemu sprawiają inni ludzie

Ja jak chodziłam na zakupy to miałam kule które nie spadają mi z rak dzięki czemu mogłam sobie otworzyć drzwi miałam plecak z przodu na klatce piersiowej z otwartym suwakiem jeśli towary leżały na górnej polce to prosiłam ludzi o pomoc i ją otrzymywałam
Ale to prawda ze najwięcej problemów sprawiają inni ludzie
  • 0
Kobiety nie są po to, by je rozumieć, lecz po to by je kochać - Oskar Wilde



Marianna :)


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych