Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

Pomozcie mi prosze...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
27 odpowiedzi w tym temacie

#21 Zbyszek8)

Zbyszek8)

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 32 postów

Napisano 19 styczeń 2007 - 23:10

dziekuje ci Kochana jestes ja nie mam padaczki ... a co masz na mysli z rekoma gorzej ?? Pozdraiwam nie wiem jak sie moge dowdzieczyc ;)
  • 0

#22 Boginka

Boginka

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 375 postów
  • Skąd:Warszawa

Napisano 20 styczeń 2007 - 11:23

Nie ma za co.
Co mam na myśli? Ano w momencie kiedy nogi odmawiają posłuszeństwa całe kierowanie samochodem przechodzi na ręce. Samo to nie zawsze jest wygodne - osprzętowienie CKiR to m.in. obręcz gazu pod kierownicą, a to oznacza, że na rondzie trzeba jednocześnie utrzymywać stały nacisk na obręcz i skręcać. Jeśli ręce są dodatkowo mniej sprawne powstają dodatkowe trudności - np. jedna z osób miała mocno porażoną lewą rękę i długo musiała się uczyć bezwzrokowego wrzucania kierunkowskazu. Niby taki drobiazg, który większość ludzi szybko zaczyna robić odruchowo, ale potrafi jednak sprawiać kłopoty. Krótko mówiąc - o ile sam fakt jeżdżenia "na ręce" nie jest bardzo uciążliwy, to już jeżdżenie z pół sprawnymi rękoma to pewne wyzwanie. Choć instruktorzy twierdzili, że można całym samochodem kierować wyłącznie przy pomocy... jednej ręki. ;)
  • 0

boginka (rzecz. mit.) – duch opiekuńczy lub wiedźma; jakże to ludzkie. :)


#23 Zbyszek8)

Zbyszek8)

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 32 postów

Napisano 20 styczeń 2007 - 13:46

Wiesz ja nie mam probelmu z czynnosciami manualnymi jezdze na trzy kolowym rwerze posrdo samochod gdzie przejzdza ich co najmniej 5 co 15 sekund wiec postanowilem ze jezeli potrafie rowerem jechac kolo samochdow to moge i samochodem jezdzic lekarz ortopeda zezwolil mi na przystosowanie samochodu do mojego stopnia porazenia no jeszcze pozasotlo mi czekac na opinie neurologa i ogolnego od ktroego wszystko zalezy albo moj swiat sie zawali albo nie zobaczymy dla mnie to wazne miec prawo jazdy i samochod powiedzial bym tutaj ze wazniejsze niz miec kobiete moze to jest hmm egoistyczne podejscie ale tak czy inaczej nawet gdybym ja chcial miec to i tak nie mam szans na nic wiecej wiec moge pocieszyc sie faktem ze moze bede mial chociasz cacko ktorym bede sie opiekowac i tuningowac bo to kocham robic oprocz swedzenia przed monitorem .... mogl bym pisac duzo ale zostawie to na pozniej :P:)
  • 0

#24 Boginka

Boginka

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 375 postów
  • Skąd:Warszawa

Napisano 20 styczeń 2007 - 19:11

Jeśli nie masz ataków padaczki i nie przyjmujesz leków wpływających na szybkość reakcji, to jak sądzę nie ma powodów do martwienia się. Pora zacząć poważnie myśleć o tym, gdzie zamierzasz się szkolić. ;)
Zaś co do tych andronów o kobietach i samochodach... to faktycznie rozmowa na inną okazję.
Powodzenia życzę. ;)
  • 0

boginka (rzecz. mit.) – duch opiekuńczy lub wiedźma; jakże to ludzkie. :)


#25 Zbyszek8)

Zbyszek8)

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 32 postów

Napisano 20 styczeń 2007 - 21:58

no jesli robil bym prawo jazdy to u siebie i swoim samochodem mysle nad kupnem gdy tylko bede mogl zdawac i bede miec zaswiadczenia ;) hehe nie dziekujne zeby nie zapeszac ;):P
  • 0

#26 Boginka

Boginka

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 375 postów
  • Skąd:Warszawa

Napisano 20 styczeń 2007 - 23:20

Zastanów się czy taki układ ma sens, bo żeby jeździć na swoim samochodzie będziesz go musiał najpierw przystosować, a to oznacza zrobienie modyfikacji w gruncie rzeczy "na czuja". A zdarza się, że człowiek sobie sam w ten sposób utrudnia naukę, bo zrobi czegoś za dużo lub za mało. Może warto by było uczyć się "na samochodzie" z wykonanym pełnym przystosowaniem, żeby w ten sposób wyczuć co i w którym miejscu jest Ci potrzebne? Po drugie - dostosowanie samochodu tanie nie jest, a żeby otrzymać pomoc finansową od PFRON (program PEGAZ) musisz mieć już prawo jazdy.
Przy okazji - przydatny link:
http://www.niepelnos...l/ledge/x/13434
  • 0

boginka (rzecz. mit.) – duch opiekuńczy lub wiedźma; jakże to ludzkie. :)


#27 Zbyszek8)

Zbyszek8)

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 32 postów

Napisano 21 styczeń 2007 - 11:13

Nie boj sie moja mam zalatwi tak zeby juz bylo dobrze
  • 0

#28 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 21 styczeń 2007 - 13:12

A ładnie to tak wysługiwać się swoją mamą? :D
Boginka dobrze Ci radzi. Jednak, co sam (z mamą) zrobisz, to nie od nas zależy...
  • 0
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych